Do niedawna hasło „bez
amoniaku” budziło moje pozytywne skojarzenia: „amoniak to zło, a skoro farba go
nie zawiera, na pewno jest naturalna” – myślałam naiwnie. Dopiero niedawno zaczęłam bardziej wnikliwie analizować, co jest lepsze
dla włosów i czy faktycznie brak amoniaku w farbie jest równoznaczny z tym, że
taki produkt nie szkodzi włosom… Okazało się, że jest wręcz odwrotnie. Dziś
napiszę Wam o tym, co odkryłam.
Zanim sprawdzimy, jak działa
amoniak i czy faktycznie jest tak szkodliwy, jak się wydaje, dowiedzmy się,
czym jest i czym bywa zastępowany.
Amoniak i MEA – czym są?
Amoniak, czyli
nieorganiczny związek chemiczny azotu i wodoru, pomaga wprowadzić i zagnieździć pigment farby we włosach. Jeśli produkt do
farbowania nie zawiera amoniaku, logiczne jest, że musi zawierać inny nośnik
pigmentu.
Farby bez amoniaku zawierają
więc zazwyczaj monoetyloaminę (MEA)
– płyn, który działa jeszcze silniej niż amoniak, chociaż w
odróżnieniu od niego nie wydziela nieprzyjemnego zapachu i nie podrażnia skóry.
Z drugiej strony często jednak powoduje nadmierne wypadanie włosów,
ponieważ upośledza pracę gruczołów łojowych, które przez to się zapychają.
Sole
amonowe (które wraz z innymi składnikami tworzą monoetyloaminę)
znajdziemy w farbach pod następującymi nazwami:
- stearamide MEA;
- zakończonymi na -loamine, -lamine, np. ethanolamine, heksanitrodifenyloamine;
- ammonium cocoyl isethionate – pochodna soli amonowych, może występować w szamponach, w dużych stężeniach może powodować wysypki.
MEA groźniejsza niż amoniak?
Amoniak jest wprawdzie bardzo
toksyczny – jego maksymalne stężenia zabija w kilka minut, a wylany na skórę
powoduje odmrożenia – jednak stężenie amoniaku wykorzystywane w kosmetyce jest
minimalne i nie musimy się go obawiać. Mitem jest też to, że farb z amoniakiem
nie mogą stosować kobiety w ciąży – amoniak nie wnika do krwioobiegu, a aby
jego używanie miało groźne następstwa, trzeba by go naprawdę długo i
intensywnie wdychać.
Amoniak
– jako gaz – szybko wyparowuje z włosów, MEA zaś – czyli płyn – można jedynie
wypłukać z włosów (myjąc je dwukrotnie). Jeśli nie zrobimy tego dokładnie, MEA
zostanie we włosach nawet do 24 dni i będzie drążyła je od środka. Efekt?
Rozpulchnione włosy, które wyglądają jak spalone. I to bez użycia amoniaku.
Zaskakujące, prawda?
Aby
uzyskać efekt porównywalny do użycia amoniaku, należy użyć monoetyloaminy w
dużo wyższym stężeniu. Jaki z tego wniosek? MEA działa na włosy dużo silniej!
Stosowanie monoetyloaminy ma
sens głównie w przypadku koloryzacji tzw. półtrwałej, w której część barwnika
wnika we włosy, a część tuż pod łuski włosów. Takie farbowanie stosuje się głównie
po to, by odświeżyć kolor, a MEA może występować wówczas w mniejszym stężeniu. Produkty
do półtrwałej koloryzacji nie rozjaśniają włosów, więc uważa się, że nie ma
potrzeby, by zawierały amoniak.
Jakie są włosy po farbowaniu z amoniakiem i bez?
Amoniak działa szybko i
brutalnie – odchyla łuski, pozwala pigmentowi dostać się do środka, po czym
znika. Włosy po nim są często suche i
szorstkie, ale kolor trwalszy. Łuski włosów można podomykać, a dzięki
odpowiedniej pielęgnacji nowy odcień na głowie zostanie z nami na dłużej.
Niestety, jeśli często go używamy, może
osłabiać włosy.
Monoetyloamina działa zaś
dłużej, powoduje, że kolor jest bardziej
błyszczący, ale ciemniejszy. Stosowana
parokrotnie powoduje tak duże rozpulchnianie włosów, że rozpadają się one od
środka, rozdwajają i stają się suche.
Jak używać farby z amoniakiem?
Z głową! Farbę z amoniakiem
trzymamy na włosach tyle, ile napisano na opakowaniu (do 40 minut, po tym
czasie amoniak się ulatnia), a przed farbowaniem smarujemy okolice czoła
kremem, by uniknąć podrażnień. Na czas farbowania najlepiej jest otworzyć okno
w pomieszczeniu.
Co więc wybrać: farbę z amoniakiem czy bez?
Po wnikliwym zgłębieniu tematu
dochodzę do wniosku, że lepiej jest kupić farbę z amoniakiem i podczas
farbowania wietrzyć pomieszczenie niż decydować się na koloryzację z monoetyloaminą. Farby bez amoniaku działają trochę jak
bomba z opóźnionym zapłonem – jest miło i przyjemnie, farba mi przyjemny zapach,
nie śmierdzi i nie podrażnia, ale co stanie się z włosami za jakiś czas?...
Oczywiście idealnie byłoby
wcale nie farbować włosów, ale z własnego doświadczenia wiem, że u wielu osób
to praktycznie niewykonalne. Warto więc farbować świadomie i nie dać się zwieść
telewizyjnym reklamom czy wprowadzającym w błąd naklejkom na opakowaniach farb.
Wybór co do tego, co lepiej
wybrać – amoniak czy monoetyloaminę – pozostawiam Wam. Grunt, to nie dać się
oszukać i omamić. Pamiętajmy, że sole
amonowe zawiera wiele popularnych farb, m.in. „Inoa” i „Casting” L’Oreal,
„Color&Shine”, „Color Sensations” i „Olia” Garnier czy „Oleo Intense”
Syoss. Można się poczuć oszukanym.
Wnioski? Teraz już wiemy, że
gdy producent zachwala swoją farbę bez amoniaku jako produkt naturalny, nie
niszczący włosów, nie wnikający w nie, a wręcz pielęgnujący, to nie z nami
takie numery!
A
jak Wy reagujecie na hasło "bez amoniaku” na opakowaniach farb do włosów? Czy
taka farba bardziej zachęca Was do kupna?
Pisałam jakiś czas temu na ten temat i ja po wypróbowaniu farb z amoniakiem i tych bez wracam do tych z amoniakiem. Jednak wole nie mieć we włosach czegoś (sole amonowe) co utrzymuje się w nim nawet do 20 kilku dni i je niszczy :). Ostatnio próbowałam Joanne i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
OdpowiedzUsuńNie farbuję, więc nie mam z tym problemu. Mamie za to zawsze farbę Color&Soin bez amoniaku i jak do tej pory jest baaardzo z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńZawsze kupuję - gdzieś przepadło :)
Usuńzawsze jak pisze na opakowaniu BEZ człowiek się łapie nie ważne BEZ czego ważne że BEZ a to Z najczęsciej kojarzy się z czymś BEE
OdpowiedzUsuńTrafna uwaga!
UsuńEh, umacnia mnie to tylko w decyzji o zaprzestaniu nakładania tej chemii na głowę :( Kolejny raz sprawdza się ,że reklama dźwignią handlu ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda. A chcesz przestać farbować?
UsuńJaki mądry post! Choć temat mi znany, to i tak przeczytałam z zainteresowaniem. Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńAch, jakie szczęście, że nie farbuję włosów... jednak bardzo przydatny i wartościowy post ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wracam z przeprosinami do tych farb z amoniakiem, a w myślach się biję nad tym, żeby całkowicie zrezygnować z farbowania i powrócić do swojego naturalnego koloru :)
OdpowiedzUsuńA jakim masz naturalny? ;)
UsuńA ja tam przerzucam sie na henne :)
OdpowiedzUsuńJakbym farbowała na ciemno, na pewno też bym ją wybrała!
UsuńEch... czyli bardzo popularne farby, których sama kiedyś notorycznie używałam. Ale już do tego nie wrócę :) Dzięki fabie roślinnej wyrównałam kolor włosów (bardzo zbliżony do naturalnego), minęły 3 miesiące od ostatniego farbowania a moich odrostów po prostu nie widać :) Po kilku latach wracam do naturalek, mam nadzieję, że szybko nie osiwieję :P ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, na blond tak się raczej nie da :(
UsuńKurcze, moja mama i babcia farbuja Olia i sobie chwala chociaz farba dosc szybko sie wyplukuje ale mama boryka sie z nadmiernym wypadaniem i sie zastanawia od czego ale ja wiedziałam ze to po farbie. Ale jesli sie siwieje w mlodym wieku to trudno zrezygnowac z farbowania. :\ a jakie farby polecasz ? Moze cos wybiore dla niej ;)
OdpowiedzUsuńPo wyciągnięciu wniosków raczej farby z amoniakiem... No albo hennę, jeśli farbują na ciemno :)
UsuńHa, ja ostatnio będąc w sklepie wzięłam farbę z amoniakiem, bo stwierdziłam, że raz mi nie zaszkodzi i jestem z niej o niebo bardziej zadowolona niż z tej bez amoniaku. Kolor naprawdę trzyma się na włosach dłużej, nie wyszedł prawie czarny jak to zwykle bywa i nie zafarbował mi skóry głowy ;-)
OdpowiedzUsuńNo proszę :) A jakiej farby użyłaś?
UsuńNa szczęście nie farbuję włosów już od x czasu i schodzę do naturalnego koloru :) Ale na pewno za miesiąc/dwa użyję henny :)
OdpowiedzUsuńfarbowałam włosy wieeeele razy, nigdy jakoś nie przeraził mnie amoniak w farbie. ..wiedziałam, że nie jest tam bez przyczyny :D
OdpowiedzUsuńDobrze jednak wiedzieć co jest w tych farbach bez amoniaku...zainteresowałaś mnie tematem ;)
w ogóle przez włosomaniaczki przestałam farbować...zapuszczam swoje własne :) W końcu znalazłam farbę podobną do naturalek :D
UsuńGratulacje ;)
UsuńJa staram się wybierać farby bez amoniaku:)
OdpowiedzUsuńBardzo informatywny wpis :) Od dluzszego czasu hennuje wlosy, wiec w sumie dodatkowo cieszy mnie, ze zrezygnowalam z farbowania ;)
OdpowiedzUsuńEch, jakbym farbowała na ciemno, to też bym na pewno używała henny :)
UsuńO farbach nie mam zdania, włosów nie farbuję i nigdy nie farbowałam :)
OdpowiedzUsuńMoże warto? farbowanie bez amoniaku nie ma szkodliwych efektów ubocznych. Spróbuj, warto :)
UsuńŻe co? Nie ma szkodliwych efektów ubocznych? Autorka swoje i ten swoje ....
UsuńNie miałam o tym pojęcia! Cały czas stosuję farby z amoniakiem, choć te "bez" też mnie kusiły. Zwyciężył jedynie fakt, że wśród farb z amoniakiem znalazłam idealny kolor, dlatego gdybym chciała z nich zrezygnować, musiałabym znowu szukać czegoś, co będzie dawało podobny efekt. Za dużo roboty i za wielkie ryzyko :P Cieszę się, że pojawił się u Ciebie taki wpis, uspokoiłaś mnie trochę :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Dobrze jest mieć "swój" kolor ;) A na jaki farbujesz i jaką farbą?
UsuńMyślałam ostatnio o farbowaniu hehe, jednak mam obawy.
OdpowiedzUsuńTeż właśnie o tym slyszałam, ale wiele osób, które nie interesuje się bliżej tą tematyką niestety nie wiem, że farby bez amoniaku również są szkodliwe dla włosów.
OdpowiedzUsuńNiby coś tam mi świtało, bo skoro piszą, że bez SLS, bez amoniaku, bez parabenów, to znaczy, że jest w tym jakiś haczyk, ale jakoś nigdy nie zagłębiłam się w temacie. Włosy farbowałam na dłuuugo przed włosomanią i to dosłownie ze cztery razy:P Dobrze wiedzieć o co tak naprawdę chodzi z tym amoniakiem:)
OdpowiedzUsuńŚwietny post moja Droga :) Rzetelnie i fachowo :) Teraz już dokładnie wiem co i jak :)
OdpowiedzUsuńmoże pomozesz ... :) co myslisz o skladach COLOR&SOIN? tak zachwalana nietylko przez reklamy ale i osoby stosujące... a w skladzie :
OdpowiedzUsuńCiemnozłoty blond (6G): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-AMINOfENOL, p-fenylenodwuamina, 4-chlororezorcyna, 2-METYLorezorcyna, 4-AMINO-2-HYDROksyTOLUEN.
Ciemny blond (6N): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu,etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-fenylenodwuamina, 4-chlororezorcyna, 2-METYLorezorcyna, siarczan 2-AMINO-4-HYDROksYETYLoAMINOANIzolu, m-AMINOfENOL, siarczan N,N-BIS(2-HYDROksYETYLo)-p- fenylenodwuaminy.
Blond terrakota (7C): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, 4-AMINO-2-HYDROksYTOLUEN, p-AMINOfENOL, 2-METYLorezorcyna, p-fenylenodwuamina, 4-chlororezorcyna.
Złoty blond (7G): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA,alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-AMINOfENOL, p-fenylenodwuamina, 2-METYLorezorcyna, 4-chlororezorcyna, 4-AMINO-2-HYDROksyTOLUEN.
