Długo się przed nią
wzbraniałam, ale jest – moja piramida pielęgnacji włosów. Jest przydatna, gdy
chcemy sobie posegregować i zaplanować wszystkie czynności, pomaga też ocenić,
co robimy zbyt często lub zbyt rzadko i jak najlepiej dokonać korekty owych zabiegów.
Jest też dobrą formą motywacji!
Dziś więc trochę prywaty –
podzielę się z Wami moim planem i chętnie poznam Wasze!
Codziennie
Przyznam szczerze, że często
pomijam nawet czesanie – moje włosy są raczej proste, nie plączą się ani nie wywijają
(szczególnie od czasu keratynowego prostowania), wystarczy im lekkie podsuszenie po myciu i już. Gdy mam
jednak chwilę czasu, szczególnie wieczorem, szczotkuję je głową w dół szczotką z włosia lub Tangle Teezer – po takim czesaniu są
bardziej błyszczące i puszyste.
Co rano zabezpieczam też
końcówki wybranym olejem lub drogeryjnym preparatem, np. na bazie silikonów. Co
jakiś czas testuję jakiś suplement, wracam do picia drożdży lub skrzypu i
pokrzywy – wtedy staram się zażywać/pić je codziennie.
Co 2-3 dni
Średnio 3 razy w tygodniu myję
głowę łagodnym szamponem. To też czas
na olejowanie i odżywianie włosów – dostarczam im różnych składników za pomocą
kosmetyków drogeryjnych, produktów spożywczych i/lub półproduktów sklepowych.
Ostatnim etapem moich działań po myciu jest podsuszenie prawie wyschniętych
włosów chłodnym nawiewem suszarki, które domyka łuski włosów.
Kilka razy w tygodniu sięgam
też po wybraną wcierkę do skóry głowy, którą aplikuję zazwyczaj na czas
olejowania.
Co 2-3 tygodnie
Nie pilnuję tego czasu z
zegarkiem w ręku – średnio jednak raz w miesiącu decyduję się na peeling skóry
głowy i oczyszczanie włosów mocniejszym szamponem. W te dni nie olejuję włosów, ale nakładam na nie po myciu bogatą
maskę, która odżywia i nawilża wymęczone po SLS czy SLES włosy.
Okazjonalnie
Farbowanie, płukanki i
podcinanie końcówek to czynności, które wykonuję najrzadziej. Płukanki – bo
przyznam szczerze, że rzadko o nich pamiętam i mam na nie czas, farbowanie i
podcinanie – w miarę potrzeb.
A jak wyglądają Wasze plany?
Zobacz też:
- Olejowanie włosów: bardziej i mniej znane metody
- Silikony w kosmetykach do włosów - używać czy unikać?
- Dobre i złe alkohole w kosmetykach do włosów - jak je rozpoznać?
- Czy parabeny szkodzą? | Konserwanty w kosmetykach do włosów (i nie tylko)
- Po co włosom ceramidy i jak je dostarczać?
- Lista INCI | Ponad 300 składników kosmetyków wraz z opisami!
- Jak długo trzymać na włosach szampon, maskę, odżywkę, olej, wcierkę i płukankę?
- Pozornie bezpieczne produkty i domowe zabiegi, które mogą zniszczyć włosy!
Teraz też zaczęłam zabezpieczać końcówki codziennie :P
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo podobnie, ale peeling skóry głowy wykonuję raz na miesiąc.
OdpowiedzUsuńDo peelingu używajasz cukru, czy czegoś innego? :)
U mnie to wypada podobnie. Używam cukru :)
UsuńJa zazwyczaj oczyszczam SLSem raz w tygodniu, wypada to najczęściej przy NdW :) nie farbuje włosów i nie pijam drożdży (obrzydliwe są) :p a większość czynności wykonuje podobnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety codzienne mycie burzy cały system. Przez jakieś 10 lat znosiłam to dzielnie, ale teraz mam tego po prostu dość. Długie wlosy to jednak męczące włosy. :D
OdpowiedzUsuńCzesto chcialam zrobic sobie tala piramide, ale chyba jestem zbyt leniwa:P
OdpowiedzUsuńU mnie to tak samo wygląda, oprócz (póki co) farbowania.
OdpowiedzUsuńJa również zamierzam zabezpieczać końcówki codziennie - ale wydaje mi się, ze pomału będzie trzeba rezerwować małe podcięcie. Płukanki okazjonalnie? Kurczę, ja co 2 tygodnie jakoś robię... Poza tym czeka mnie hennowanie - to u mnie jest bardzo okazjonalnie, dosłownie jak mi się przypomni albo jeszcze później :)
OdpowiedzUsuńJa codzienne czesanie również czasami pomijam, jeśli jest duży wiatr to dla mnie nie ma to sensu - lepiej go zwinąć w koczka i tak do wieczora się przemęczyć. Wiatr i tak by mi skołtunił włosy :(
Ja szamponów sklepowych prawie w ogóle nie używam :) Myję co 2-3 dni domowym szamponem lub maską bez silikonów. Do peelingu skóry głowy też mnie nikt nie przekonał. :)
OdpowiedzUsuńU mnie dość podobnie, chociaż płukanki stosuję częściej, niż okazjonalnie :)
OdpowiedzUsuńO a ja zazwyczaj olejuję włosy 1 raz w tgodniu ;/
OdpowiedzUsuńJa chcę spróbować ograniczyć przetluszczanie i myć co dwa dni. Bo mylam codziennie, bo brzydko się ukladaly. Teraz nie są już sianem rano ale koszmarnie się przetluszczaja!
OdpowiedzUsuńU mnie to wygląda naprawdę podobnie :D
OdpowiedzUsuńMoja piramida wygląda dosyć podobnie, chociaż znajdzie się pare różnic :) Też zawsze wzbraniałam się z jej skonstruowaniem, ponieważ jestem w wielu kwestiach nieregularna np. czasami są tygodnie kiedy myję włosy codziennie, a czasami myję je co dwa dni :)
OdpowiedzUsuńJa nie planuje :) Wiem, że średnio minimum raz w tygodniu mam nałożyć na włosy olej i maskę. To mi wystarcza. Na co dzień sięgam po prostu po odżywkę i zabezpieczam końce. Twoja piramida świadczy o tym, że jestem perfekcyjną włosomaniaczką! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie całkiem inaczej. Ulubionym grzeszkiem jest codzienne mycie skóry głowy kapką szamponu ze Slesem. Inaczej skóra dostaje kota, swędzi, tworzy jakieś grudki.
OdpowiedzUsuńNie farbuję poza taplaniem się w gencjanie.
Ja nie chce tworzyć piramidy, bo moja pielęgnacja jest dostosowana do potrzeb włosów. Zwykle przez jakieś 2-3 tygodnie włosy wyglądają świetnie i robie cały czas to samo a potem przez tydzień czy dwa nie pasuje im kompletnie nic i kombinuje. Dziś skusiłam się na laminowanie, bo już sama nie wiem co robić :(
OdpowiedzUsuńI jaki efekt?
Usuńsuper:0 zreszta jak zwykle przydatne dla mnie informacje
OdpowiedzUsuńfajna piramidka, ja chyba zbyt często myję włosy ale niestety z konieczności :P
OdpowiedzUsuńNie wykonywałam nigdy peelingu skóry głowy, muszę koniecznie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńu mnie wyglada to bardzo podobnie, ale rzadko kiedy zabezpieczam konce i nie pije pokrzywy oraz nie susze klaczkow :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę mycia co 2-3 dni!
OdpowiedzUsuńPodobna piramida do Twojej siedzi u mnie w "roboczych" ;)
Takie piramidki mnie tez ogolnie nie przekonują, mam wrazenie ze moje życie jest zbyt nieregularne aby cokolwiek byc w stanie tak ustalić :P ale czytam sobie chetnie o piramidkach innych :)
OdpowiedzUsuńNieraz chcę zrobić taką piramidę ale ciężko jest mi się trzymać twardo takich zasad i wole je dostosować do potrzeb włosów ;)
OdpowiedzUsuńSuper jest taka pramida. Ale farbowanie mogę tutaj pominąć :D
OdpowiedzUsuńNa mojej "liście" jest kilka wymienionych przez Ciebie pozycji: czesanie, mycie, odżywianie, czasem suszę włosy chłodnym nawiewem, jak mi się przypomni ;) Co do mocnych szamponów, czy peelingu głowy trochę bałabym się stosować, ciężko jest mi dobrać jakikolwiek szampon do mojej wrażliwej głowy.
OdpowiedzUsuńdo wyboru do koloru ;) ja używam oleju arganowego ;)
OdpowiedzUsuńtaka piramida to na prawde dobry pomysl - tez musze taka sobie zrobic :D niestety mycie bedzie na 'codziennie' :(
OdpowiedzUsuńTeż myślę nad codziennym zabezpieczaniem końcówek.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :) codziennie zabezpieczam końcówki :)
OdpowiedzUsuń