poniedziałek, 7 listopada 2016

Recenzja książki „Trychologia kosmetyczna. Pielęgnacja skóry głowy i włosów” Weroniki Patrycji Słupek


Gdy zamieściłam na fan page’u i Instagramie zdjęcie tej książki, wiele osób napisało mi, że jej wcześniej nie widziało i było ciekawych, czy warto po nią sięgnąć. Muszę przyznać, że i ja natrafiłam na informację o niej przypadkowo, poszukując czegoś w internecie. Zawsze jednak cieszę się z każdej publikacji trychologicznej, tym bardziej, że odnoszę wrażenie, że jest ich na polskim rynku dość niewiele, przynajmniej takich komercyjnych, które można z łatwością kupić w sieci albo – a o to już naprawdę trudno! – w księgarni.

Jestem właśnie świeżo po lekturze książki „Trychologia kosmetyczna. Pielęgnacja skóry głowy i włosów” i chciałabym napisać Wam, co o niej myślę.

Na początek dane techniczne:
  • Autor: Weronika Patrycja Słupek
  • Tytuł: Trychologia kosmetyczna. Pielęgnacja skóry głowy i włosów
  • Wydawnictwo: FT Concept
  • Liczba stron: 146
  • Cena: 55 zł
Kolorowe zakładki nie są częścią książki, to tylko moje własne oznaczenia :)

Co znajdziemy w książce?

Książka jest objętościowo niewielkim poradnikiem zawierającym siedem rozdziałów, wśród których znajdziemy takie zagadnienia jak m.in.: pielęgnacja włosów, ich anatomia, funkcjonowanie i oczyszczanie skóry głowy czy skutki stosowania chemii fryzjerskiej. Autorka odwołuje się w niej do wielu publikacji naukowych, dzięki czemu mamy pewność, że książka jest napisana rzetelnie i fachowo. Z tyłu książki znajdują się zdjęcia z mikrokamery, będące fotografiami z prywatnego archiwum autorki, która jest trychologiem.

Zalety książki
  1. Jest pisana przez ekspertkę, która z pewnością zna się na tym, co opisuje.
  2. Autorka porusza wiele zagadnień trychologicznych – niektóre bardziej, inne nieco mniej dogłębnie.
  3. Książkę czyta się szybko i sprawnie, szczególnie od trzeciego rozdziału, który jest mniej teoretyczny.
  4. Dużą zaletą książki są umieszczone na końcu fotografie z mikrokamery, które są świetnym dopełnieniem niektórych rozdziałów, a także kilka tabelek i obrazków w treści książki.
  5. Publikacja może stanowić inspirację do pogłębiania wiedzy trychologicznej, ugruntowywać pewne zagadnienia i poszerzać wiedzę u osób, które nie czują się w tym temacie zbyt pewnie. 


Wady książki
  1. Momentami za dużo w niej teorii i encyklopedycznych opisów (a także skomplikowanych dla laika cytatów z książek), a za mało praktyki – szczególnie w pierwszych rozdziałach.
  2. Nie czuję, abym dowiedziała się z niej zbyt wielu nowych rzeczy – jeśli już, to teorii, na przykład tego, jakie obciążenie może wytrzymać pojedynczy włos. Wiedzę taką trudno jednak przełożyć na praktykę. To jednak moja subiektywna ocena – wiedza każdego z nas jest przecież inna.
  3. Zabrakło mi konkretnych przykładów kosmetyków, które autorka poleciłaby w faktycznych sytuacjach do poszczególnych rodzajów włosów (szczególnie delikatnych szamponów, o których wielokrotnie wspomina w ogólnikowy sposób). W zasadzie w książce tylko w jednym miejscu pisze o konkretnych produktach, ale są to kosmetyki… jednej firmy. Chętnie poczytałabym też na przykład o poszczególnych substancjach dodawanych do kosmetyków do włosów.
  4. Cena książki – uważam, że 55 zł za tak cienką książkę w miękkiej okładce, w dodatku wyprodukowaną z kiepskiej jakości papieru, to zdecydowanie za dużo.
  5. Jest w tej książce jeszcze coś, czego jako absolwentka filologii polskiej nie jestem w stanie pominąć i co BARDZO mi przeszkadzało w trakcie lektury: korekta i redakcja. Oczywiście nie jest to w żadnym stopniu winą autorki publikacji – po to zatrudnia się redaktora-korektora, aby w książce nie było błędów. Niestety, w tej jest ich pełno. Zaryzykuję stwierdzenie, że błędy są niemalże w co drugim zdaniu – szczególnie interpunkcyjne (zaznaczam, że nie są to wyłącznie błędy związane z przecinkami). Czasem są tak kuriozalne, że jeden wyraz (np. z użyciem dywizu) jest pisany na dwa różne sposoby w zdaniach występujących jedno po drugim. Były takie momenty, że ze zgrozą łapałam się za głowę i kartkowałam książkę w poszukiwaniu nazwiska korektorki, zapisanego na pierwszej stronie, obiecując sobie, że spróbuję wygooglować, kto to taki. Nikt oczywiście nie jest alfą i omegą, każdy z nas popełnia błędy, ale kto jak kto, korektor nie powinien jednak oddawać do druku takiego dzieła. Piszę to tym bardziej, że sama przez pewien czas zajmowałam się korektą i redakcją książek, znam ten zawód z autopsji, i nie wyobrażam sobie podpisać się pod tak zredagowaną publikacją.


Moja opinia

Zgodnie z odautorską informacją, którą znalazłam na blogu autorki, książka „skierowana jest do trychologów, kosmetologów, kosmetyczek, fryzjerów oraz do wszystkich zainteresowanych zagadnieniami kompleksowej pielęgnacji skóry głowy i włosów”. Myślę, że tak właśnie jest, aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że mimo pogłębienia wielu zagadnień, wiele z nich jest moim zdaniem potraktowana zbyt ogólnie i aż się prosi, aby poszerzyć poszczególne rozdziały. Ja sama, podczas czytania, czułam w wielu momentach niedosyt i miałam wrażenie, że mój głód wiedzy trychologicznej (sic!) nie został w pełni zaspokojony. Mimo wszystko cieszę się, że powstają książki na ten temat i będę z ciekawością wypatrywać kolejnych.

Komu polecam książkę „Trychologia kosmetyczna. Pielęgnacja skóry głowy i włosów”? Przede wszystkim osobom, które co nieco wiedzą już o włosach i skórze głowy, ale chciałby tę wiedzę poszerzyć i usystematyzować. Takim, którzy poszukują trychologicznych inspiracji. A także tym, którzy – tak jak ja – po prostu uwielbiają ten temat, a każdą książkę o włosach pochłaniają w jeden wieczór :)


Co myślicie o tej książce? Chcielibyście ją przeczytać?

Polecam też:

11 komentarzy :

  1. Ja myślę, że byłaby idelanym uzupełnieniem moich braków w wiedzy na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki ! tej jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, polonistka! Aż się boję teraz pisać Ci komentarze:D:D
    A co do recenzji - w pigułce zebrane opinie czytelniczek, które gdzieś przypadkowo widywałam w sieci. Właśnie tak sobie tą książkę wyobrażałam. Więc... w tej cenie raczej jej nie kupię:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W komentarzach to co innego niż w książce, nie przesadzaj :P :*

      Usuń
  4. o dla mnie jak najbardziej na tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tą książką, z chęcią bym ją przeczytała i pogłębiła wiedzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie przydałaby mi się taka książka, bardzo lubię zdobywać wiedzę i zagłębiać się w tematy, które mnie interesują... :) Skuszę się!
    Kochana dodaje Cie do obserwowanych i wrocilam na bloga: www.xnevaeh.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Szukałam właśnie czegoś takiego ;) poluję na wszystkie książki związane z tematyką skóry głowy i włosów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem mocno zawiedziona. Wzawodzie kosmetologa jestem 25 lat, trychologia i linergisty od kilku lat. Nic co w książce napisane nie jest wiedza stricte fachową. To może być dobra lektura dla nastolatek które pragną związać się z rzemiosłem fryzjerskim lub kosmetycznym: Brakuje mi w tej książce analiz chemicznych, wiedzy z zakresu medycyny. Książka słaba jak dla mnie. Żałuję wydanych pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: