niedziela, 29 maja 2016

Metoda kubeczkowa | Jak myć głowę, nie niszcząc włosów?


Chociaż myję głowę co drugi dzień (lub codziennie w zależności od kilku czynników), jeden szampon starcza mi zazwyczaj na wiele miesięcy używania. Powodem tak dużej wydajności jest metoda, którą stosuję, a która w blogosferze nazywana jest „kubeczkową”. Ja wprawdzie kubeczka do niej nie wykorzystuję, ale mimo to jest ona dla mnie na tyle wygodna i wiąże się z tyloma zaletami, że nie zamieniłabym jej obecnie na żadną inną.

Nie chcę wciskać Wam kitu, że opisywana przeze mnie metoda to rewolucja – tak naprawdę większość szamponów to koncentraty i powinniśmy używać ich właśnie w ten sposób, czyli w naprawdę maleńkiej ilości. Dochodzą mnie jednak słuchy, że wiele dziewczyn zużywa kosmetyki do włosów w hurtowych ilościach, wylewając na siebie zatrważające ich ilości na raz. Nie ma to sensu, a co więcej – może być szkodliwe dla włosów i skóry głowy.

Na czym polega metoda kubeczkowa?

Zasada jest bardzo prosta: chodzi o to, aby rozcieńczyć szampon z wodą i spienić go zanim zostanie nałożony na głowę. Możemy to zrobić w kubeczku – stąd nazwa – ale może nam do tego posłużyć też butelka po zużytym kosmetyku, w którym, jak w shakerze, spienimy szampon, mieszając go z wodą. Niby nic, a tak wiele zalet. W ten sposób myjemy głowę pianą, a nie roztworem z butelki. Pianą tą należy delikatnie masować skórę głowy i lekko przeciągać ją na włosach. To im wystarczy – pamiętajmy, że sebum produkowane jest przez skórę, a nie włosy, końcówek więc nie musimy myć aż tak dokładnie. Ważne jest też oczywiście, aby głowę i włosy masować, a nie szorować i szarpać. 

Mnie nigdy nie chce się „bawić” w używanie do tego celu dodatkowych pojemników, wylewam więc odrobinę szamponu na dłoń i dolewam do niego wodę. Lekko mącę ją i rozprowadzam na skórze głowy. W ten sposób szampon lepiej się pieni i bez potrzeby dokładania dodatkowej porcji kosmetyku mogę pokryć taką mieszanką całą głowę.

Ta sama metoda może być też wykorzystywana do mycia głowy odżywką.


Zalety metody kubeczkowej to:
  • lepsze pienienie się szamponu (sprawdza się szczególnie przy szamponach delikatnych, bez silnych detergentów, np. Babydream, które z natury mniej się pienią),
  • lepsze rozprowadzanie szamponu na głowie podczas mycia,
  • szampon dzięki tej metodzie działa delikatniej na skórę głowy, ponieważ jest rozcieńczony (nie drażni tak bariery lipidowej skóry),
  • oszczędność szamponu (dużo mniejsze zużycie) oraz czasu (nie trzeba dokładać kosmetyku),
  • mniejsze prawdopodobieństwo podrażnień i swędzenia skóry,
  • mniejsze przetłuszczanie się włosów,
  • może spowodować zmniejszenie ilości myć (w przypadku osób, które zazwyczaj myją głowę dwa razy),
  • sprawia, że włosy mniej się puszą (nie są szorowane i drażnione na końcówkach),
  • włosy wyglądają zdrowiej,
  • takie mycie nie wymaga tarcia włosów, które je niszczy i powoduje plątanie.

Wiem, że wiele osób dzięki tej metodzie zamiast myć głowę codziennie, myje ją co 3-4 dni – włosy mniej się przetłuszczają i są dłużej świeże. Na logikę: jeśli wylewamy dużo szamponu bezpośrednio na głowę, to nie dość, że możemy go potem nie domyć lub niedokładnie spłukać, to jeszcze działa on drażniąco na skórę. Efektem jest oczywiście zwiększone wydzielanie sebum, czyli przetłuszczenie włosów.

Jak ja myję głowę?

Najprościej jak się da :) Wygląda to następująco:
  1. Delikatnie rozczesuję włosy, zaczynając od końcówek.
  2. Moczę włosy letnią wodą (zazwyczaj myję głowę nad wanną).
  3. Na dłoń wylewam odrobinę szamponu (wielkości mniej więcej jednego lub półtora orzecha laskowego) i wyciskam z końcówek włosów nieco wody, a następnie całość mieszam i nakładam na skórę głowy.
  4. Wmasowuję, przeciągając pianę w kierunku końcówek, a w razie potrzeby (np. po olejowaniu) lekko je pocieram.
  5. Spłukuję letnią wodą, odciskam nadmiar wody i owijam głowę na chwilę w bawełnianą koszulkę, którą stosuję zamiast ręcznika. Dopiero wtedy, gdy włosy nie ociekają już wodą i są odsączone, nakładam odżywkę lub maskę.

Trochę szamponu, odrobina wody...
...i mieszamy!

W sposobie, który stosuję, nie wykorzystuję zbyt dużo wody – powiedzmy, że w stosunku do szamponu jest jej 5:1 (ile zmieści się na dłoń). Spokojnie jednak można szampon rozcieńczać bardziej, nawet 10:1 (gdzie 10 to oczywiście woda) – dobrze wymieszany na pewno domyje skórę. Jeśli z takiej mieszanki wyjdzie nam za dużo piany, możemy zużyć ją do kolejnego mycia (postoi kilka dni, przed użyciem trzeba ją tylko ponownie wstrząsnąć).

Dajcie znać, jak ta metoda sprawdza się u Was – a może stosujecie inną?


Polecam też:

20 komentarzy :

  1. Też rozcięczam szampon w dłoniach ;) Stricte z kubeczkiem jeszcze nie myłam ale przy następnym myciu sprawdzę co lepiej pasuje moim włosom :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak samo jak Ty mieszam szampon i wodę w dłoni i dopiero wtedy myję głowę;) Duża oszczędność szamponu bo łatwiej się pieni;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo, jutro działam w takim razie :) babydream rzeczywiście jest ciężki do mycia - zazwyczaj dokładam ze trzy razy, a i tak nie czuję, że są umyte.. dzięki!
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również stosuję tą metodę. Włosy dłużej pozostają świeże a końcówki nie są przesuszone:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nie zapomnę, to dziś wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś stosowałam tą metodę i bardzo fajnie się u mnie sprawdzała, chyba musze do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej metodzie juz bardzo dawno ale jakos nieszczegolnie chciało mi sie stosowac kubeczek do mycia głowy :-) ale w sumie masz rację ze ten sposob mycia może powodować mniejsze przetłuszczanie włosów i wlasnie z tą myślą wyprobuje dzisiaj po raz pierwszy metode kubeczkawa :-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka razy robiłam podchody do tej metody i jakoś nie szło, ale świetny pomysł z wykorzystaniem zużytej butelki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też myję włosy w taki sposób :) używam tak każdego szamponu, zarówno tego dla dzieci jak i mocniejszego do oczyszczania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od zawsze rozcieńczam szampon z wodą już w dłoniach, nie pomyślałabym nawet, że można to robić inaczej...:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawe metody ;) ja też już przzwyczajona tak jak śpiacy kot ale warto wybróbować coś nowego
    pozdrawiam
    www.przeczytajmojegobloga.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę wypróbować koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dobra metoda i muszę wprowadzić ją w życie.

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: