środa, 27 czerwca 2018

Recenzja: Natura Siberica, Spray rokitnikowy do stylizacji włosów


Często pytacie mnie o spray do stylizacji włosów, który nie zawierałby alkoholu, nie niszczył włosów i jednocześnie nadawałby się po zabiegu keratynowego prostowania. W zasadzie jedynym znanym mi tego typu produktem jest ten marki Natura Siberica. Jeśli jednak spodziewacie się, że utrwala włosy jak popularny „Taft”, srogo się zawiedziecie. Spray rokitnikowy ma bowiem świetny skład, ale jego działanie pozostawia wiele do życzenia…

Oceny cząstkowe: dobryneutralnysłaby.

Opakowanie

Wygodna buteleczka z pompką, która dobrze rozpyla spray. Zawiera 125 ml produktu i jest przeźroczysta. Na górze ma standardową nakładkę zabezpieczającą. Opakowanie jest naprawdę ładne i może stanowić ozdobę łazienki.

Zapach

Słodki, landrynkowy i dość mocny, chociaż z czasem wietrzeje.


Skład

Aqua (woda), Glycerin (gliceryna), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil (olej rokitnikowy), Amarmnthus Caudatus Seed Oil (ekstrakt z nasion szarłata zwisłego), Hydroxypropyltrimonium Hydrolyzed Corn Starch (antystatyk), Polyquaternium-4 (antystatyk), Sorbitol (nawilżacz), Sucrose Laurate (emulgator), Sucrose Dilaurate (emulgator), Sucrose Trilaurate (emulgator), Chamomilla Recutita Flower Water (hydrolat rumiankowy), Salvia Officinalis Leaf Extract (ekstrakt z szałwii lekarskiej), Tilia Cordata Flower Water (hydrolat z kwiatu lipy), Rubus Arcticus Fruit Extract (ekstrakt z owoców jeżyny arktycznej), Pulmonaria Officinalis Extract (ekstrakt z miodunki plamistej), Pinus Pumila Needle Extract (ekstrakt z igieł sosny karłowatej), Hesperis Sibirica Extract (ekstrakt z wieczornika syberyjskiego), Cortusa Sibirica Extract (ekstrakt z zarzyczki syberyjskiej), Cetremonium Chloride (konserwant, antystatyk), Coco-Glucoside (emulgator), Glyceryl Oleate (emulgator), Pinus Sibirica Seed Oil (olejek cedrowy), Pinus Sibirica Seed Oil Polyglyceryl-6 Esters (pochodna oleju z nasion cedru syberyjskiego), Xanthan Gum (zagęstnik), Pinus Sibirica Needle Extract (ekstrakt z igieł sosny syberyjskiej), Phospholipids (fosfolipidy), Sphingolipids (ceramidy), Retinyl Palmitate (proretinol), Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine (detergent z rokitnika), Hydrolyzed Vegetable Protein (hydrolizowane proteiny roślinne), Sodium Ascorbyl Phosphate (przeciwutleniacz), Biotin (biotyna), Folic Acid (kwas foliowy), Cyanocobalamin (witamina B12), Niacinamide (witamina PP), Pantothenic Acid (witamina B5), Pyridoxine (witamina B6), Riboflavin (witamina B2), Thiamine (witamina B1), Yeast Polypeptides (polipeptydy drożdży), Silk Amino Acids (aminokwasy jedwabiu), Lactic Acid (kwas mlekowy), Parfum (zapach), Caprylhydroxamic Acid (naturalny konserwant), Benzyl Alcohol (alkohol o działaniu wysuszającym, konserwant), Sodium Benzoate (konserwant), Potassium Sorbate (konserwant), Cetrimonium Bromide (emulgator), Sodium Hydroxide (regulator pH), Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Linalool, Limonene (składniki zapachowe).

Wow, rzadko się zdarza skład o takiej długości! Przejrzenie go trochę trwało, ale zawsze przy każdej recenzji chcę dokładnie sprawdzić każdy składnik, więc  jak zwykle macie u mnie „przetłumaczone” całe zestawienie z INCI na polski ;)

Tak naprawdę jest to spray o składzie dobrej odżywki wypełnionej naturalnymi składnikami. Mamy tu więc ogromną ilość ekstraktów, witamin (naliczyłam aż 6!), nawilżaczy i innych substancji pielęgnacyjnych. Na szczególną uwagę zasługują dodane do sprayu fosfolipidy (element budulcowy błon komórkowych, nawilżają, natłuszczają, ułatwiają resorpcję i penetrację substancji czynnych, a do tego regulują pracę gruczołów łojowych) oraz ceramidy (o których już obszerniej pisałam w innym wpisie).

W składzie znajduje się wprawdzie kilka konserwantów, w tym Benzyl Alcohol, ale pod sam koniec po zapachu, więc raczej w niewielkiej ilości. Taka ilość alkoholu to wyjątkowa rzadkość w sprayach do włosów, dlatego jeśli już ktoś chce korzystać z takich produktów po keratynowym prostowaniu, to myślę, że spray rokitnikowy będzie najbardziej odpowiedni. Jeśli chodzi o skład oczywiście, bo z jego działaniem jest już znacznie gorzej.


Działanie

Tak jak wspomniałam na wstępie, nie ma co liczyć na to, że spray rokitnikowy utrwali włosy „na amen” – owszem, trochę je oblepi, dzięki czemu posklejane włosy będą się jako tako trzymać, ale zdecydowanie nie jest to efekt, na jaki większość kobiet liczy. Niestety, produkt ten zawiera sporo olejów i cukrów, więc prędzej sklei nam włosy niż je wystylizuje i zatrzyma fryzurę w bezruchu.

Wyjątkiem mogą okazać się włosy kręcone – myślę, że spray w nie wgnieciony może dać ładny efekt. Przy prostych, takie jak moje, nie jest on jednak satysfakcjonujący.


Konsystencja i wydajność

Buteleczka nie jest duża, ale z produktu trzeba korzystać z rozwagą – inaczej zamienimy sobie włosy w lepką olejowo-cukrową skorupkę. Dlatego na raz używa się go mało, dzięki czemu spray starcza na długo.

Cena i dostępność

Spray rokitnikowy kosztuje około 20-30 zł, znajdziemy go głównie przez internet.

Podsumowanie

Właściwie nie jestem pewna po co powstał ten produkt: gdyby wyrzucić z niego trochę oblepiaczy, byłaby z niego niezła odżywka. A tak jest to kosmetyk, który w moim odczuciu udaje spray utrwalający, tak naprawdę nie dając efektu, którego większość z nas by oczekiwało. Ja zdecydowanie byłam nim zawiedziona i po kilku próbach zniechęciłam się do niego na tyle, by już po niego nie sięgać.

Dlaczego więc w recenzji zaznaczam go kolorystycznie na niebiesko zamiast na czerwono? Bo doceniam jego dobry skład i wierzę, że jeśli ktoś naprawdę dba o włosy lub jest po keratynowym prostowaniu i chce używać produktów utrwalających, jednocześnie nie niszcząc efektów zabiegu, to może spray rokitnikowy przynajmniej częściowo mu się przyda. A jak nie, to zawsze można spróbować wykorzystać go jako odżywkę i po krótkim czasie od nałożenia zmyć wodą. Może to nie taki zły pomysł?

Ponadto moim zdaniem produkt ten może sprawdzić się na włosach kręconych, a także do zabezpieczania końcówek – w końcu ma dużo olejów i substancji odżywczych!

Nie skreślam więc zupełnie sprayu rokitnikowego i jestem ciekawa, jak wam się go stosowało. Jesteście jego zwolenniczkami czy przeciwniczkami?

Polecam:


  • Czym olejować włosy i zabezpieczać końcówki po keratynowym prostowaniu?
  • Jak wybrać szampon po keratynowym prostowaniu włosów?
  • Jak pielęgnować przetłuszczające się włosy i skórę głowy?
  • 4 komentarze :

    1. Nie miałam okazji jeszcze używać :)

      OdpowiedzUsuń

    2. I’m very happy to uncover this great site. I need to to thank you for ones time for this wonderful read!!
      I definitely appreciated every part of it and i also have you book marked to
      check out new things in your site. Visit:- Rejuvalex Reviews

      OdpowiedzUsuń
    3. Rzadko używam lakierów do włosów ;)

      OdpowiedzUsuń

    Popularne w tym miesiącu: