środa, 8 kwietnia 2015

Piramida pielęgnacji włosów


Długo się przed nią wzbraniałam, ale jest – moja piramida pielęgnacji włosów. Jest przydatna, gdy chcemy sobie posegregować i zaplanować wszystkie czynności, pomaga też ocenić, co robimy zbyt często lub zbyt rzadko i jak najlepiej dokonać korekty owych zabiegów. Jest też dobrą formą motywacji!

Dziś więc trochę prywaty – podzielę się z Wami moim planem i chętnie poznam Wasze!

Codziennie

Przyznam szczerze, że często pomijam nawet czesanie – moje włosy są raczej proste, nie plączą się ani nie wywijają (szczególnie od czasu keratynowego prostowania), wystarczy im lekkie podsuszenie po myciu i już. Gdy mam jednak chwilę czasu, szczególnie wieczorem, szczotkuję je głową w dół szczotką z włosia lub Tangle Teezer – po takim czesaniu są bardziej błyszczące i puszyste.

Co rano zabezpieczam też końcówki wybranym olejem lub drogeryjnym preparatem, np. na bazie silikonów. Co jakiś czas testuję jakiś suplement, wracam do picia drożdży lub skrzypu i pokrzywy – wtedy staram się zażywać/pić je codziennie.

Co 2-3 dni

Średnio 3 razy w tygodniu myję głowę łagodnym szamponem. To też czas na olejowanie i odżywianie włosów – dostarczam im różnych składników za pomocą kosmetyków drogeryjnych, produktów spożywczych i/lub półproduktów sklepowych. Ostatnim etapem moich działań po myciu jest podsuszenie prawie wyschniętych włosów chłodnym nawiewem suszarki, które domyka łuski włosów.

Kilka razy w tygodniu sięgam też po wybraną wcierkę do skóry głowy, którą aplikuję zazwyczaj na czas olejowania.

Co 2-3 tygodnie

Nie pilnuję tego czasu z zegarkiem w ręku – średnio jednak raz w miesiącu decyduję się na peeling skóry głowy i oczyszczanie włosów mocniejszym szamponem. W te dni nie olejuję włosów, ale nakładam na nie po myciu bogatą maskę, która odżywia i nawilża wymęczone po SLS czy SLES włosy.

Okazjonalnie

Farbowanie, płukanki i podcinanie końcówek to czynności, które wykonuję najrzadziej. Płukanki – bo przyznam szczerze, że rzadko o nich pamiętam i mam na nie czas, farbowanie i podcinanie – w miarę potrzeb.


A jak wyglądają Wasze plany?

Zobacz też:

31 komentarzy :

  1. Teraz też zaczęłam zabezpieczać końcówki codziennie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie bardzo podobnie, ale peeling skóry głowy wykonuję raz na miesiąc.
    Do peelingu używajasz cukru, czy czegoś innego? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zazwyczaj oczyszczam SLSem raz w tygodniu, wypada to najczęściej przy NdW :) nie farbuje włosów i nie pijam drożdży (obrzydliwe są) :p a większość czynności wykonuje podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie niestety codzienne mycie burzy cały system. Przez jakieś 10 lat znosiłam to dzielnie, ale teraz mam tego po prostu dość. Długie wlosy to jednak męczące włosy. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czesto chcialam zrobic sobie tala piramide, ale chyba jestem zbyt leniwa:P

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie to tak samo wygląda, oprócz (póki co) farbowania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również zamierzam zabezpieczać końcówki codziennie - ale wydaje mi się, ze pomału będzie trzeba rezerwować małe podcięcie. Płukanki okazjonalnie? Kurczę, ja co 2 tygodnie jakoś robię... Poza tym czeka mnie hennowanie - to u mnie jest bardzo okazjonalnie, dosłownie jak mi się przypomni albo jeszcze później :)

    Ja codzienne czesanie również czasami pomijam, jeśli jest duży wiatr to dla mnie nie ma to sensu - lepiej go zwinąć w koczka i tak do wieczora się przemęczyć. Wiatr i tak by mi skołtunił włosy :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja szamponów sklepowych prawie w ogóle nie używam :) Myję co 2-3 dni domowym szamponem lub maską bez silikonów. Do peelingu skóry głowy też mnie nikt nie przekonał. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dość podobnie, chociaż płukanki stosuję częściej, niż okazjonalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O a ja zazwyczaj olejuję włosy 1 raz w tgodniu ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chcę spróbować ograniczyć przetluszczanie i myć co dwa dni. Bo mylam codziennie, bo brzydko się ukladaly. Teraz nie są już sianem rano ale koszmarnie się przetluszczaja!

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie to wygląda naprawdę podobnie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja piramida wygląda dosyć podobnie, chociaż znajdzie się pare różnic :) Też zawsze wzbraniałam się z jej skonstruowaniem, ponieważ jestem w wielu kwestiach nieregularna np. czasami są tygodnie kiedy myję włosy codziennie, a czasami myję je co dwa dni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie planuje :) Wiem, że średnio minimum raz w tygodniu mam nałożyć na włosy olej i maskę. To mi wystarcza. Na co dzień sięgam po prostu po odżywkę i zabezpieczam końce. Twoja piramida świadczy o tym, że jestem perfekcyjną włosomaniaczką! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie całkiem inaczej. Ulubionym grzeszkiem jest codzienne mycie skóry głowy kapką szamponu ze Slesem. Inaczej skóra dostaje kota, swędzi, tworzy jakieś grudki.
    Nie farbuję poza taplaniem się w gencjanie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie chce tworzyć piramidy, bo moja pielęgnacja jest dostosowana do potrzeb włosów. Zwykle przez jakieś 2-3 tygodnie włosy wyglądają świetnie i robie cały czas to samo a potem przez tydzień czy dwa nie pasuje im kompletnie nic i kombinuje. Dziś skusiłam się na laminowanie, bo już sama nie wiem co robić :(

    OdpowiedzUsuń
  17. super:0 zreszta jak zwykle przydatne dla mnie informacje

    OdpowiedzUsuń
  18. fajna piramidka, ja chyba zbyt często myję włosy ale niestety z konieczności :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wykonywałam nigdy peelingu skóry głowy, muszę koniecznie to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. u mnie wyglada to bardzo podobnie, ale rzadko kiedy zabezpieczam konce i nie pije pokrzywy oraz nie susze klaczkow :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazdroszczę mycia co 2-3 dni!
    Podobna piramida do Twojej siedzi u mnie w "roboczych" ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Takie piramidki mnie tez ogolnie nie przekonują, mam wrazenie ze moje życie jest zbyt nieregularne aby cokolwiek byc w stanie tak ustalić :P ale czytam sobie chetnie o piramidkach innych :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nieraz chcę zrobić taką piramidę ale ciężko jest mi się trzymać twardo takich zasad i wole je dostosować do potrzeb włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Super jest taka pramida. Ale farbowanie mogę tutaj pominąć :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Na mojej "liście" jest kilka wymienionych przez Ciebie pozycji: czesanie, mycie, odżywianie, czasem suszę włosy chłodnym nawiewem, jak mi się przypomni ;) Co do mocnych szamponów, czy peelingu głowy trochę bałabym się stosować, ciężko jest mi dobrać jakikolwiek szampon do mojej wrażliwej głowy.

    OdpowiedzUsuń
  26. taka piramida to na prawde dobry pomysl - tez musze taka sobie zrobic :D niestety mycie bedzie na 'codziennie' :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Też myślę nad codziennym zabezpieczaniem końcówek.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo przydatny post :) codziennie zabezpieczam końcówki :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: