czwartek, 24 maja 2018

Recenzja: L’Biotica, Biovax Botanic peeling trychologiczny „Czystek i czarnuszka”


Przez kilka ostatnich miesięcy stosowałam zestaw z peelingiem do skóry głowy marki Alcantara. Ostatnio jednak mi się skończył i brakowało mi kosmetyku, który dobrze oczyszczałby skórę. Na szczęście w moje ręce wpadł właśnie wtedy peeling trychologiczny Biovax Botanic. Miałam bardzo duże oczekiwania wobec tego kosmetyku. Przeczytajcie jak wypadł w szczegółowych testach.

Oceny cząstkowe: dobryneutralnysłaby.

Opakowanie

Odkręcane, do postawienia na korku. Bardzo wygodne. Wykonane z miękkiego tworzywa, z którego można ręcznie wyciskać peeling.

Zapach

Niezwykle przyjemny, kwiatowy. Nie drażniący. Mimo regularnego stosowania tego peelingu jego zapach nie nudził mi się.


Skład

Aqua (woda), Glycerin (gliceryna), Polylactic Acid (kwas mlekowy), Methylpropanediol (rozpuszczalnik, nawilżacz), Linus Usitatissimum (Linseed) Seed Powder (puder z nasion lnu), Cistus Ladaniferus Leaf/Stem Extract (ekstrakt z czystka), Nigella Sativa Seed Extract (ekstrakt z nasion czarnuszki), Mentha Piperita Leaf Extract (mięta), Amaranthus Caudatus Seed Extract (ekstrakt z amarantusa), Crocus Sativus Callus Extract (ekstrakt z krokusa), Juglans Regia Shell Powder (puder z łupiny orzecha włoskiego), Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer (zwiększa lepkość kosmetyku), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (emulgator), Parfum (zapach), Phenoxyethanol (konserwant), Caprylyl Glycol (humektant), Phenethyl Alcohol (konserwant), Calcium Gluconate (stabilizator), Gluconolactone (regeneruje, koi, nawilża), Tocopherol (witamina E), Benzyl Alcohol (wysuszający alkohol), Zea Mays Starch (skrobia kukurydziana, pochłania sebum i pot), Citric Acid (reguluje pH), Triethanolamine (reguluje pH), Sodium Benzoate (konserwant), Potassium Sorbate (konserwant), Hexyl Cinnamal (składnik zapachowy).

Skład peelingu jest naprawdę dobry – jest wprawdzie kilka konserwantów i jeden wysuszający alkohol, ale po pierwsze: znajdują się one pod koniec składu za zapachem, a po drugie – jeśli chodzi o alkohol, to nie stwarza on tutaj specjalnego problemu, ponieważ peeling stosujemy na skórę głowy, a nie włosy na długości, nie powinien zatem ich przesuszać.

Jeśli zaś chodzi o korzystne substancje w peelingu, to mamy ich tu całą gamę: przede wszystkim zawarte są w nich składniki kojące, nawilżające i regenerujące skórę głowy, są i takie, które pochłaniają sebum oraz takie, których działanie zwyczajnie skórę pielęgnuje.

Jednym ze składników, który chciałabym wyróżnić, jest Gluconolactone, który łagodzi podrażnienia skóry, nawilża, zapobiega starzeniu i tworzeniu się zaskórników, uelastycznia skórę i ją ujędrnia, a dodatkowo wzmacnia naczynia krwionośne. 

Jak dla mnie skład jest niemalże modelowy.


Działanie

Napiszę może najpierw, jak z niego korzystam. Najpierw moczę głowę wodą i odsączam lekko włosy, by nią nie ociekały. Potem wyciskam porcję peelingu na dłoń i dodaję odrobinę wody. Następnie odgarniam włosy, pochylając się nad wanną, i wmasowuję kosmetyk w skórę głowy starając się dotrzeć nim na jak największą powierzchnię. Nie jest to łatwe mimo że moje włosy nie są gęste, ale wynika to ze specyfiki peelingów, a nie tego konkretnego produktu. Następnie masuję skórę przynajmniej 1-2 minuty i spłukuję peeling letnią wodą (wypłukuje się bez problemu). Potem myję głowę szamponem i nakładam odżywkę lub maskę.

Peeling całkiem dobrze doczyszcza moją skórę głowy. Nie podrażnia jej i nie uczula. Jest naprawdę dobrym i ważnym elementem cotygodniowej pielęgnacji, bo używam go średnio co 3-4 mycia głowy. Jestem też zadowolona z tego, jak łatwo się zmywa i… jak ładnie pachnie.

Konsystencja i wydajność

Akuratne: peeling jest średnio gęsty, dzięki czemu nie spływa z dłoni ani włosów i można go wmasować w skórę. Zawiera drobne twarde granulki, które masują głowę podczas używania kosmetyku. 

Ja używam go mniej więcej raz w tygodniu – myślę, że to optymalna regularność stosowania. Przy takiej częstotliwości wydaje mi się, że peeling starczy na około 2-3 miesiące.


Cena i dostępność

Jego koszt to około 20 zł. Znajdziemy go w wielu popularnych drogeriach, m.in. Superpharm czy Hebe.

Podsumowanie

Od dłuższego czasu brakowało mi na polskim rynku dobrego peelingu do skóry głowy dostępnego od ręki w drogerii. Ten marki Biovax Botanic jest zdecydowanie godny polecenia i kupna: ma bardzo dobry skład, świetnie działa, jest niedrogi i można go znaleźć w wielu sklepach. Zdecydowanie kupię go jeszcze nie raz!

Peeling Biovax Botanic staje się coraz popularniejszy. Miałyście okazję go już używać?


Przy okazji: w Rossmannach pojawiła się nowa limitowana seria Biovax, w ramach której dostępny jest także peeling: "Aktywny węgiel & acai amazońskie" :)

Polecam też:

6 komentarzy :

  1. Mój ulubiony peeling do skóry głowy! Mam już kolejne jego opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz użyłam peelingu do skóry głowy, właśnie BIOVAX, jest rewelacyjny! Cała seria botaniczna jest zresztą świetna

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie myślałam, że peeling do skóry głowy tak zmieni moje spojrzenie na pielęgnację włosów. Nie wyobrażam sobie jej teraz bez tego cuda.

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: