Maski
Kallos, chociaż występują w rozmaitych rodzajach, mają krótkie i dość proste, a
przy tym podobne do siebie składy. Są prawdziwym hitem wśród włosomaniaczek już
od kilku lat, ale ja uważam, że ich największa siła tkwi nie w sposobie
działania, ale w niskiej cenie w zestawieniu z imponującą, litrową pojemnością.
W
ostatnich tygodniach testowałam Kallosa Algae, który faktycznie zawiera sporą
ilość morskich wodorostów. Jak wpłynęła na moje włosy i czy taka algowa kuracja
jest warta polecenia?
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Duży,
litrowy, plastikowy słój. Niezbyt poręczny i dość nietrwały (jego upadek z
dużej wysokości na pewno zakończyłby się połamaniem i wylaniem produktu), ale z
drugiej strony przy tak dużym opakowaniu trudno o inne rozwiązanie (chociaż
butla z pompką byłaby pewnie wygodniejsza!). Łatwo się otwiera. Na opakowaniu
widać wszystkie najważniejsze informacje dotyczące zawartego w środku
kosmetyku.
Zapach
Intensywny,
świeży i przyjemny. Dla mnie nie był mdły jak wiele innych masek do włosów. Wiem,
że wiele osób krytykuje ten zapach, ale mnie się podobał.
Skład
Aqua, Cetearyl Alcohol
(emolient), Cetrimonium Chloride
(kondycjonuje, działa antystatycznie, zapobiega plątaniu włosów, nadaje połysk
i konserwuje), Olea Europaea Oil (oliwa z
oliwek), Parfum (zapach), Citric Acid (kwas cytrynowy, zapewnia
odpowiednie pH kosmetyku), Cyclopentasiloxane
(silikon lotny), Dimethiconol (silikon
usuwany łagodnym szamponem), Propylene Glycol
(ułatwia wnikanie kosmetyku), Fucus
Vesiculosus Extract (wyciąg z morszczyna pęcherzykowatego), Laminaria Digitata Extract (wyciąg z alg),
Spirulina Maxima Extract (wyciąg ze spiruliny),
Porphyra Umbilicalis Extract (Wyciąg z alg
z rodzaju Porphyra Umbilicalis), Ascophyllum
Nodosum Extract (wyciąg z algi Ascophyllum nodosum), Benzyl Alcohol (alkohol, może wysuszać), Methylchloroisothiazolinone (konserwant), Methylisothiazolinone (konserwant).
Maska ma skład
emolientowo-silikonowy – na szczęście silikony są łagodne i łatwo je usunąć z
włosów. W mniejszej ilości jest aż 5 wyciągów z różnych rodzajów alg. Działają one kondycjonująco, wygładzają
i nawilżają włosy. Produkt o takim składzie spokojnie można używać nawet po
każdym myciu głowy.
Działanie
Maskę
stosowałam najczęściej na 5-10 minut po umyciu głowy. Wygładzała i nawilżała moje włosy, ułatwiała rozczesywanie i nadawała
ładny blask. Stosowałam ją na zmianę z maską keratynową Ziaji – bardzo
dobrze się uzupełniały. Muszę jednak zaznaczyć, że jej działanie nie jest zbyt
mocne i przy bardziej niesfornych włosach może okazać się za lekka. Ponadto dwa
razy prawdopodobnie nie domyła mi się z włosów, które w tych przypadkach na
drugi dzień wyglądały już na przetłuszczone.
Konsystencja
i wydajność
Dość
gęsta, łatwo wmasować ją we włosy i nie spływa. Starcza na bardzo długo. Przy
tak ogromnym opakowaniu trudno byłoby mi zużyć ją w czasie krótszym niż pół
roku, a ponieważ miałam jeszcze sporo innych kosmetyków, ogromną część maski
oddałam koleżance – z tego, co mówiła, była z niej bardzo zadowolona :)
Cena i
dostępność
Maski
Kallos kosztują około 10 zł za litrowe opakowanie i są non stop dostępne w
drogeriach Hebe. Cena i pojemność to ich zdecydowanie największe zalety.
Podsumowanie
Przy
tak tanim produkcie myślę, że nie ma się co zastanawiać i warto po niego
sięgnąć. Jeśli poszukujecie maski do
codziennego stosowania, emolientowej i nawilżającej, to Kallos Algae
zdecydowanie nadaje się do polecenia – będzie też niezły jako ochrona włosów
zimą ze względu na swój silikonowy skład i zawartości oliwy z oliwek. Jeśli
się nie sprawdzi, zawsze można jej użyć do emulgowania oleju po olejowaniu bądź…
jako krem ułatwiający golenie, bo podobno w tej roli sprawdza się doskonale.
Kto z Was używał już tej maski?
Inne
recenzje masek do włosów:
- Schwarzkopf, maska Repair Rescue
- L'Oreal, maska Pro-Keratin Refill
- Wielki test czterech masek Biovax
- L'biotica, Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów blond
- L’biotica, Biovax Glamour Orchid, Intensywnie regenerująca maseczka do wszystkich rodzajów włosów
- Farmona, Hair Genic, Maska odbudowująca „Bamboo & Oils”
- Delia, Cameleo BB, maska keratynowa (włosy farbowane i rozjaśniane)
- John Frieda, Beach Blonde, Kelp Help Deep Conditioning Masque (Maska do włosów suchych i zniszczonych)
Uwielbiam Kallosy ale tej wersji jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest Bluberry i Color
Tych nie używałam :)
UsuńTego wariantu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Mam tą wersję ale nie możemy się dotrzeć:) Próbujemy oczywiście nadal:)
OdpowiedzUsuńJest dość lekki, to jego wada...
Usuńoby jego wady okazały się zaletami bo mam litrowe opakowanie hihi
Usuńtego Kallosa jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńużywałam ją i była średnia. poza ułatwianiem rozczesywania nic specjalnego nie robiła.
OdpowiedzUsuńMam ją i niestety zapach mi przeszkadza, przez co jej używanie nie jest takie przyjemne jak wersji Banana. Jeśli chodzi o działanie to sprawuje się całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, a ja go lubiłam :)
UsuńMam i bardzo ją lubią moje włoski :)
OdpowiedzUsuńTej wersji kallosa jeszcze nie miałam i na razie nie planuję zakupu bo poznaję się z ich greckimi odpowiednikami - maskami Seri ;)
OdpowiedzUsuńZnam Seri, ale niestety tylko z opisu, nigdy nie używałam :)
UsuńMam tą wersję Kallosa i choć jest lekki to i tak go lubię:)
OdpowiedzUsuńZamówiłam sobie wczoraj wersję bananową, a następny w kolejce będzie ten ;)
OdpowiedzUsuńTeraz używam bananową, super pachnie :)
UsuńNigdy nie miałam. Jeszcze jestem przed kupnem swojego pierwszego Kallosa :)
OdpowiedzUsuńTego Kalloska nie testowałam, ale mam w planach wypróbować wszystkie, więc wcześniej czy później i ten się napatoczy ;)
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że będę z niego tak zadowolona jak z innych :)
Zaczynam sie już w tym wszystkim gubić. Emolienty, silikony... Sama nie wiem co z czym i po co:). Póki co chyba wszystko robię źle, bo moje włosy wyglądają coraz gorzej:(
OdpowiedzUsuńMoże to pomoże? :)
Usuńhttp://mfairhaircare.blogspot.com/2014/12/jak-zdiagnozowac-czego-potrzebuja-wosy.html
Ja bardzo lubię maski Kallosa :) Tej jeszcze nie miałam, ale planuję kupić :)
OdpowiedzUsuńTa maska jest cudna :)
OdpowiedzUsuńMnie ta pojemność 1l trochę przeraża - zużywałabym ją chyba przez rok :)
OdpowiedzUsuńJa sama też :D
UsuńUwielbiam go, wylądował u mnie w ulubieńcach już jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńKallosy są super, tego jeszcze nie miałam ale mam nadzieje, że wkrótce go przetestuje :)
OdpowiedzUsuńna razie mam kallosa keratin, nawet go lubię, ale nie można z nim przesadzać. znalazlam na niego sposob i mieszam z dwoma mieszankami olejkow i imbirową maską seri - u mnie nic nie daje lepszych efektów jak to połączenie:)
OdpowiedzUsuńjestem jednak zwolenniczką mniejszych pojemności - jeden litr to zdecydowanie dla mnie za dużo, dlatego wybieram te małe opakowania, ale nie wiem czy każda wersja masek jest w mniejszych pojemnościach...
