 |
Rolę elektryzujących się włosów grają na zdjęciu nastroszone szczotką baby hair ;)
|
Zima
wprawdzie powoli się kończy (chociaż w Warszawie wczoraj spadł grad i słyszałam,
że na południu Polski zrobiło się biało!), ale myślę, że sezon na ciepłe czapki,
a co się z tym wiąże – na elektryzowanie się włosów, jeszcze trochę potrwa. Moje włosy od pewnego
czasu prawie wcale się nie elektryzują – dziś chciałabym Wam napisać, co
pomogło mi zwalczyć ten problem.
Dlaczego włosy się
elektryzują?
Wroga
dobrze jest najpierw poznać – jeśli będziemy znać przyczynę problemu, łatwiej
będzie nam go zwalczyć :)
Włosy naładowane są jonami
dodatnimi – jeśli napotkają one inne jony dodatnie (np. w drobinkach kurzu czy
włóknach tkanin), odpychają się od siebie w efekcie czego włosy zaczynają się
unosić. Zjawisko to
obserwujemy szczególnie zimą, gdy przebywamy w klimatyzowanych lub ogrzewanych pomieszczeniach
i nosimy czapki.
Na elektryzowanie
najbardziej podatne są włosy suche, zniszczone, nie obciążone, czyste. To właśnie one najłatwiej się unoszą. Za
pomocą właściwej pielęgnacji możemy jednak zmniejszyć elektryzowanie do
minimum, a nawet całkowicie je wyeliminować.
Oto
sposoby, które mi pomogły!
Nawilżanie włosów
Zimą
włosy potrzebują przede wszystkim emolientów
– substancji, które otaczają je specjalnym filmem nie pozwalającym na
odparowanie wody. Nawilżone włosy, w przeciwieństwie do suchych, mniej się
elektryzują, są cięższe i bardziej mięsiste.
Podstawą jest więc stosowanie
emolientów z dodatkiem humektantów
(tutaj pisałam, czym są humektanty i emolienty i jak je rozpoznać w składach kosmetyków). Tych
drugich musimy jednak używać z umiarem – w przeciwnym razie włosy będą się
bardzo puszyć (wyjaśniam tę zależność tutaj).
W
odżywkach i maskach do włosów (których stosowanie jest niezbędne, by pozbyć się
problemu z elektryzowaniem) szukam więc przede wszystkim następujących
emolientów:
- olejów (w składach nazwy zwykle kończą się
słowem Oil – poza Mineral Oil, czyli parafiną),
- maseł (np. Butyrospermum Parkii Butter – masło shea,
Persea Gratissima Butter – masło
awokado),
- wosków (Cera Alba, Cera Flava, Euphorbia Cerifa
(Candelilla) Wax),
- estrów (Isopropyl Palmitate, Isopropyl Myristate),
- alkoholi
tłuszczowych (np. Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol),
- ewentualnie
silikonów (np. Dimethicone
Copolyol, Lauryl Methicone Copolyol, Hydrolyzed Wheat Protein Hydroxypropyl
Polysiloxane, silikony z PEG na początku, Amodimethicone, Dimethicone, Dimethiconol, Beheonoxy Dimethicone,
Phenyl Trimethicone, Cyclomethicone, Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane,
Cyclohexasiloxane, Octamethyl Cyclotetrasiloxane).
Dla
mnie zbawienne okazało się regularne
olejowanie, dzięki któremu moje włosy nie tylko są oporne na elektryzowanie,
ale stały się też bardziej gładkie, błyszczące i elastyczne.
Do
nawilżania włosów przydają się też domowe
maski przygotowane np. z miodu, oliwy i jogurtu. Z tych przepisów, które
opisywałam na blogu, nawilżająco działają np.:
Suszenie z jonizacją
Większość
nowoczesnych suszarek ma funkcję jonizacji, która powoduje wytwarzanie jonów
ujemnych neutralizujących jony dodatnie na włosach. Dzięki temu włosy się nie
elektryzują, a ponadto są bardziej gładkie i lepiej się układają. Więcej o
suszarkach i jonizacji znajdziecie w tym wpisie: Jak kupić idealną suszarkę?
Odpowiednie przybory do
czesania
Przez
wiele lat korzystałam z plastikowej szczotki, która nie tylko łamała mi włosy,
ale też wzmagała ich elektryzowanie. Odkąd czeszę się naturalną szczotką z włosia dzika oraz Tangle Teezer, problem praktycznie znikł. Przeciwko elektryzowaniu
polecane są też drewniane grzebienie.
Koszulka zamiast ręcznika
Tarcie
włosów szorstkim ręcznikiem nie tylko je uszkadza, ale też wzmaga
elektryzowanie – ja od wielu miesięcy wycieram włosy po myciu bawełnianymi materiałami,
np. dużymi, nieużywanymi koszulkami. Najlepiej jest odsączyć w nie nadmiar wody
i zostawić włosy do podeschnięcia, a następnie lekko podsuszyć chłodnym
nawiewem suszarki z jonizacją.
Dociążanie włosów
Włosy,
które są zbyt lekkie, łatwiej się elektryzują i unoszą po każdym zdjęciu czapki
z głowy. Warto więc je dociążać za pomocą ulubionych olejków, silikonowego
serum lub jedwabiu – ja od kilku miesięcy używam do tego zazwyczaj oleju
arganowego, który średnio nadaje się u mnie do olejowania (często powoduje
puszenie), świetnie jednak sprawdza się do zabezpieczania końcówek.
Odrobina
olejku, serum czy jedwabiu dobrze sprawdzi się też do wygładzenia włosów, gdy
akurat doświadczamy elektryzowania – zamiast nich możemy też użyć zwykłej wody.
Wystarczy rozetrzeć kroplę produktu lub czystej wody w dłoniach i przejechać
nimi po włosach, przyklepując je. Do takiego przygładzenia włosów możemy też
użyć kremu. To je natychmiast dociąży i opadną.
Jeśli
naturalna szczotka z włosia wzmaga elektryzowanie włosów (to się często
dzieje), wystarczy po umyciu szczotki nałożyć na nią odrobinę odżywki do włosów
– powinno pomóc (więcej na ten temat pisałam tutaj).
Odżywki z substancjami
elektrostatycznymi
W
odżywkach warto poszukać składników, które wykazują działanie antystatyczne
(zmniejszające lub neutralizujące ładunki elektryczne). Zaliczamy do nich
między innymi:
- kationowe związki
powierzchniowo-czynne (najczęściej
mają końcówkę Chloride, całą listę znajdziecie
tutaj),
- sodium PCA,
- Stearamidopropyl
Dimethylamine,
- Parafina (Paraffinum
liquidum),
- Betaine,
- Lauramidopropyl betaine,
- Lauramidopropylamine oxide,
- Maltodextrin,
- Polyquaternium-10, Polyquaternium -20, Polyquaternium -32, Polyquaternium
-7,
- Steartrimonium Methosulfate,
- Sodium lauryl sarcosinate.
Łagodne szampony
Szampony
zawierające silne detergenty mogą przesuszać włosy – suche pasma zaś są lekkie
i łatwo poddają się elektryzowaniu. Myślę więc, że na mój brak problemów z
elektryzowaniem wpływa też używanie delikatnych
szamponów, np. opisywanych już przeze mnie Babydream czy Ajurwedyjskiego szamponu Orientany, a także mycie
włosów sposobem OMO (odżywka – mycie – odżywka): nakładam odżywkę/maskę na
długość włosów, po 20-30 minutach myję skórę głowy, pozwalając pianie spływać
po włosach, a następnie nakładam odżywkę i spłukuję ją chłodną wodą. Dzięki
temu końcówki włosów (które i tak są u mnie najbardziej suche) nie są narażone
na detergenty zawarte w szamponach.
Inne sposoby zapobiegające
elektryzowaniu włosów:
- jeśli
przebywasz w klimatyzowanych lub ogrzewanych pomieszczeniach, korzystaj z
nawilżaczy (naturalnych lub elektrycznych) bądź kładź na kaloryferze mokry
ręcznik,
- noś
czapki wykonane tylko z naturalnych materiałów,
- unikaj
syntetycznych ubrań,
- pij
dużo wody – włosy trzeba też nawilżać od wewnątrz,
- stosuj
płukanki octowe i lniane po myciu włosów,
- spryskuj
włosy antystatycznymi spray’ami (można je zrobić samodzielnie, np. mieszamy w
buteleczce z atomizerem odrobinę aloesu, wywaru z siemienia lnianego i wody,
możemy też dodać ulubiony olej, olejek eteryczny lub hydrolat),
- nie
dotykaj włosów zbyt często,
- płucz
czapki w płynach do płukania tkanin (wykazują one działanie antystatyczne),
- regularnie
szczotkuj włosy (dzięki temu rozprowadzisz na nich naturalne sebum, które je
dociąży),
- nie
susz włosów gorącym nawiewem suszarki, odstaw prostownicę,
- niewątpliwie na elektryzowanie pomaga też keratynowe prostowanie włosów.
A jakie są Wasze sposoby na
elektryzujące się włosy?
Przydatne wpisy: