Średnio
wierzę w niezwykłą moc suplementów – z moich obserwacji wynika, że mało który
działa i daje zadowalające efekty. Rzadko więc po jakiś sięgam. Gdy po
spotkaniu prasowym wpadł mi w ręce nowy Gelacet Plus, początkowo odstawiłam go
na półkę w kuchni zakładając, że raczej z niego nie skorzystam. Po kilku dniach
jednak „obtykania” się z zajmującym miejsce pudełkiem postanowiłam, że skoro
już go mam, to przetestuję, chociaż na pewno nie zauważę żadnych rezultatów.
Zaczęłam go pić na początku maja, gdy zauważyłam naprawdę spore wypadanie
włosów. Po trzech tygodniach problem… zmniejszył się o trzy czwarte.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Wygodne
saszetki do rozpuszczania w wodzie. Każda ma nacięcie, dzięki któremu łatwo się
je otwiera. W opakowaniu znajduje się też ulotka ze składem, informacją
dotyczącą dawkowania, działania i przechowywania.
Zapach i smak
Chemiczno-owocowy.
Dość słodki. Smakuje trochę jak pomarańczowa oranżada. Nie obrzydł mi podczas
regularnego picia, chętnie po niego sięgałam, chociaż muszę przyznać, że
znacznie łatwiej jest mi połknąć tabletkę niż rozpuszczać saszetkę w wodzie –
szczególnie w pracy. Tym bardziej, że w czasie upałów mieszałam suplement z
chłodną wodą, w której niełatwo było go rozpuścić.
Skład
W
składzie Gelacetu znajdują się: hydrolizat kolagenu (zawierający aminokwasy:
glicyna, prolina, hydroksyprolina, kwas glutaminowy, alanina, arginina, kwas
asparaginowy, lizyna, seryna, leucyna, walina, fenyloalanina, treonina);
regulator kwasowości: kwas cytrynowy; octan DL-alfa-tokoferylu (witamina E);
kwas L-askorbinowy (witamina C); naturalny aromat pomarańczowy; maltodekstryna,
koncentrat z buraka; barwnik: karoteny; selenian (VI) sodu (selen); tlenek
cynku (cynk); substancja słodząca: aspartam; octan retinylu (witamina A);
D-biotyna (biotyna).
Znajdziemy tu więc przede wszystkim hydrolizat kolagenu (zawierający
różne aminokwasy), witaminy, cynk, biotynę i selen. Poza tym możemy się tu też
dopatrzeć aromatów, regulatora kwasowości, barwników i substancji słodzącej. Mam
wrażenie, że suplement w formie pastylki miałby mniej niepotrzebnych dodatków,
ale mimo to nie ma tragedii.
Działanie
Początkowo
myślałam, że trzy tygodnie stosowania suplementu będzie zdecydowanie za krótkim
odcinkiem czasu, aby zauważyć jakiekolwiek rezultaty. Ku mojemu zdziwieniu
jednak pod koniec picia Galecetu moje włosy znacznie przestały wypadać – nie
wiem, czy to przypadek, czy akurat ten preparat tak na mnie podziałał, ale coś
zdecydowanie pomogło. A dodam, że w tym czasie nie stosowałam niczego na
wzmocnienie – żadnych innych suplementów ani wcierek. Nawet teraz, po
zakończeniu kuracji, problem nie jest tak wzmożony jak w pierwszej połowie
maja. Chcąc nie chcąc oceniam więc jego działanie na plus.
Konsystencja
i wydajność
Saszetkę
należy wymieszać ze 100 ml niegazowanej wody i wypić. Każda saszetka zawiera
5,7 g proszku. Jedno opakowanie suplementu starcza na 3 tygodnie, ale niestety
nie mogłam znaleźć informacji, jak długi czas stosowania kuracji zaleca
producent.
Cena i dostępność
Gelacet
kosztuje sporo, bo około 40-50 zł. Jest dostępny przez internet, ale myślę, że
dostaniemy go też w aptece.
Podsumowanie
Chcę
wierzyć, że to Gelacet pomógł u mnie zahamować wypadanie włosów – jeśli tak (a
wiele na to wskazuje), to jest to suplement naprawdę godny polecenia. Żaden
inny preparat doustny nie dał u mnie chyba tak szybkich efektów.
Jakie jest Wasze podejście
do takich suplementów? Uważacie, że warto je przyjmować?
Polecam
też:
- Suplement diety Merz Spezial, Zdrowie włosów, skóry i paznokci
- Gumki do włosów Invisibobble
- Aliness, suplement diety Naturalny Młody Jęczmień (proszek i tabletki)
- Kèrastase, krem regenerująco-ochronny do włosów Soleil Creme CC
- MonRin, lotion oczyszczający skórę głowy
- Farmona, Jantar, Mgiełka nawilżająco-ochronna
Ja również nie ufam suplementom, ale wiadomo - są wyjątki. ;]
OdpowiedzUsuńPatrząc, że opakowanie nie starcza na miesiąc to cena dość wysoka. Wiadomo, zależy czy są efekty czy nie...
OdpowiedzUsuńPrzyjmuje chętnie skrzyp i selen :) Pije również herbatki i ziółka;p O tym suplemencie jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa teraz też biorę tabletki na wzmocnienie włosów,jednak nie liczę na cud!!http://mmhairismylife.blogspot.de/2016/05/taxofit-na-piekne-wosy.html
OdpowiedzUsuńSuplementy mnie jakoś nie przekonują, choć o tym produkcie czytałam już dużo pozytywnych opinii, więc coś w nim musi być;) Może właśnie forma saszetki do rozpuszczenia w wodzie jest bardziej przyswajalna niż tabletki...?
OdpowiedzUsuńU mnie zaczęło się potężne wypadanie włosów. Zaczelam znowu pić drożdże z nadzieją zahamowania wypadania. Ten suplement z pewnością wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJeśli pomógł na wypadanie włosów to zdecydowanie warto było :)
OdpowiedzUsuńZ suplementami to różnie bywa - jednemu pomaga, u innego efektów brak.
OdpowiedzUsuńMi na przykład pomagał Ha-Pantoten i rzeczywiście widziałam efekty - znacznie mniej włosów leciało podczas mycia.
Wlasnie urodzilam piekna coreczke i wypadanie zacznie sie lada moment;(( jest jakas wzmianka na temat zazywania przy karmieniu piersia? :)
OdpowiedzUsuńU mnie Gelacet sprawdza się fenomenalnie.
OdpowiedzUsuńPije gelacet od ponad 3mcy i jestem mega zadowolona, po ok2 mcach włosy praktycznie przestały wypadać i mniej sie łamać. Polecam u każdego może z inna siłą zadziałać u jednych wcześniej u drugich później, ale warto być wytrwałym. Teraz mam zdrowe włosy już nie są matowe i najważniejsze nie wypadają!
OdpowiedzUsuńOd dzisiaj zaczęłam pić zobaczymy czy będzie cokolwiek widać po pierwszym opakowaniu
OdpowiedzUsuńNapisz po miesiącu a nie chwalisz się że zaczynasz
UsuńMi gelacet plus zaleciła dermatolog nie pomógł szkoda pieniędzy
OdpowiedzUsuń