poniedziałek, 5 września 2016

Olejowanie olejem z czarnuszki – sposób na wypadanie włosów?


Około dwa lata temu odkryłam smak czarnuszki – od tego czasu zdarza mi się posypać jej czarnymi nasionkami kanapkę czy inne danie. Kupuję ją w sklepie ze zdrową żywnością, czasem też widzę, że jest dostępna nawet w supermarketach na dziale z przyprawami lub żywnością ekologiczną. Smak i zapach czarnuszki są bardzo intensywne i nie każdemu mogą przypaść do gustu – ja jednak lubię ją właśnie za tę wyrazistość.

Wiosną w moje ręce trafił olej z tej rośliny (podobnie jak ziarenka bardzo mocno pachnący). Postanowiłam wykorzystać go nie tylko do jedzenia (nadaje się do spożywania na zimno), ale też do włosów. Dziś chciałabym napisać Wam, czy było warto.

Co zawiera olej z czarnuszki?

Olej z czarnuszki wykorzystywany jest zarówno w kuchni, jak i kosmetyce i leczeniu. Wykazuje szereg właściwości: przeciwdziała trądzikowi, pomaga przy wrzodach i alergiach, a nawet działa antynowotworowo. Jak chyba każdy olej naturalny nadaje się także do olejowania włosów – i to właśnie w tej wersji (poza dodawaniem go do sałatek) używałam oleju z czarnuszki przez ostatnie tygodnie.

Olej ten nie na darmo już w czasach starożytnego Egiptu nazywany był „złotem faraonów” – zawiera bowiem całe mnóstwo pozytywnie działających na zdrowie substancji. Znajdziemy w nim przede wszystkim nienasycone kwasy tłuszczowe (85%!), a w tym: kwas linolowy (omega-6), oleinowy (omega-9) i alfa-linolenowy (omega-3), a także liczne mikroelementy oraz przeciwutleniacze, witaminę E, sterole, biotynę i beta-karoten.

Co zaobserwowałam po olejowaniu włosów olejem z czarnuszki?

Przede wszystkim zahamowanie wypadania włosów – jeszcze w czerwcu i na początku lipca włosy „leciały” mi masowo, obecnie tracę ich o wiele mniej i wszystko jest w normie. Włosy po olejowaniu takim olejem są wygładzone i lśniące, nie zauważyłam też zmiany ich koloru (chociaż zapobiegawczo stosuję fioletowy szampon lub spray). Stały się bardziej sprężyste i mniej wysuszone. Myślę też, że się wzmocniły.

Jak olejować włosy olejem z czarnuszki?

Klasycznie, czyli na dwa sposoby: wmasowując odrobinę oleju na całej długości włosów łącznie ze skórą głowy lub tylko od połowy ich długości (aby zadziałał na wypadanie, musimy jednak wmasować go w skórę!). Po minimum 20-30 minutach myjemy głowę delikatnym szamponem, po którym stosujemy wybraną odżywkę lub maskę. Ja do niedawna olejowałam w ten sposób włosy 1-2 razy w tygodniu (zazwyczaj zostawiam olej na 1-2 godziny).

Zauważyłam też, że olej ten łatwo zmywa się z moich włosów. Ani razu nie zdarzyła mi się sytuacja, aby się nie domył. Muszę jednak zaznaczyć, że jego zapach jest bardzo intensywny i może przeszkadzać innym domownikom.

Olej z czarnuszki – ile kosztuje i gdzie go kupić?

Olej z czarnuszki znajdziemy w sklepach ze zdrową żywnością i internetowych. Jego cena to zazwyczaj około 20-40 zł za 100 ml (stacjonarnie zazwyczaj drożej). Ja swój mam ze sklepu Olini (cena: 34,90 zł za 100 ml). Najlepiej szukać oleju nierafinowanego, bez dodatków – taki będzie miał najwięcej korzystnych właściwości.


Znacie olej z czarnuszki? Jakie są Wasze opinie na jego temat?

Polecam też:

19 komentarzy :

  1. Kurczę, aż żałuję, że swojego nie użyłam na włosy skoro pomógł ci w wypadaniu. Następnym razem spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam i na moją kapryśną twarz był świetny, ale na włosy było mi szkoda ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam i jest bardzo dobry na wloski. Polecam. 😀 Lubie jego zapach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam i jest bardzo dobry na wloski. Polecam. 😀 Lubie jego zapach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na "łysiejąca" jesień jak znalazł

    OdpowiedzUsuń
  6. Używałam go kiedyś do oczyszczania twarzy jako bazy OCM :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam i nim wiele dobroci :) Czarnuszkę na kanapki również uwielbiam ;)
    Ja na razie wykańczam sobie sesę, zobaczymy co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olej z czarnuszki jest całkiem korzystny dla cery, warto mieć go wśród innych upiękrzaczy i środków pielęgnacyjnych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie smaku boję się najbardziej - nie przepadam za wyrazistościami w tej dziedzinie. Już olej sezamowy to dla mnie za wiele!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używam ostatnio na końcówki olejku z czarnuszką z Kardashian Beauty- ten zapach czarnuszki jest cudny! A na ten naturalny olej z czarnuszki może skuszę się jak wykończę swój obecny z marakui. Kurczę, moja lista olei (olejów?) do wypróbowania wciąż się powiększa! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciesze się bardzo że trafilam na Twojego bloga bo odkrylam, że Twoje włosy są zbliżone strukturą i rodzajem do moich, więc Twoje porady i wskazówki napewno mi pomogą! Ostatnio mam kryzys włosowy i jestem przed pierwszym prostowaniem keratynowym Encanto. Napewno poszperam w każdym kącie Twojego bloga! :D
    Masz może gdzieś zdjęcia z przed zabiegu keratynowego?
    Pozdrawiam, Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Cieszę się bardzo :) A zdjęcia sprzed znajdziesz we wpisach o keratynowym prostowaniu, a przede wszystkim w Mojej Włosowej Historii (najłatwiej przejść na nią z zakładki Kontakt) :)

      Usuń
  12. Olej z czarnuszki byl olejem ktory nalozylam na wlosy bo zapach i smak byl dla mnie nie do uzycia do wewnatrz.. wiec zeby sie nie zniszczyl dalam na wosy.. rano umylam i bylo wielkie WOW!!!.. zaden olej juz nigdy potem nie dal mi az takiego super efektu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sprawdza się super jako kosmetyk, ale też idealnie w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: