Codziennie wstaję do pracy wcześnie rano i nie mam czasu
(ani ochoty!) na układanie włosów i wymyślanie wyjątkowych fryzur. Mimo to
noszenie wciąż rozpuszczonych bądź związanych w kucyk włosów już dawno mi się
znudziło.
Postanowiłam więc trochę poszperać w sieci i znalazłam 5 moim zdaniem najprostszych fryzur na co
dzień – do pracy lub szkoły – których wykonanie zajmie nam od kilku sekund (!)
do maksymalnie trzech minut. Są to upięcia, do których nie potrzebujemy
dodatkowych (poza gumką lub ewentualnie spinkami) akcesoriów do
włosów.
Fryzury uporządkowałam od tej naprawdę najprostszej do
takiej, która wciąż jest banalna, ale wymaga nieco większego zaangażowania i
sprawia mi najwięcej trudności.
Czas start!
#1: kok w dwadzieścia
sekund
To mój zdecydowany ulubieniec. Naprawdę, stworzenie tej
fryzury nie zajmie nam więcej niż pół minuty, a mnie udało się to nawet w
dwadzieścia sekund. Robimy kucyk, przekładamy włosy do środka i już!

#2: francuskie
upięcie
Klasyczne i proste upięcie, zwane potocznie „francuskim”.
Znane od lat, ale wciąż nie wychodzi z mody.
Najtrudniej było mi mocno zebrać włosy, by fryzura nie
rozpadła się po kilku ruchach głową. W końcu się to jednak udało, a upięcie
wydaje mi się bardzo uniwersalne! Aby je wykonać, przydadzą nam się małe spinki, tzn. wsuwki do koków.
#3: kok księżniczki
Upinamy i zwijamy włosy w rulonik. Duża spinka jako
wykończenie fryzury nie jest potrzebna!

#4: koreański koczek
Ta fryzura przypomina trochę kok z użyciem wypełniacza, ale
potrzebujemy do niej tylko dwóch gumek. Sprawdzi się szczególnie u osób z
półdługimi, falowanymi włosami.

#5: udawany koczek
Dlaczego udawany? Bo to tak naprawdę kucyk z przypiętymi do
głowy pasmami włosów. Zobaczcie:
Do zrobienia tej fryzury potrzebujemy gumki i przynajmniej dwóch
wsuwek. Ta fryzura jest dla mnie najbardziej problematyczna – kilka razy
wymagała poprawek, gdyż pasma nieładnie się układały.