Dla mnie litr to też zbyt wiele :)
UsuńO TAK! POTWIERDZAM świetna jest
OdpowiedzUsuńThank you so much for sharing. This post is really informative.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :) obserwuje i liczę na rewanż
OdpowiedzUsuńPaulinandmee.blogspot.com
Kochana Marto, jak to dobrze, że prowadzisz takiego mądrego bloga!!!
OdpowiedzUsuńTrafiłam do ciebie kiedy szukałam informacji na temat keratynowego prostowania włosów.
Powinnaś dostać blogowego Nobla za te wszystkie wpisy o keratynowym prostowaniu.
W zasadzie tylko u Ciebie znalazłam dokładne informacje jak dbać o takie włosy, jakich kosmetyków używać, a czego unikać.
I zrobiłam to, zafundowałam moim loczkom keratynowe prostowanie, a teraz mam watpliwości .
Po pierwsze nie mogłam znaleźć odpowiednich kosmetyków do włosów ( bez sls, soli i silikonów)
Moje markety posiadają tylko mocne zdzieraki.
Używam wiec szamponu moich córek little siberica. Jest ok .
Mogłabym zamówić inernetowo ale jak dojdą koszty wysyłki to wychodzi strasznie drogo.
Postanowiłam napaść na tkmaxx i znalazłam kilka pozycji.
Szampon Mill Creek który już na drugim miejscu ma hydrolizowaną keratynę .!
Polecam.
Z odzywką było gorzej, na regale 50 butelek i wszystkie ze złym składem :(
I nagle jest!!! Dobry skład , litrowa butelka z pompką i jeszcze w promocji.
Dopiero w domu okazało się, ze to odżywka do włosów blond i ma kolor lekko fioletowy .
Nie zwróciłam kompletnie uwagi na nazwę , patrzyłam tylko na skład.
I mam ogromną prośbę do Ciebie czy mogłabyś mi napisać czy ja mogę tej odzywki używać mimo że nie jestem blondynką? Włosy mam ciemne z jaśniejszymi refleksami .
Koleżanka mi mówi ze takie odzywki działają rozjaśniająco.
Bardzo przepraszam za taki długi komentarz.
Pozdrawiam🤗
Dziękuję za miłe słowa :* Włosowy Nobel mnie rozbawił :P
UsuńPowiem szczerze, że ja używam mgiełki do włosów blond fioletowej - zadaniem takich produktów jest głównie niwelowanie żółtego odcienia włosów. Wszystko chyba zależy od tego, co ta odżywka, którą kupiłaś, ma w składzie. Myślę, że przy regularnym stosowaniu może wpływać lekko na zmianę odcienia włosów...
Bardzo dziękuje za odpowiedz :))
UsuńXXX
Skład następujący :
Water /Aqua/ Eau, Cetyl Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Polyquaternium-55, Behentrimonium Methosulfate, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Panthenol (Vitamin B5), Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Oat Protein, Cinnamidopropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Collagen, Keratin Amino Acids, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Chamomilla Recutita (Matricaria) Oil, Phenoxyethanol, Saccharomyces Sea Salt Ferment, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI 60730 (Ext. Violet 2), Linalool, Coumarin, Geraniol, Limonene, Fragrance/Parfum.
