poniedziałek, 12 stycznia 2015

Farby z amoniakiem czy bez – które są bardziej szkodliwe?


Do niedawna hasło „bez amoniaku” budziło moje pozytywne skojarzenia: „amoniak to zło, a skoro farba go nie zawiera, na pewno jest naturalna” – myślałam naiwnie. Dopiero niedawno zaczęłam bardziej wnikliwie analizować, co jest lepsze dla włosów i czy faktycznie brak amoniaku w farbie jest równoznaczny z tym, że taki produkt nie szkodzi włosom… Okazało się, że jest wręcz odwrotnie. Dziś napiszę Wam o tym, co odkryłam.

Zanim sprawdzimy, jak działa amoniak i czy faktycznie jest tak szkodliwy, jak się wydaje, dowiedzmy się, czym jest i czym bywa zastępowany.

Amoniak i MEA – czym są?

Amoniak, czyli nieorganiczny związek chemiczny azotu i wodoru, pomaga wprowadzić i zagnieździć pigment farby we włosach. Jeśli produkt do farbowania nie zawiera amoniaku, logiczne jest, że musi zawierać inny nośnik pigmentu.

Farby bez amoniaku zawierają więc zazwyczaj monoetyloaminę (MEA) – płyn, który działa jeszcze silniej niż amoniak, chociaż w odróżnieniu od niego nie wydziela nieprzyjemnego zapachu i nie podrażnia skóry. Z drugiej strony często jednak powoduje nadmierne wypadanie włosów, ponieważ upośledza pracę gruczołów łojowych, które przez to się zapychają.

Sole amonowe (które wraz z innymi składnikami tworzą monoetyloaminę) znajdziemy w farbach pod następującymi nazwami:
  • stearamide MEA;
  • zakończonymi na -loamine, -lamine, np. ethanolamine, heksanitrodifenyloamine;
  • ammonium cocoyl isethionate – pochodna soli amonowych, może występować w szamponach, w dużych stężeniach może powodować wysypki.


MEA groźniejsza niż amoniak?

Amoniak jest wprawdzie bardzo toksyczny – jego maksymalne stężenia zabija w kilka minut, a wylany na skórę powoduje odmrożenia – jednak stężenie amoniaku wykorzystywane w kosmetyce jest minimalne i nie musimy się go obawiać. Mitem jest też to, że farb z amoniakiem nie mogą stosować kobiety w ciąży – amoniak nie wnika do krwioobiegu, a aby jego używanie miało groźne następstwa, trzeba by go naprawdę długo i intensywnie wdychać.

Amoniak – jako gaz – szybko wyparowuje z włosów, MEA zaś – czyli płyn – można jedynie wypłukać z włosów (myjąc je dwukrotnie). Jeśli nie zrobimy tego dokładnie, MEA zostanie we włosach nawet do 24 dni i będzie drążyła je od środka. Efekt? Rozpulchnione włosy, które wyglądają jak spalone. I to bez użycia amoniaku. Zaskakujące, prawda?

Aby uzyskać efekt porównywalny do użycia amoniaku, należy użyć monoetyloaminy w dużo wyższym stężeniu. Jaki z tego wniosek? MEA działa na włosy dużo silniej!

Stosowanie monoetyloaminy ma sens głównie w przypadku koloryzacji tzw. półtrwałej, w której część barwnika wnika we włosy, a część tuż pod łuski włosów. Takie farbowanie stosuje się głównie po to, by odświeżyć kolor, a MEA może występować wówczas w mniejszym stężeniu. Produkty do półtrwałej koloryzacji nie rozjaśniają włosów, więc uważa się, że nie ma potrzeby, by zawierały amoniak.


Jakie są włosy po farbowaniu z amoniakiem i bez?

Amoniak działa szybko i brutalnie – odchyla łuski, pozwala pigmentowi dostać się do środka, po czym znika. Włosy po nim są często suche i szorstkie, ale kolor trwalszy. Łuski włosów można podomykać, a dzięki odpowiedniej pielęgnacji nowy odcień na głowie zostanie z nami na dłużej. Niestety, jeśli często go używamy, może osłabiać włosy.

Monoetyloamina działa zaś dłużej, powoduje, że kolor jest bardziej błyszczący, ale ciemniejszy. Stosowana parokrotnie powoduje tak duże rozpulchnianie włosów, że rozpadają się one od środka, rozdwajają i stają się suche.

Jak używać farby z amoniakiem?

Z głową! Farbę z amoniakiem trzymamy na włosach tyle, ile napisano na opakowaniu (do 40 minut, po tym czasie amoniak się ulatnia), a przed farbowaniem smarujemy okolice czoła kremem, by uniknąć podrażnień. Na czas farbowania najlepiej jest otworzyć okno w pomieszczeniu.


Co więc wybrać: farbę z amoniakiem czy bez?

Po wnikliwym zgłębieniu tematu dochodzę do wniosku, że lepiej jest kupić farbę z amoniakiem i podczas farbowania wietrzyć pomieszczenie niż decydować się na koloryzację z monoetyloaminą. Farby bez amoniaku działają trochę jak bomba z opóźnionym zapłonem – jest miło i przyjemnie, farba mi przyjemny zapach, nie śmierdzi i nie podrażnia, ale co stanie się z włosami za jakiś czas?...

Oczywiście idealnie byłoby wcale nie farbować włosów, ale z własnego doświadczenia wiem, że u wielu osób to praktycznie niewykonalne. Warto więc farbować świadomie i nie dać się zwieść telewizyjnym reklamom czy wprowadzającym w błąd naklejkom na opakowaniach farb.  

Wybór co do tego, co lepiej wybrać – amoniak czy monoetyloaminę – pozostawiam Wam. Grunt, to nie dać się oszukać i omamić. Pamiętajmy, że sole amonowe zawiera wiele popularnych farb, m.in. „Inoa” i „Casting” L’Oreal, „Color&Shine”, „Color Sensations” i „Olia” Garnier czy „Oleo Intense” Syoss. Można się poczuć oszukanym.

Wnioski? Teraz już wiemy, że gdy producent zachwala swoją farbę bez amoniaku jako produkt naturalny, nie niszczący włosów, nie wnikający w nie, a wręcz pielęgnujący, to nie z nami takie numery!

A jak Wy reagujecie na hasło "bez amoniaku” na opakowaniach farb do włosów? Czy taka farba bardziej zachęca Was do kupna?

51 komentarzy :

  1. Pisałam jakiś czas temu na ten temat i ja po wypróbowaniu farb z amoniakiem i tych bez wracam do tych z amoniakiem. Jednak wole nie mieć we włosach czegoś (sole amonowe) co utrzymuje się w nim nawet do 20 kilku dni i je niszczy :). Ostatnio próbowałam Joanne i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie farbuję, więc nie mam z tym problemu. Mamie za to zawsze farbę Color&Soin bez amoniaku i jak do tej pory jest baaardzo z niej zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze jak pisze na opakowaniu BEZ człowiek się łapie nie ważne BEZ czego ważne że BEZ a to Z najczęsciej kojarzy się z czymś BEE

    OdpowiedzUsuń
  5. Eh, umacnia mnie to tylko w decyzji o zaprzestaniu nakładania tej chemii na głowę :( Kolejny raz sprawdza się ,że reklama dźwignią handlu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki mądry post! Choć temat mi znany, to i tak przeczytałam z zainteresowaniem. Gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach, jakie szczęście, że nie farbuję włosów... jednak bardzo przydatny i wartościowy post ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie wracam z przeprosinami do tych farb z amoniakiem, a w myślach się biję nad tym, żeby całkowicie zrezygnować z farbowania i powrócić do swojego naturalnego koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tam przerzucam sie na henne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym farbowała na ciemno, na pewno też bym ją wybrała!

      Usuń
  10. Ech... czyli bardzo popularne farby, których sama kiedyś notorycznie używałam. Ale już do tego nie wrócę :) Dzięki fabie roślinnej wyrównałam kolor włosów (bardzo zbliżony do naturalnego), minęły 3 miesiące od ostatniego farbowania a moich odrostów po prostu nie widać :) Po kilku latach wracam do naturalek, mam nadzieję, że szybko nie osiwieję :P ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze, moja mama i babcia farbuja Olia i sobie chwala chociaz farba dosc szybko sie wyplukuje ale mama boryka sie z nadmiernym wypadaniem i sie zastanawia od czego ale ja wiedziałam ze to po farbie. Ale jesli sie siwieje w mlodym wieku to trudno zrezygnowac z farbowania. :\ a jakie farby polecasz ? Moze cos wybiore dla niej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wyciągnięciu wniosków raczej farby z amoniakiem... No albo hennę, jeśli farbują na ciemno :)

      Usuń
  12. Ha, ja ostatnio będąc w sklepie wzięłam farbę z amoniakiem, bo stwierdziłam, że raz mi nie zaszkodzi i jestem z niej o niebo bardziej zadowolona niż z tej bez amoniaku. Kolor naprawdę trzyma się na włosach dłużej, nie wyszedł prawie czarny jak to zwykle bywa i nie zafarbował mi skóry głowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na szczęście nie farbuję włosów już od x czasu i schodzę do naturalnego koloru :) Ale na pewno za miesiąc/dwa użyję henny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. farbowałam włosy wieeeele razy, nigdy jakoś nie przeraził mnie amoniak w farbie. ..wiedziałam, że nie jest tam bez przyczyny :D
    Dobrze jednak wiedzieć co jest w tych farbach bez amoniaku...zainteresowałaś mnie tematem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ogóle przez włosomaniaczki przestałam farbować...zapuszczam swoje własne :) W końcu znalazłam farbę podobną do naturalek :D

      Usuń
  15. Ja staram się wybierać farby bez amoniaku:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo informatywny wpis :) Od dluzszego czasu hennuje wlosy, wiec w sumie dodatkowo cieszy mnie, ze zrezygnowalam z farbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, jakbym farbowała na ciemno, to też bym na pewno używała henny :)

      Usuń
  17. O farbach nie mam zdania, włosów nie farbuję i nigdy nie farbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto? farbowanie bez amoniaku nie ma szkodliwych efektów ubocznych. Spróbuj, warto :)

      Usuń
    2. Że co? Nie ma szkodliwych efektów ubocznych? Autorka swoje i ten swoje ....

      Usuń
  18. Nie miałam o tym pojęcia! Cały czas stosuję farby z amoniakiem, choć te "bez" też mnie kusiły. Zwyciężył jedynie fakt, że wśród farb z amoniakiem znalazłam idealny kolor, dlatego gdybym chciała z nich zrezygnować, musiałabym znowu szukać czegoś, co będzie dawało podobny efekt. Za dużo roboty i za wielkie ryzyko :P Cieszę się, że pojawił się u Ciebie taki wpis, uspokoiłaś mnie trochę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Dobrze jest mieć "swój" kolor ;) A na jaki farbujesz i jaką farbą?

      Usuń
  19. Myślałam ostatnio o farbowaniu hehe, jednak mam obawy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Też właśnie o tym slyszałam, ale wiele osób, które nie interesuje się bliżej tą tematyką niestety nie wiem, że farby bez amoniaku również są szkodliwe dla włosów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Niby coś tam mi świtało, bo skoro piszą, że bez SLS, bez amoniaku, bez parabenów, to znaczy, że jest w tym jakiś haczyk, ale jakoś nigdy nie zagłębiłam się w temacie. Włosy farbowałam na dłuuugo przed włosomanią i to dosłownie ze cztery razy:P Dobrze wiedzieć o co tak naprawdę chodzi z tym amoniakiem:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny post moja Droga :) Rzetelnie i fachowo :) Teraz już dokładnie wiem co i jak :)

    OdpowiedzUsuń
  23. może pomozesz ... :) co myslisz o skladach COLOR&SOIN? tak zachwalana nietylko przez reklamy ale i osoby stosujące... a w skladzie :
    Ciemnozłoty blond (6G): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-AMINOfENOL, p-fenylenodwuamina, 4-chlororezorcyna, 2-METYLo­rezorcyna, 4-AMINO-2-HYDROksyTOLUEN.
    Ciemny blond (6N): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu,etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-fenylenodwuamina, 4-chlororezorcyna, 2-METYLo­rezorcyna, siarczan 2-AMINO-4-HYDROksYETYLoAMINOANIzolu, m-AMINOfENOL, siarczan N,N-BIS(2-HYDROksYETYLo)-p- fenylenodwuaminy.
    Blond terrakota (7C): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, 4-AMINO-2-HYDROksYTOLUEN, p-AMINOfENOL, 2-METYLo­rezorcyna, p-fenylenodwuamina, 4-chlororezorcyna.
    Złoty blond (7G): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA,alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-AMINOfENOL, p-fenylenodwuamina, 2-METYLo­rezorcyna, 4-chlororezorcyna, 4-AMINO-2-HYDROksyTOLUEN.
    Mahoniowy blond (7M): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, 4-AMINO-2-HYDROksYTOLUEN, p-fenylenodwuamina, p-AMINOfENOL, 4-chlororezorcyna.
    Kasztanowy blond (7N): oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA,alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinowy,siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, p-fenylenodwuamina, 2-METYLo­rezorcyna, 4-chlororezorcyna, siarczan 2-AMINO-4-HYDROksYETYLoAMINOANIzolu, m-AMINOfENOL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tych farbach zamiast amoniaku zastosowano etanoloaminę - jest to środek zasadowy, należący do grupy MEA, który unosi łuski włosa, by mogło dojść do koloryzacji. Oczywiście producenci farb z MEA zachwalają ją jako lepszą niż amoniak, ale warto zwrócić uwagę na to, co napisałam w powyższym tekście o MEA :)

      Usuń
  24. Dwa miesięce temu zafarbowałam włosy na ciemny kolor farbą Garnier Oila. przez ten cały czas włosy wypadały garściami. Ostatnio wypadanie zaczęło ustępować, ale co drugo dzień wcieram w skórę głowy nafte kosmetyczną, sok z czarne rzodkwi, łykam vitapil, pije siemię i drożdże i stosuje wiele innych kuracji, dopiero zaczynam widzieć rezultaty. Dzisiaj postanowiłam zagłębić się w temat składników PPD i teraz już wiem co jest przyczyną mojego nadmiernego wypadania, wcześniej rozjaśniałam włosy i nigdy nie miałam z tym problemu. Na farbe Garnier Olia skusiłam się właśnie dlatego że jest " bez amoniaku" :) i wyszło mi to bokiem, a raczej pół włosów mi wyszło z głowy :O Na szczęście dzisiaj zakupiłam henne i przyglądałam się dobrze czy przypadkiem nie ma dodatków PPD i innych wspomagaczy koloru ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale w momencie kiedy sie dobrze umyje wlosy, kilkukrotnie, po farbie bez amoniaku to przeciez to całe 'zło' nie zostanie we wlosach i wymyje sie tak jak amoniak ulotni, wiec czy to nie jest jednak różnica?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie, czy jesteś w stanie je aż tak dobrze doczyścić.

      Usuń
  26. W innych artykulach piszą, ze w przypadku farb nietrwałych, czyli chyba np. casting, to faktycznie bezamoniakowa formula nie jest wcale jakaś groźna

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawy wpis. Niedawno sama rozważałam co wybrać i wybrałam jednak farbę L'oreal preference z amoniakiem. Wygląda na to, że świetnie orientujesz się w tej tematyce, więc pozwolę sobie zapytać: Po jaką maskę warto sięgnąć po farbowaniu farbą z amoniakiem? Myślałam m.in. o Kallos Keratin albo lnianej Sylveco, ale może po kontakcie włosa z amoniakiem warto sięgnąć po coś innego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po farbowaniu najlepiej wybierać produkty zakwaszające włosy, czyli takie, które domkną łuski i sprawią, że farba nie będzie się tak wypłukiwać. Niestety, producenci nie piszą na opakowaniach jakie pH ma ich kosmetyk...

      Usuń
  28. A moze zakwasić odżywkę cytryną lub octem, co ty na to?
    Po mea tez warto zakwaszać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj żeby sobie w ten sposób nie przesuszyć włosów ;)

      Usuń
  29. Bardzo ciekawy artykuł. Nie pozostawia obojętnym na temat.
    Również poruszyłem ten problem w ostatnim felietonie:

    https://fryzjerlondyn.wordpress.com/2016/10/11/farba-fryzjerska-z-amoniakiem-bez/

    OdpowiedzUsuń
  30. Dlatego będę wybierać te z amoniakiem 😉 Ogólnie teraz farbuje głównie pianką więc trochę lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  31. Przeczytałam ten artykuł niedawno podczas poszukiwania w internecie właściwej farby do włosów. Wszystko się zgadza. Niestety przez długi czas używałam farb bez amoniaku, które zniszczyły moje włosy okrutnie. A przy okazji pozbyłam się dosłownie połowy moich włosów. Tylko co teraz zrobić? Mam włosy farbowane na ciemno i chciałabym jednak użyć farby z amoniakiem. Jaka będzie najwłaściwsza na rynku? Możliwie najlepsza dla mnie? Czy szukać wśród firm jak Kevin Murphy...czy może innych produktów?

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: