piątek, 1 grudnia 2017

Recenzja: Termissa, Nawilżający szampon do włosów


Od dawna poszukuję nowych szamponów, które nie zawierałyby SLS, SLES i innych mocnych detergentów. Dlatego z miłą chęcią zaczęłam testować szampon Termissa na bazie wody termalnej z Podhala – ten polski i chyba jeszcze mało popularny produkt okazał się być naprawdę wart uwagi.

Oceny cząstkowe: dobryneutralnysłaby.

Opakowanie

Plastikowe i nieprzeźroczyste, ale wygodne w użytku: korek łatwo się odkręcał i nie zacinał, a szampon bez problemu można było z opakowania wycisnąć. Butelka pakowana jest w kartonowe pudełko – na jednym i drugim znajduje się informacja o produkcie, sposobie użycia oraz składzie.

Zapach

Bardzo przyjemny, lekko słodki i kojący. Nie nudził mi się mimo długiego stosowania szamponu.


Skład

Aqua (woda), Cocamidopropyl Betaine (łagodny detergent), Sodium Lauroyl Lactylate (emolient, emulgator), Sodium Isostearoyl Lactylate (emolient, emulgator), Avena Sativa Kernel Extract (wyciąg z nasion owsa), Hydroxypropyltrimonium Honey (pochodna miodu), PEG-120 Methyl Glucose Trioleate (emolient, surfaktant), Propanediol (glikol roślinny, nawilża i konserwuje), Alcohol denat. (wysuszający alkohol), Oryza Sativa Extract (wyciąg z ryżu), Hydrolyzed Wheat Protein (hydrolizowane proteiny pszenicy), Phenethyl Alcohol (naturalny konserwant), Proline (aminokwas), Alanine (aminokwas), Serine (aminokwas), Citric acid (kwas cytrynowy, reguluje pH), Biotin (biotyna), Parfum (zapach), Benzyl Alcohol (wysuszający alkohol) (and) Salicylic Acid (and) (kwas salicylowy, działa przeciwzapalnie, oczyszcza) Glycerin (gliceryna, nawilża) (and) Sorbic Acid (konserwuje, dopuszczalny w naturalnych kosmetykach), Sodium Hydroxide (reguluje pH).

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to naprawdę imponująca ilość składników działających nawilżająco na włosy – od razu widać, że nazwa szamponu nie jest przypadkowa. Jest to coś, co warto podkreślić już na wstępie. Druga ważna sprawa to brak silnych detergentów – wiem, że wiele z was szuka takich produktów, nie tylko po keratynowym prostowaniu, więc warto o tym wspomnieć. Ja sama staram się częściej sięgać po takie łagodne szampony, a jak wszyscy wiemy, nie ma ich na rynku niestety zbyt wiele.

Skład szamponu Termissa jest zresztą bardzo bogaty: znajdziemy tu wspomniane już nawilżacze, aminokwasy i inne cenne dodatki, z których warto wyróżnić wyciąg z nasion owsa, który działa nawilżająco, zmiękczająco czy przeciwświądowo, a także wyciąg z ryżu o działaniu łagodzącym, nawilżającym i wzmacniającym. Z ciekawostek wspomnę też o pochodnej miodu – Hydroxypropyltrimonium Honey – którą też tu znajdziemy, a która przenika do wnętrza włosa, bardzo dobrze nawilża i zapobiega rozdwajaniu się końcówek.

Do tego plus za brak barwników i substancji zapachowych, a minus – za aż dwa wysuszające alkohole. Jeden z nich znajduje się pod koniec składu, więc pewnie nie ma go zbyt dużo. Myślę jednak, że w otoczeniu tak wielu nawilżaczy oba alkohole nie robią krzywdy, czego dowodzi zresztą efekt, który szampon daje na włosach – ale o tym za chwilę.


Działanie

Używałam go regularnie i byłam zadowolona z jego działania: dobrze domywał nawet włosy po olejowaniu, nawilżał, włosy były po nim dość błyszczące i wygładzone. Na szczęście nie zauważyłam, żeby widoczne w jego składzie alkohole przesuszały mi włosy, nie przyspieszał też przetłuszczania mimo bogatego składu.

Konsystencja i wydajność

Szamponu Termissa zaczęłam używać w pod koniec sierpnia, a kończę go dopiero w tym tygodniu – to pokazuje, że jest bardzo wydajny. Tym bardziej, że stosowałam go średnio 2 razy w tygodniu. Początkowo myślałam, że szybko się skończy, ponieważ jest bardzo rzadki – to jego drobny minus, bo może przeciekać przez palce, jeśli wylejemy go na dłoń. Idealnie nada się więc do metody kubeczkowej.

Pewnie zastanawiacie się, czy brak silnych detergentów sprawia, że szampon słabo się pieni – otóż odpowiadam, że nie, pieni się naprawdę dobrze. Ja nie widzę znaczącej różnicy.

Cena i dostępność

Szampon kupimy przez internet – głównie na stronie producenta. Żałuję, że nie stacjonarnie, przez to jego zakup nie jest tak prosty, jak produktów drogeryjnych. Jego cena nie jest wygórowana – kosztuje 30,27 zł.

Podsumowanie

Ten szampon to moje odkrycie w kategorii produktów bez silnych detergentów mijającego roku. Naprawdę dobrze się u mnie sprawdzał i uważam, że warto po niego sięgnąć. Także teraz, zimą, by nawilżyć włosy i skórę głowy. Obecnie testuję też odżywkę z tej samej serii i już wkrótce napiszę, czy jest również godna polecenia.


Znacie markę Termissa? Kupiłybyście ten szampon?

7 komentarzy :

  1. lubie takie delikatne szampony :)

    zapraszam do mnie na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie z reguły lepiej spisują się kosmetyki z mocniejszym składem, ale ciekawa jestem tego szamponu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Satyam Hair Transplant Centre is the one of the best clinic in India that give successful results for the hair loss problem with hair transplant in Chandigarh. We have the best team of the doctors that give you scar-less results using the modern methods of FUE hair transplant surgery.

    OdpowiedzUsuń
  4. markę znam z wody termalnej i antycellulitowego balsamu, teraz mam ochotę na ten szampon :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo czyli jednak firma jest kojarzona :)
      A szampon polecam :)

      Usuń
  5. Diffrent Hairloss treatment provide by the Hair Transplant Punjab .Provide safe hair Transplant.

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: