czwartek, 2 lipca 2015

Czerwiec w zdjęciach


W majowej ankiecie wiele osób sugerowało, że chciałoby zobaczyć więcej wpisów dotyczących mnie samej. Nie wyobrażam sobie zamieszczać tutaj zbyt prywatnych informacji czy zdjęć, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abym pokazała Wam to, co w danym miesiącu mnie otaczało – mam na myśli przedmioty, miejsca i sytuacje. Dzięki temu może wreszcie zrealizuję swoje postanowienie, by częściej używać aparatu, bo niestety zazwyczaj o tym, że mogłam zrobić zdjęcie, myślę już po czasie :)

Poniżej zamieszczam więc trochę fotografii z czerwca. Miłego oglądania!

Lemoniada z miętą, cytryną i limonką - idealna na upały :) 
Bardzo lubię piec, a w tym miesiącu miałam wiele okazji, by to robić - dla siebie i innych :)

Świętowanie w pracy

Nowa hybryda (w rzeczywistości kolor jest dużo bardziej intensywny)

Książka, którą obecnie czytam. Zadie Smith jest jedną z moich ulubionych współczesnych pisarek

Przesyłka od Orbit <3

Na początku czerwca, mimo wielu lat odczulania, męczyłam się trochę z alergią

Jako wielka miłośniczka bez nie mogłam nie przygotować tego lata tortu bezowego :)

Z Leszkiem Czajką (więcej tutaj)

Prezent od Gillette. Szczerze? Szału nie robi 
Dziki brzeg Wisły. Tego dnia przejechaliśmy sporą grupą około 50 km na rowerach

Niedaleko mnie otworzyli nowy sklep Kakadu. Węże były elementem promocji...

Jako polonistka nie mogłam przejść obok tego obojętnie... ;)

Zdjęcie z wycieczki rowerowej, w tle oczywiście centrum Warszawy

Zaproszenie. Było ciekawie!

Omlety z miodem. W czerwcu nie wyobrażałam sobie bez nich weekendowego śniadania :)

Dostałam w pracy balonik :P

Przechodzę tędy kilka razy w tygodniu. Miłośników zapewniam: tęcza wciąż stoi. Przeciwników pocieszę: prawdopodobnie wkrótce zniknie ;)

Skąd tu ten pudel?

To i poniższe zdjęcia zrobiłam w pięknym parku Arkadia koło Łowicza



Do dziś nie wiem, czy ta ćma żyje, chociaż sprawdzaliśmy to z chłopakiem dobre 3 minuty

Upalny dzień na basenach termalnych w Uniejowie. Pierwszy raz widzieliśmy tam takie tłumy ludzi!

Komentarz zbędny :)

Efekt czesania w Milek Design (więcej zdjęć na FB) - podobno jednym z najlepszych salonów fryzjerskich w Warszawie. Niestety, pani fryzjerka przez cały czas tak mnie ciągnęła za włosy, że miałam ochotę wstać i wyjść...
Zaczął się sezon na moje ulubione owoce :)
Nowe buty, czyli najnowszy nabytek :) Zdjęcie zrobione w sklepie dla porównania, bo rozważałam kilka modeli różnych firm ;)
PS. Z powodu moich wakacji ten i kilka kolejnych wpisów opublikują się automatycznie.

15 komentarzy :

  1. Chcę tortu bezowego! :D
    Ale narobiłaś mi smaka :)
    Piękna hybryda <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudel jest mega. Uwielbiam takie surrealistyczne klimaty:). Lemoniada apetyczna, zyrtec - nasza rodzinna zakichana codzienność.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam kolezanke alergiczke, ile ja sie juz tego Zyrtecu nalykalam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post. Narobiłaś mi ogromnej ochoty na takie ciacho z bezą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie mam serca do robienia zdjęć. A zazdroszczę później innym że mają co wspominać w zdjęciach...

    OdpowiedzUsuń
  6. spoczko buty :P
    i zjadłabym taki tort :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne zdjęcia, ten torcik bezowy wygląda bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie Ci ta beza wyszła, a z doświadczenia wiem, że to nie takie proste :) a ja właśnie kupiłam joybox dla tej golarki, zobaczymy.. sama golarka kosztuje 50 zł ale gorsze są nożyki do niej za 2 sztuki znów 50 zł, więc raczej posłuży mi przez wakacje i się pożegnamy... Pozdrawiam Agata
    p.s to jeszcze się pochwalę od jakiegoś czasu mocno zaniedbuję ten temat , że prowadzę też bloga kulinarnego myszkagotuje :) to tak jakbyś była ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow drogo...
      zajrzę po powrocie do domu, dzięki :)

      Usuń
  9. ten tort bezowy wygląda megaa i tak też musi smakować :) kolorek hybryd prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ładne paznokcie:) daj łyka lemoniady:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne te zdjęcia z parku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Omlety z miodem też ostatnio namiętnie zajadam, pychota! :)
    A ćmy takie nieruchawe bywają...niedawno też sprawdzałam taką jedną przez dobrych parę minut i nie wiem, czy żyła, czy nie :D

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: