Kolejny
miesiąc za nami – kwiecień zleciał mi niewyobrażalnie szybko, a jedynym moim
wytłumaczeniem na braki w pielęgnacji (olejowanie!) były szwy na ręku, które
znacznie uniemożliwiały mi taplanie się w czymkolwiek. W efekcie włosy, chyba z
tęsknoty za olejami, zaczęły się bardziej puszyć, końcówki jednak, co mnie
bardzo cieszy, wciąż się nie rozdwajają.
Miesięczny przyrost włosów: około 1,5 cm.
Co robiłam w kwietniu?
- Od czterech tygodni znów piję regularnie skrzyp i pokrzywę, tym razem w formie czystych, suszonych ziół, które zalewam wrzątkiem (skrzyp) lub gotuję na wolnym ogniu (pokrzywa).
- Zaczęłam testowanie „Aktywnego serum na porost włosów” Agafii – mam nadzieję, że faktycznie zadziała, bo zapach ma – delikatnie rzecz ujmując – nieprzyjemny…
- Łykam „Naturalny młody jęczmień” w tabletkach – suplement ma m.in. wzmacniać włosy i paznokcie.
- Byłam na warsztatach „Dieta pięknych włosów”.
Z
rzeczy, których nie robiłam, wypada wspomnieć o stosowaniu suplementu RevitalHair, który zaczęłam łykać na początku marca –
niestety, nie mogłam kontynuować kuracji z uwagi na… brak dostępności preparatu
(w ponad 10 aptekach bezradnie rozkładano ręce, gdy o niego pytałam).
Skontaktowałam się nawet z przedstawicielką firmy, którą poznałam osobiście na
początku roku, i poprosiłam o wytyczne, gdzie RevitalHair można kupić. Nie
dostałam jednak odpowiedzi, a jedynie zapewnienie, że producent wyśle do mnie
opakowanie produktu. Przesyłki jednak nie otrzymałam.
Co stosowałam w kwietniu?
Jak
to zwykle bywa postawiłam na te kosmetyki, których nie zdążyłam jeszcze zużyć,
a także takie, które wypełniły lukę w pielęgnacji (np. gdy kończy mi się maska
emolientowa, zastępuję ją nową). Używałam więc dwóch odżywek (Biały Jeleń i Pharmaceris), trzech szamponów (Orientana, Agafii i sporadycznie oczyszczającego VitalDerm), dwóch masek (Biovax Orchid oraz Farmona), dwóch
olejków (Bielenda i Agafii), a do
tego na końcówki Jedwabiu Green Pharmacy,
2-3 razy w tygodniu wcierki Agafii oraz sporadycznie suchego szamponu Klorane.
Korzystałam
też z turbanu termalnego Hair Spa –
nie licząc upalnych dni, kiedy dodatkowa porcja gorąca na głowie nie była mi
potrzebna.
Nowości produktowe
Z
kosmetyków, które dostałam do testów w tym miesiącu, mogę wymienić w zasadzie
same rynkowe nowości:
- zestaw produktów Montibello, o których wspominałam tutaj;
- limitowany zestaw produktów John Frieda (spray z solą morską, szampon, odżywka i dwie maski),
- Termoochronny Spray Farmony,
- Mgiełka Olejkowa Garnier Fructis,
- Tonik wspomagający wzrost włosów Novoxidyl,
- dwie obiecujące maski organiczne firmy Alteya Organics: różana i lawendowa.
Co planuję w kwietniu?
- Kontynuować kurację wcierką Agafii, łykanie „Naturalnego młodego jęczmienia” oraz picie skrzypu i pokrzywy.
- Zmotywować się do regularnego masażu skóry głowy po nałożeniu wcierki – to chyba jedyny etap dbania o włosy, który często (z braku czasu, chęci lub zapominalstwa) ignoruję.
- Odwiedzić fryzjera – tym razem postawię na profesjonalną koloryzację zamiast bawić się w farbowanie w domu, które (w przypadku farb blond) nie wychodzi tak, jak bym chciała.
- Wybrać się na dwa włosowe wydarzenia na początku maja, na które zostałam zaproszona – jeśli okażą się interesujące, na pewno opiszę je na blogu.
Poprzednie
podsumowania:
Ale masz piękne włosy kochana :)
OdpowiedzUsuńMi też urosły 1,5 cm ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosiska :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga :) Twoje wpisy są ciekawe i rzeczowe , mogłabyś zajrzeć na bloga mojego i koleżanki http://zakreconywasikwmodzie.blog.onet.pl/ i dać nam kilka rad odnośnie pisania ?
OdpowiedzUsuńJeny, ale te naturalne maseczki muszę pachnieć :)) A Twoje włoski nawet i bez olei bardzo ładnie się trzymały! :) Mam nadzieje, że z ręką już wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuńCoraz lepiej, dziękuję :)
UsuńMnie kusi cos kupic z orientany do włosów;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten olejek z Bielendy ale daje efekt bardzo tłustych włosów więc sprawdza się tylko gdy nie wychodzimy z domu :) Ja w tym miesiącu stosowałam olejek Khadi.
OdpowiedzUsuńMoże źle spłukujesz? U mnie nie ma takiego efektu :)
Usuńprześliczne masz włoski :) podoba mi się twój kolorek :)
OdpowiedzUsuńPuszek na końcówkach, ale całokształt - świetny! Próbowałaś płukanki z nafty kosmetycznej? Też mam farbowane włosy i nic tak nie dociąża końców jak zanurzenie tej najbardziej problematycznej partii w płukance. Świetne uczucie, jak jedziesz palcami po włosach i wreszcie końce się nie plączą :)
OdpowiedzUsuńKurcze, ten spray Johna Frieda z solą morską mi się marzy od dawna :)
A wiesz, że nie próbowałam? Tylko że moje włosy się praktycznie wcale nie plączą, a tylko puszą na końcach, bo tam są jeszcze te zniszczone partie... A jak ją robisz i gdzie kupujesz naftę?
UsuńSpray super pachnie, ale... nigdzie nie ma podanego składu! ZGROZA.
PS. Dziękuję :*
Oleje niezastąpione na puszenie :) Ja muszę się w końcu zmotywować do wybrania jakiejś suplementacji, bo obecnie nic nie łykam, a przydałoby się. Oprócz tego również nie mam jakoś głowy do masażów skóry głowy ;) Zazwyczaj mi się po prostu nie chce...
OdpowiedzUsuńJa mam to samo, ale w maju zwrócę na to większą uwagę :)
Usuńswietne włosy :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą mgiełką z Garniera, muszę o niej poczytać koniecznie :)
OdpowiedzUsuńAlkohol denat na drugim miejscu, nie polecam ;)
UsuńChciałabym mieć już taką długość :)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych nowości.
Też dostałam zaproszenie na spotkanie, ale do Warszawy mam daleko i niestety nie skorzystałam, a szkoda bo przeczytałam recenzję i wydaje się, że było fajnie :) Końcówki masz faktycznie delikatnie spuszone, ale na długości włosy sprawiają wrażenie, że są mięciutkie i gładkie :)
OdpowiedzUsuńO, to szkoda, bo byśmy się spotkały :)
UsuńTeż tak pomyślałam :) fajnie byłoby się poznać, ale wierzę, że będzie jeszcze okazja :)
UsuńNa pewno! A skąd jesteś? Ja z Warszawy, dlatego jest mi po drodze na wiele eventów :)
Usuń1,5 cm to bardzo duży przyrost. ;]
OdpowiedzUsuńPolecam to serum na porost włosów, u mnie faktycznie przyśpieszało porost. Co prawda w końcu wywołało podrażnienie, ale ja jestem gotowa na poświęcenia, byleby włosy rosły szybciej niż zwykle. Zapach dla mnie kojarzy się z wygazowaną ciepłą colą albo jakimś warsztatowym środkiem do czyszczenia ;)
OdpowiedzUsuńMi ze środkiem czystości typu Domestos ;)
UsuńCo ile powinno się ścinać końcówki? I ile cm?
OdpowiedzUsuńNie ma na to reguły. Jak się nie rozdwajają i nie czujesz takiej potrzeby, bo nie są przerzedzone, to można nie ścinać wcale.
UsuńU mnie rozdwajają się co jakiś czas i optymalnie ścinam je co 3 miesiące, za każdym razem proszę fryzjerkę "tylko nie więcej niż 1cm" :)
Usuńśliczne włoski :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego sprayu ochronnego, bo sama szukam czegoś takiego do włosów :D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą maską z L'biotica ,ale po przeczytaniu twojej recenzji chyba odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą maską z L'biotica ,ale po przeczytaniu twojej recenzji chyba odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńCo sądzisz o tej mgiełce olejowej? :) Piękne włosy, chwiałabym aby moja mama przy farbowaniu też takie miała. Są w świetnej kondycji! :D
OdpowiedzUsuńMa Alcohol Denat na drugiej pozycji w składzie :(
UsuńMasz śliczne włosy, też takie chciałabym mieć, ale mi brak systematyczności w stosowaniu olejów i tym podobnych ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdzi się to serum na porost włosów. Wcierki i masaż skóry głowy to też element, który notorycznie omijam- albo z lenistwa albo z powodu zapominalstwa ;)
OdpowiedzUsuńJa też, czas to zmienić :)
UsuńKolor jest taki śliczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać, jak sprawdziła się wcierka Agafii po skończonej kuracji :3
Novoxydil jest to bardzo dobry preparat.Polecam;)
OdpowiedzUsuńBędę testować :)
UsuńCiekawe jak serum Agafii się u ciebie sprawdzi. Pięknie włoski wyglądają.
OdpowiedzUsuńwow uzo tego :P
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba to w jaki sposób prowadzisz bloga, ma to coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńPomóżmy sobie nawzajem i wspólnie zaobserwujmy nasze blogi, odezwij się:)
♥
LUCY DOES IT BETTER
Śliczne włosy, mam nadzieję, ze z ręka już wszystko dobrze :)
OdpowiedzUsuńCoraz lepiej, dziękuję :)
UsuńJa piję pokrzywę....Nie smakuje mi, ale piję :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńSpray z solą morską to świetny pomysł na lato, daje naturalny efekt :) Bardzo go lubię, od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuń