Klorane
to francuska marka, której kosmetyki stacjonarnie znajdziemy wyłącznie w
aptekach. Szampon na bazie wyciągu z drzewa egipskiego otrzymałam
jakiś czas temu temu podczas konferencji
prasowej marki, w czasie, gdy dopiero wchodził na polski rynek wraz z
całą serią podobnych mu kosmetyków. Obecnie nie powinno już być problemów z
jego kupieniem. Czy warto? Na to pytanie spróbuję dziś odpowiedzieć.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Bardzo
wygodne, a wręcz modelowe: z odkręcanym korkiem, półtwarde (można je ścisnąć,
gdy chcemy wydobyć resztkę szamponu), przeźroczyste, a do tego można je
postawić do góry nogami na nakrętce (przydatne pod koniec użytkowania, jeśli
zależy nam, by końcówka produktu spłynęła i dała się wyciągnąć). Jak dla mnie
szóstka z plusem!
Zapach
Przypomina
trochę testowane przeze mnie w przeszłości niektóre kosmetyki rosyjskie. Ma
wyczuwalną nutę charakterystyczną dla męskich kosmetyków. Zapach jest ciężki i
ziołowy, trzeba się do niego trochę przyzwyczaić. Po kilku dniach stosowania
zaczął mi się nawet podobać.
Skład
Water (woda), Sodium Laureth Sulfate (mocny detergent), Peg-7 Glyceryl Cocoate (stabilizator), Olive
Oil Glycereth-8 Esters (nawilża, emulguje), Sodium Lauroyl Methyl Isethionate (łagodny detergent), Lauryl Betaine (emulgator), Glycol Distearate (emulgator), Decyl Glucoside (emulgator), Balanites Aegyptiaca Seed Extract (wyciąg
z drzewa egipskiego), Benzoic Acid
(konserwant), Caramel (karmel), Citric Acid (regulator pH), Cocamide MEA (emulgator), Disodium EDTA (kompleksuje jony metali),
Fragrance (zapach), Hydrolyzed Wheat Protein (hydrolizowane
proteiny pszenicy), Laureth-10
(substancja myjąca), Limonene
(składnik zapachowy), Maltodextrin
(kondycjonuje), Polyquaternium-10
(antystatyk, ułatwia rozczesywanie), Sodium Benzoate
(konserwant), Sodium Chloride (konserwant,
antystatyk), Tocopherol (witamina E), Yellow 6 (ci 15985) (barwnik).
Przed
zapachem niewiele się dzieje – i dobrze, bo dzięki temu szampon ma nikłe szanse
na to, by zbytnio obciążyć włosy, jest za to duża nadzieja, że dobrze je
domyje. Szczególnie przy takiej ilości detergentów i emulgatorów.
Głównym
składnikiem szamponu jest wyciąg z drzewa egipskiego i to właśnie jemu warto
poświęcić klika zdań. Tym bardziej, że w przeszłości uczestniczyłam w spotkaniu marki Klorane, na którym
opowiadano właśnie o tej roślinie. Z wpisu, który mu poświęciłam, dowiecie się
znacznie więcej, tutaj napiszę tylko, że drzewo egipskie rośnie na
nieurodzajnych terenach tropikalnej Afryki i potrafi tak się zaopatrzyć w wodę,
że żyje bez niej nawet dwa lata. Wyciąg z niego wykazuje potrójne działanie na
włosy: odżywia je, chroni i zapobiega łamaniu.
Działanie
Nie
podrażnia, podczas mycia nim głowy włosy są miękkie i lejące, a po wysuszeniu
widać, że stają się w pełni czyste. Szampon nie przesuszył mi włosów mimo kilku
tygodniu regularnego stosowania (oczywiście w towarzystwie masek i odżywek). Włosy
były po nim długo świeże, nie plątały się i nie elektryzowały.
Konsystencja i
wydajność
Szampon
jest gęsty i ma jasnobrązowy kolor. Dzięki swojej konsystencji i temu, że łatwo
się pieni, starcza na naprawdę długo – ja korzystałam z niego 2-3 miesiące.
Cena i
dostępność
Szampon
na bazie wyciągu z drzewa egipskiego Klorane kupimy w aptekach lub sklepach
internetowych. Kosztuje około 30 zł za 200 ml.
Podsumowanie
To
najlepszy jak dotąd testowany przeze mnie kosmetyk Klorane. Z jednej strony
bazuje na SLES, czyli mocnym
detergencie, z drugiej zaś towarzyszy mu słabszy Sodium Lauroyl Methyl Isethionate i być może dzięki temu produkt
nie można nazwać typowym „zdzierakiem”. Świetna propozycja dla osób, które
szukają dobrze domywającego szamponu bez nadmiaru olejów i ekstraktów w
składzie.
Lubicie szampony proteinowe?
Zdarza wam się kupować kosmetyki do włosów w aptece?
Polecam:
Zdarza wam się kupować kosmetyki do włosów w aptece?
Polecam: