To
już czwarta recenzja odżywki Cece of Sweden, którą mam okazję napisać na ten
blog. Pozostałe trzy możecie podejrzeć pod poniższymi linkami, a przyznam
szczerze, że warto, bo – przynajmniej u mnie – przynajmniej dwie z nich
sprawdziły się naprawdę bardzo dobrze:
Gdy więc wraz z paczką „Box Only you” otrzymałam do testów nową odżywkę tej marki, bardzo się ucieszyłam wierząc, że i z niej będę zadowolona. Oto moje obserwacje.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Wielki
plus za przeźroczystość opakowania, bo dzięki temu wiedziałam, jak dużo odżywki
jest jeszcze w środku. Butelka ma odkręcany korek – i dobrze, bo inaczej trudno
byłoby mi wycisnąć odżywkę ze środka… ale o tym napiszę za chwilę, w części
poświęconej konsystencji tego kosmetyku.
Zapach
Uwielbiam
zarówno smak, jak i zapach kokosa, więc jak dla mnie odżywka pachnie cudownie:
kokosowo z lekką domieszką jakiegoś słodkiego dodatku. Bardzo lubiłam ten zapach.
Skład
Aqua (woda), Cetearyl
Alcohol (emolient), Glycerin
(gliceryna), Dimethicone (silikon
zmywalny łagodnym szamponem), Stearamidopropyl
Dimethylamine (odżywia, kondycjonuje, działa antystatycznie), Behentrimonium Chloride (konserwant,
antystatyk), Quaternium-87 (antystatyk,
nadaje miękkość, połysk, ułatwia rozczesywanie, nadaje objętość), Cocos Nucifera (Coconut) Oil (olej
kokosowy), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil
(olej ze słodkich migdałów), Argania Spinosa
Kernel Oil (olej arganowy), Simmonosia
Chinensis (Jojoba) Seed Oil (olej jojoba), Macadamia
Ternifolia Seedoil (olej macadamia), Tocopheryl
Acetate (witamina E), Panthenol
(pantenol), Ceteareth-20 (emulgator),
Isopropyl
Alcohol (alkohol, którym może wysuszać włosy), Propylene
Glycol (rozpuszczalnik, nawilżacz), Phenoxyethanol
(konserwant), Ethylhexyglycerin (konserwant), Citric Acid (wpływa na pH), Parfum (zapach), Benzyl
Alcohol (alkohol, którym może wysuszać włosy), Hydroxycitronellal (składnik zapachowy).
Nie
byłam pewna, do jakiej kategorii kolorystycznej zaliczyć tę odżywkę (zielonej
–dobry – czy niebieskiej – średni), ponieważ z jednej strony mamy tu naprawdę
sporą ilość świetnych substancji, ale z drugiej – pod koniec składu znajdują
się aż dwa wysuszające alkohole. Ostatecznie
nadałam produktowi kolor zielony, ale zastrzegam, że te dwa alkohole się w nim
znajdują i trzeba korzystać z niego z rozwagą. Myślę, że jest ich niewiele, ale
jeśli ktoś ma suche włosy, to powinien na nie uważać i nie używać tego takiego
kosmetyku po każdym myciu.
Przejdźmy
do plusów, bo jest ich sporo: przede wszystkim naprawdę dużo, bo aż pięć,
olejów, do tego Quaternium-87, którego
działanie obejmuje nadawanie objętości, miękkości i połysku, wygładzanie, a
także ułatwianie rozczesywania, czy kondycjonujący i odżywiający Stearamidopropyl Dimethylamine na czele
składu.
Jest
tu też jeden silikon – dla jednych będzie to plus, dla innych minus, trzeba
jednak zaznaczyć, że nie jest on silny i zmyje się z włosów pod wpływem
działania łagodnego szamponu.
Generalnie
skład odżywki jest emolientowo-nawilżający, jest to więc dobry wybór dla osób,
które szukają kosmetyku bez zawartości protein.
Działanie
Kiedyś,
jak miałam bardzo zniszczone włosy, olej kokosowy bardzo mi je puszył i nie
mogłam go używać. Było mi wtedy szkoda, bo bardzo go lubię chociażby za sam
zapach, ale niestety – nie dało rady go stosować. Teraz sięgam po niego bez
większych obaw, przynajmniej w kosmetykach. Ta odżywka jest na to dowodem, bo
świetnie się na moich włosach spisywała: były po niej gładkie, sypkie, lśniące,
ładnie się układały i nie puszyły. Nakładałam ją zgodnie z zaleceniami na 2-3
minuty po myciu, a następnie spłukiwałam.
Konsystencja i
wydajność
Tutaj
mały zgrzyt: odżywka jest bardzo gęsta i kleista, przez co jej wydobycie z
opakowania było dla mnie dość trudne. Za każdym razem odkręcałam korek,
odwracałam butelkę do góry nogami i kilkakrotnie mocno uderzałam w jej tył, by
– po kilkunastu sekundach – doczekać się wypłynięcia (a raczej wypadnięcia)
odrobiny produktu. Wydajność odżywki jest jednak spora, na pewno – o ile ktoś
nie ma bardzo gęstych i długich włosów – starczy na kilka tygodni.
Cena i
dostępność
Odżywka
kosztuje około 20 zł. Możemy ją kupić m.in. w niektórych drogeriach internetowych.
Podsumowanie
Szczerze polecam tę odżywkę, bo to kosmetyk wart uwagi.
Nawet jeśli wasze włosy źle reagują na olej kokosowy, warto ją wypróbować,
ponieważ nagromadzenie innych olejów, a więc emolientów, powinno załagodzić
teoretycznie puszącego „kokosa”. U mnie tak właśnie było.
Miałyście okazję przetestować
tę odżywkę? Lubicie olej kokosowy w kosmetykach?
Polecam:
Moja mama jest zachwycona szampon z tej linii!
OdpowiedzUsuńCo prawda nie przepadam za olejkiem kokosowym w takich kosmetykach ale ta odżywka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńdzięki temu wiele informacji jest dla mnie bardzo pomocne po przeczytaniu tego artykułu, mogę menambah więcej wiedzy, nie zapomnij przeczytać mojej strony Obat Itp | Obat Kanker Payudara | Obat Radang Panggul | Obat Sinusitis | Obat Miom
OdpowiedzUsuńSuper artykuł, daje do myslenia - podoba mi się podejscie do tematu :)
OdpowiedzUsuńMożna spokojnie spróbować, ale nie robi na mnie wielkiego wow :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOlej kokosowy jest genialnym produktem! Przede wszystkim dlatego, że sprawdza się zarówno w kuchni jak i przy pielęgnacji ciała czy włosów :) Ciężko oceniać produkty takie jak ten wyżej polecony, gdy się go nigdy nie testowało, ale sam olej kokosowy na prawdę warto mieć w domu, do włosów, do twarzy a nawet do smażenia, gdy dbamy o zdrową dietę :D
OdpowiedzUsuńFajny produkt
OdpowiedzUsuńRzeczywiście świetny produkt
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń