Kiedy
kupiłam papiloty i zaczęłam szukać w sieci informacji, jak ich używać,
zaskoczyło mnie, jak mało jest poradników na ten temat. Zaczęłam więc kombinować
sama, początkowo próbując kręcić loki zupełnie zwyczajnie, nakręcając pasma na
pojedyncze papiloty.
Moje
włosy są cienkie i mają zupełnie przeciętną objętość w kucyku, a papiloty,
które posiadam, są standardowych rozmiarów (w sprzedaży są także ich grubsze
wersje), więc efekt mnie nie zachwycił –
włosy były zdecydowanie zbyt skręcone i dopiero po kilku godzinach, gdy zdążyły
się lekko rozprostować, wyglądały ładniej.
Kolejnym
razem spróbowałam więc kręcić włosy na potrójnej i poczwórnej grubości papiloty –
łączyłam je ze sobą przeźroczystymi gumkami z Rossmanna, które świetne sprawdziły się w tej roli. Wersję podwójną pominęłam uznając, że będzie zbyt podobna do pojedynczej.
Papiloty
kręciłam wieczorem, przed pójściem spać. Przed ich użyciem
spryskiwałam włosy wodą z dodatkiem wybranego oleju lub Drogocennego olejku arganowego Bielendy, by je lekko usztywnić. Chyba za każdym razem najbardziej podobał mi się efekt po kilku godzinach od zdjęcia papilotów, gdy włosy zdążyły się odrobinę rozprostować.
Dziś
chciałabym Wam pokazać efekty użycia papilotów na moich włosach – może okażą
się dla kogoś inspiracją do kręcenia loków bez użycia ciepła :)
Pojedyncze
papiloty
Z lewej tuż po zdjęciu papilotów, z prawej - po kilku godzinach |
Potrójne
papiloty
Potrójne papiloty i sposób kręcenia |
Tuż po zdjęciu papilotów |
Poczwórne papiloty
Poczwórne papiloty i sposób kręcenia |
Tuż po zdjęciu papilotów |
Używałyście kiedyś papilotów?
PS.
To mój pierwszy wpis pokazujący kręcenie włosów bez użycia ciepła w ramach
akcji "Nakręćmy się na wiosnę"!
Ja na papiloty nigdy nie kręciłam :D u Ciebie super wyszły <3
OdpowiedzUsuńMoje włosy niestety nie są podatne na kręcenie i szybko robią się proste ;/
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły :-) ja kiedyś raz użyłam papilotów ale tak mi się włosy skręciły, że wyglądałam jak baranek i więcej nie kręciłam :-D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszło. Nigdy bym nie wpadła na to, żeby połączyć ze sobą papiloty.
OdpowiedzUsuńpiekne mi zawsze krzywe wychodziły:)
OdpowiedzUsuńMoim też do ideału sporo brakuje :P
UsuńOstatni sposób według mnie wygrywa! <3
OdpowiedzUsuńU mnie włosy po papilotach zawsze wyglądały jakby były połamane, ale było to jeszcze w czasach przed włosomaniactwem więc może spróbuję znowu :)
OdpowiedzUsuńRaz miałam papiloty na głowie i skończyło się to katastrofą, ale nijak nie wiedziałam jak je nakręcić. Może spróbuję jeszcze kiedyś, efekt na Twoich włosach przepiękny:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobała mi się wersja w kitce po potrójnych papilotach. ;]
OdpowiedzUsuńJeszcze nie kręciłam włosów na papiloty :)
OdpowiedzUsuńJa po papilotach momentalnie mam o 2/3 skrócone włosy, w sumie to nie muszę ich używać, ale prostowłose mają elegancko z nimi ;D
OdpowiedzUsuńRozumiem, też nie lubię tego efektu krótszych włosów :)
UsuńNajbardziej podoba mi sie efekt po potrójnych ;) Ja kiedyś też próbowałam kręcić na papilotach, ale niz dobrego z tego nie wyszło ;) Zresztą, moje włosy byłyby jeszcze krótsze, więc śmiesznie wyglądałam;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą metodę kręcenia włosów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie , jeśli lubisz kosmetyki Planeta Organica ;)
Pozdrawiam
Uzywam, ale nie znalazlam jeszcze idealnego p0sposobu na ich utrwalenie, w wiekszosci wypadkow po pol godzinie mam proste wlosy.
OdpowiedzUsuńMoje najlepiej wyglądają, jak je kręcę zwilżone na całą noc.
UsuńFajnie wyglądają w kucyku :-)
OdpowiedzUsuńKręciłam jakieś 10 lat temu i nigdy mi się efekt nie podobał, bo zawsze dokręcałam do nasady:) Śliczny ten pokręcony kucyk.
OdpowiedzUsuńSkręt ładny, tylko szkoda, że tak nisko :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, ale chyba niestety inaczej na papiloty się nie da...
UsuńFajny sposob :-) ja kiedyś probowalam na pojedynczych, ale te Twoje potrójne i poczworne wygladaja o wiele lepiej. :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś mama kręciła mi włosy na wałki, potem na papiloty. Ja uznałam,że to bezcelowy zabieg, bo wystarczy ,że porządnie skręcę ślimaka i mam podobne loki :) U Ciebie chyba najładniej wyszło na poczwórnych papilotach - tak bardzo naturalnie. Swoją drogą nadal nie znalazłam tych przezroczystych gumek w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl z tym laczeniem papilotow, super wyszlo :)! Ja wciaz szukalam takich grubszych i na to nie wpadlam, ale znalazlam inny sposob, o ktorym napisze w podsumowaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa dawniej tak, choć w cale nie potrzebuję :]
OdpowiedzUsuńWyszły naprawdę ślicznie :)
OdpowiedzUsuńPapilotów nie mam za to mam wałki i używam od czasu do czasu od czubka głowy ;). Fajny efekt, szczególnie godzinę - dwie po zdjęciu wałków :). U Ciebie wyszło świetnie, może kiedyś też spróbuję papilotów ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne ! :) Mi rzadko się zdarza żeby ładne wyszły :)
OdpowiedzUsuńU mnie papiloty to katastrofa,włosy są strasznie splatane. U Ciebie najładniejszy efekt po poczwórnych papilotach:)
OdpowiedzUsuńtuż po zdjęciu papilotów robią się takie sianowate.. . ja mam tak zawsze i to mnie strasznie wkurza a tak bardzo chciałabym móc czasem zakręcić bez efektu sianka na końcach :) a jak zakręcę i je chcę chociażby lekko rozczesać, aby efekt był naturalny to dostaję siano do potęgi 2 :D
OdpowiedzUsuńTo często zależy od tego, na co kręcisz - próbowałaś na olej z wodą lub glutek z siemienia?
UsuńEch, żeby moje włosy chciały się skręcić na jakiekolwiek papiloty. Ale to są sztywniary, które po chwili już są jak druty.
OdpowiedzUsuńPapilotów nigdy nie używałam - moje włosy nie są chętne do kręcenia się. Próbowałam kiedyś sposobu na gumkę (też z rossmana) i efekt bardzo mi się podobał. Jednakże moje włosy muszą być prawie suche (ale jeszcze nieco wilgotne) i wtedy efekt jest ładny. Szkoda, ze krótkotrwały :(
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię loki w kitce :P wtedy włosy nie wiszą tak smętnie :) muszę wypróbować papiloty, bo po warkoczu ostatnio coś nie chcą się kręcić :P
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz włosy miałam nakręcone na papiloty przed moją komunią :) wspominam to strasznie czyt. Noc nieprzespana ;) ostatnio właśnie pomyślałam żeby kupić papiloty i jak juz będzie cieplo robić sobie ładne, bujne loki :)
OdpowiedzUsuńo matko, pierwszy raz spotkałam się z metodą kręcenia na potrójne czy poczwórne papiloty... a kręcę włosy na papiloty już z 15-20 lat. Człowiek uczy się całe życie :)
OdpowiedzUsuń