CL 60730 to barwnik, więc tak jak pisałam wcześniej: trzeba mieć na uwadze, że może wpływać na kolor włosów...
UsuńA jak oceniasz tę odżywkę?
OdpowiedzUsuńMoże nie zrobi mi krzywdy i nie rozjaśni do blondu, hihi.
Po tym keratynowym prostowaniu nie moge dogadać sie z moimi włosami, elektryzują sie na potegę i wciąż towarzyszy mi uczucie przetluszczonych włosów, choć myje codziennie.
Czy Ty, Marto tez tak miałaś ??
Pod kątem "po zabiegu" wydaje się być OK. A co do moich efektów, to tak, kilka tygodni po włosy były bardzo oklapłe i wygładzone, ale nie elektryzowały się :)
UsuńNosz co to za u mnie hebe jak nie ma kallosów :( pozostaje jedynie internetowy zakup
OdpowiedzUsuńU mnie ta maska spisuje sie na prawde dobrze ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale szałowo nie działała, tak samo Silk. Za to Blueberry super :)
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie miałam, ale z ALOE używam. jest dobra, ale rewelacji nie ma :) napisałam recenzję tej maski na blogu więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashion-style-and-we.blogspot.com/ :)
Ja używałam z Kallosa tą miętową KERATIN i byłam zadowolona :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to zapraszam :)
www.imkarolajn.blogspot.com
Uwielbiam kallosy :) Najbardziej do gustu przypadła mi wersja multivitamin :)
OdpowiedzUsuńU mnie Kallosy są jednak za słabe.
OdpowiedzUsuńGreat post. Thumps up.
OdpowiedzUsuńCheap Hair Transplant Clinic in Delhi
Kochana Marto! Przyznam sie, ze jestem bardzo poczatkujaca wlosomaniaczka i przez przypadek trafilam na Twojego bloga i wiem ze pozostane tu na dlugo :-)))
OdpowiedzUsuńCzy moglabys mi doradzic - szukam jakies maski do wlosow wypadajacych, slabych, cienkich i przetluszczajacych sie i pomyslalam o jakims Kallosie, ale chyba kazdy jest przeznaczony do wlosow suchych :-// A ja chce po prostu uratowac moje wypadajace wlosy po ciazy (chociaz zawsze mialam problem z wypadaniem, ale teraz sie nasilil).
Moglabys mi cos doradzic?
Polecam wcierkę z kozieradki - przepis znajdziesz na moim blogu w zakładce ZRÓB TO SAMA i ewentualnie niektóre wcierki sklepowe z zakładki RECENZJE, możesz tam poczytać, które się u mnie sprawdziły :) Maski na wypadanie włosów nie będą dobre, bo rzadko którą można nałożyć na skórę głowy, a przecież to o nią trzeba zadbać przy wypadaniu włosów :)
UsuńBardzo podoba mi się sposób, w jaki recenzujesz produkty ;) Krótko i na temat, można się rzeczywiście dowiedzieć tego, co mnie interesuje. Kallos mnie ciagle czymś zaskakuje, ale na pewno wypróbuję też algi, zaraz po biotinie https://idealna.pl/kosmetyki/wlosy/odzywki-i-maski/kallos-biotin-upiekszajaca-maska-do-wlosow,/ ;) na razie mam za sobą arganową, bananowa, czekoladową i al. latte- moja ukochana ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńKallosy są bardzo fajne. duża pojemność i niedrogie. z innych masek szczerze polecam biovax bambusową, też daje mega efekty i zdecydowanie warta swojej ceny ^^
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo lubię i już recenzowałam na blogu :))
UsuńYou get the perfect hair fall solutions With low cost at Hair Transplant Punjab .
OdpowiedzUsuńthey also provide finest and permanent results.