![]() |
Keratynowe prostowanie przed i po u Ewy |
Bardzo
dokładnie opisałam na blogu swoje wrażenia po keratynowym prostowaniu – dziś zapraszam Was do przeczytania
relacji jednej z moich czytelniczek i obejrzenia jej efektów.
Ewa zdecydowała się na zabieg nieco ponad tydzień temu i jest bardzo zadowolona z rezultatów – jej włosy z szorstkich zamieniły się w miękkie i błyszczące. Wyraźnie się też wygładziły i wyglądają zdrowiej. Ewa jest obecnie na etapie uczenia się, które kosmetyki będą dla jej włosów po zabiegu najbardziej odpowiednie.
Relacja Ewy
Zachęcona komentarzem stwierdziłam, że udostępnię zdjęcia i pokaże efekty na włosach. Różnica w kolorze włosów wynika z oświetlenia, w rzeczywistości nie rozjaśniły się.
Od zrobienia zabiegu minął zaledwie tydzień, ale myślę, że mogę coś powiedzieć na ten temat. Moje włosy nie były bardzo zniszczone, nigdy ich nie farbowałam. Dwa miesiące temu niektóre pasma zostały potraktowane rozjaśniaczem i były szorstkie, co bardzo mnie drażniło.
Po zabiegu włosy są miękkie i nie mogę przestać ich dotykać. W ciągu tego czasu zdążyłam umyć włosy już trzy razy, z czego tak naprawdę raz tylko dlatego, że nałożyłam za dużo olejku kokosowego na końcówki i po wysuszeniu były tłuste. Dwa razy suszyłam je suszarką i były proste – nawet za bardzo. Raz, mając czas, pozwoliłam im wyschnąć naturalnie. Ten efekt bardzo mi się podobał, bo włosy wyglądają jak proste naturalnie, a nie jak wyprostowane prostownicą.
![]() |
Po zabiegu |
Dla pewności po zabiegu
włosy umyłam dopiero po około 48 godzinach, mimo że preparat jakiego używałam (Encanto Brazil Keratin) nie wymaga
tego. Starałam się ich także nie wiązać.
Jeśli efekt utrzyma się około 2 miesięcy, to myślę, że będę go powtarzać, bo koszt 100 zł to nie tak wiele :) Cena była tak niska, ponieważ zabieg robiła mi znajoma i tak naprawdę zapłaciłam tylko za samo zużycie preparatu. Szczerze mówiąc, jeśli miałabym robić ten zabieg w salonie z nieznajomą fryzjerką, to chyba bym zwariowała :D U mnie trwało to około 3,5 godziny i wytrwałam ten czas tylko dzięki towarzystwu, bo tak bym się zanudziła. Jeśli chodzi o zapach, to opary drażniły mnie tylko czasami, głównie przy suszeniu i prostowaniu, a także jak preparat nakładany był na włosy blisko twarzy. Oczy w ogóle mi nie łzawiły. Miałam suchy ręcznik, który w razie potrzeby przykładałam do ust i nosa. Z kolei osoba, która nakładała mi preparat, mówiła, że czuła zapach mimo maseczki i lekko drażnił jej oczy. Przy prostowaniu i suszeniu to się nasiliło, ale było znośnie. Miałyśmy dobrze wentylowane pomieszczenie z dwoma oknami po przeciwległych stronach, więc może to pomogło.
Przed zabiegiem moje włosy bardzo szybko się odkształcały – jeśli w domu do sprzątania związałam je gumką, żeby mi nie przeszkadzały, to tak naprawdę do następnego mycia musiałam już je wiązać, bo były brzydko odkształcone (ewentualnie wyprostować prostownicą, ale raczej unikam tego, jeśli nie mam zaplanowanego dużego wyjścia). Po zabiegu wystarczy, że przeczeszę je kilka razy palcami czy szczotką i wracają do stanu prostego.
Przed zabiegiem |
![]() |
Tydzień po zabiegu |
Co bardzo mnie zdziwiło i
nie liczyłam na to, że zabieg wpłynie na taką rzecz, to to, że po prawej
stronie mam zakole większe niż po lewej. Zawsze rano, co bym nie zrobiła,
miałam sterczące włosy w tym miejscu. Jak je związywałam, to też odstawały. Cienkie
włosy, których w żaden sposób nie mogłam ujarzmić. I jak już wspominałam
wcześniej włosy bardzo mi się odkształcały, więc rano moja fryzura nie wyglądała
najlepiej. Bardzo rzadko zdarzało się, że byłam z nich zadowolona. Po zabiegu
moje zakole jest ujarzmione. Przy związaniu włosy są gładkie i nic nie odstaje.
No i przede wszystkim po wstaniu wystarczy, że włosy przeczeszę i mogę
wychodzić :)
Moim zdaniem efekty zabiegu na włosach Ewy są świetne – a co Wy o nich sądzicie? Jeśli również chciałybyście, tak jak Ewa, pokazać efekty keratynowego prostowania bądź innego zabiegu na swoich włosach (zarówno udane, jak i nie), wyślijcie zdjęcia i swoją relację na mfairhaircare@gmail.com, a ja chętnie je opublikuję. Może – w zależności od efektów – okażą się one inspiracją bądź przestrogą dla innych dziewczyn!
Zobacz też:
- Historia Izy – włosy zniszczone farbowaniem
- Historia Karoliny – włosy nigdy nie farbowane
- Keratynowe prostowanie włosów - moje wrażenia
- Keratynowe prostowanie włosów – efekty | Rok miesiąc po miesiącu w zdjęciach
- Keratynowe wygładzanie Prosalon Keratin Style – moje wrażenia i efekty | Czym różni się keratynowe prostowanie od keratynowego wygładzania?