Mahoniowy blond (7M): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, 4-AMINO-2-HYDROksYTOLUEN, p-fenylenodwuamina, p-AMINOfENOL, 4-chlororezorcyna.
Kasztanowy blond (7N): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA,alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy,siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-fenylenodwuamina, 2-METYLorezorcyna, 4-chlororezorcyna, siarczan 2-AMINO-4-HYDROksYETYLoAMINOANIzolu, m-AMINOfENOL.
W tych farbach zamiast amoniaku zastosowano etanoloaminę - jest to środek zasadowy, należący do grupy MEA, który unosi łuski włosa, by mogło dojść do koloryzacji. Oczywiście producenci farb z MEA zachwalają ją jako lepszą niż amoniak, ale warto zwrócić uwagę na to, co napisałam w powyższym tekście o MEA :)
UsuńDwa miesięce temu zafarbowałam włosy na ciemny kolor farbą Garnier Oila. przez ten cały czas włosy wypadały garściami. Ostatnio wypadanie zaczęło ustępować, ale co drugo dzień wcieram w skórę głowy nafte kosmetyczną, sok z czarne rzodkwi, łykam vitapil, pije siemię i drożdże i stosuje wiele innych kuracji, dopiero zaczynam widzieć rezultaty. Dzisiaj postanowiłam zagłębić się w temat składników PPD i teraz już wiem co jest przyczyną mojego nadmiernego wypadania, wcześniej rozjaśniałam włosy i nigdy nie miałam z tym problemu. Na farbe Garnier Olia skusiłam się właśnie dlatego że jest " bez amoniaku" :) i wyszło mi to bokiem, a raczej pół włosów mi wyszło z głowy :O Na szczęście dzisiaj zakupiłam henne i przyglądałam się dobrze czy przypadkiem nie ma dodatków PPD i innych wspomagaczy koloru ;/
OdpowiedzUsuńAle w momencie kiedy sie dobrze umyje wlosy, kilkukrotnie, po farbie bez amoniaku to przeciez to całe 'zło' nie zostanie we wlosach i wymyje sie tak jak amoniak ulotni, wiec czy to nie jest jednak różnica?
OdpowiedzUsuńPytanie, czy jesteś w stanie je aż tak dobrze doczyścić.
UsuńW innych artykulach piszą, ze w przypadku farb nietrwałych, czyli chyba np. casting, to faktycznie bezamoniakowa formula nie jest wcale jakaś groźna
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Niedawno sama rozważałam co wybrać i wybrałam jednak farbę L'oreal preference z amoniakiem. Wygląda na to, że świetnie orientujesz się w tej tematyce, więc pozwolę sobie zapytać: Po jaką maskę warto sięgnąć po farbowaniu farbą z amoniakiem? Myślałam m.in. o Kallos Keratin albo lnianej Sylveco, ale może po kontakcie włosa z amoniakiem warto sięgnąć po coś innego?
OdpowiedzUsuńPo farbowaniu najlepiej wybierać produkty zakwaszające włosy, czyli takie, które domkną łuski i sprawią, że farba nie będzie się tak wypłukiwać. Niestety, producenci nie piszą na opakowaniach jakie pH ma ich kosmetyk...
UsuńA moze zakwasić odżywkę cytryną lub octem, co ty na to?
OdpowiedzUsuńPo mea tez warto zakwaszać?
Uważaj żeby sobie w ten sposób nie przesuszyć włosów ;)
UsuńBardzo ciekawy artykuł. Nie pozostawia obojętnym na temat.
OdpowiedzUsuńRównież poruszyłem ten problem w ostatnim felietonie:
https://fryzjerlondyn.wordpress.com/2016/10/11/farba-fryzjerska-z-amoniakiem-bez/
W końcu wiem więcej :)
OdpowiedzUsuńDlatego będę wybierać te z amoniakiem 😉 Ogólnie teraz farbuje głównie pianką więc trochę lepiej.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ten artykuł niedawno podczas poszukiwania w internecie właściwej farby do włosów. Wszystko się zgadza. Niestety przez długi czas używałam farb bez amoniaku, które zniszczyły moje włosy okrutnie. A przy okazji pozbyłam się dosłownie połowy moich włosów. Tylko co teraz zrobić? Mam włosy farbowane na ciemno i chciałabym jednak użyć farby z amoniakiem. Jaka będzie najwłaściwsza na rynku? Możliwie najlepsza dla mnie? Czy szukać wśród firm jak Kevin Murphy...czy może innych produktów?
OdpowiedzUsuń