Jesienią
obserwuje u siebie sezonowe wypadanie włosów, na które niemały wpływ ma też na
pewno stres. Staram się więc szczególnie w tym czasie używać wcierek, które
zahamują ten proces. Na początku listopada sięgnęłam więc po dość popularne Ampułki Radical, których forma bardzo
mi się spodobała. Czy podobnie było z ich działaniem?
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Piętnaście
malutkich szklanych buteleczek zawierających 5 ml płynu. Ułożone w kartonowym
pudełeczku. Ampułki mają plastikowe zawleczki – przed użyciem każdej z nich
trzeba je przerwać i nałożyć przeźroczystą wydłużoną nasadkę ułatwiającą
aplikację wcierki. Czubek nasadki jest zabezpieczony zdejmowanym elementem –
dzięki niemu każdą ampułkę możemy zamknąć bez obaw, że płyn się wyleje.
Na
kartonowym opakowaniu znajduje się łatwa do zrozumienia obrazkowa instrukcja, a
także opis i skład produktu.
Zapach
Bardzo przyjemny, słodki, ale nie mdlący. Stanowi miły element kuracji.
Skład
Aqua (woda), Propylene
Glycol (humektant), Alcohol Denat
(alkohol, konserwant, we wcierkach umożliwia wnikanie składników aktywnych), Equisetum Arvense Exract (wyciąg ze
skrzypu polnego), Panax Gingseng Root Extract
(ekstrakt z żeń-szenia), Arginine
(arginina), Acetyl Tyrosine (acetylowa
pochodna L-tyrozyny – aminokwasu, który wchodzi w skład białek pełniących
różnorakie funkcje w organizmie), Arctium Majus
Root Extract (korzeń łopianu większego), Hydrolyzed
Soy Protein (hydrolizowane proteiny pszenicy), Polyquaternium-11 (antystatyk, działa
antybakteryjnie), Dimethicone Copolyol (ułatwia rozczesywanie, zapobiega
elektryzowaniu, natłuszcza, nawilża, wygładza), Lacium
Pantothenate (witamina B5), Zinc
Gluconate (cynk), Niacinamide
(witamina B3), Ornithine Hcl
(ornityna – przydatna do wzrostu i
naprawy tkanek), Cutrullinem
Glucosamine Hcl (?), Biotin
(biotyna), Glucose (glukoza), Chamomila Recutita Flower Extract
(ekstrakt z rumianku), Arnica Montanta
Flower Extract (ekstrakt z arniki górskiej), Rosmarinus Officinalis Leaf Extract
(ekstrakt z rozmarynu), Salvia
Officinalis Leaf Extract (ekstrakt z szałwii lekarskiej), Pinus Sylvestris Bud Extract (ekstrakt z
cedru), Nasturtium Oficinale Extract (ekstrakt z nasturcji), Arctium Majus Root Extract (ekstrakt z
korzenia łopianu), Citrus Limonum Peel Extract
(ekstrakt ze skórki cytryny), Hedera Helix
Extract (ekstrakt z bluszczu pospolitego), Calendula
Officinalis Flower Extract (ekstrakt z nagietka lekarskiego), Tropaeolum Majus Extract (ekstrakt z
nasturcji większej), Panthenol
(pantenol), Inulin (inulina), Peg-40 Hydrogenated Castor Oil (umożliwia
powstanie emulsji), DMDM Hyndatoin (konserwant pochodny formaldehydu),
Methylchloroisothiazolinone
(konserwant), Methylisothiazolinone
(konserwant), Parfum (zapach), Butylphenyl Methylpropional (składnik
zapachowy), Citronellol (składnik
zapachowy), Hexyl Cinnamal (składnik
zapachowy), Linalool (składnik
zapachowy), Sodium Hydroxide
(regulator pH).
Na
bogato! Jedynym składnikiem, który budzi moje obawy, jest DMDM Hyndatoin – konserwant będący pochodną formaldehydu (i ewentualnie
dwa inne konserwanty). Reszta składu jest świetna: witaminy, ekstrakty,
składniki przeciwbakteryjne, odżywcze, kojące, przeciwgrzybicze… Nic dziwnego,
że ampułki działały łagodząco na moją skórę głowy.
Działanie
Kurację
przeciw wypadaniu włosów Radical Farmony stosowałam regularnie przez miesiąc. Każdą
ampułkę (pół dziennie) wcierałam w suchą skórę głowy: polewałam nią skórę, a
następnie wmasowywałam palcami. Jestem zadowolona z efektów ich działania – w
moim przypadku zadziałały bowiem aż na dwóch ważnych dla mnie obszarach.
Po
pierwsze, faktycznie ograniczyły wypadanie włosów. Nie jest to może rewelacyjny
rezultat (tak jak w przypadku kozieradki),
ale na tyle widoczny, że można go zauważyć. Włosy są wzmocnione, mniej znajduje
ich na ubraniach i szczotce.
Po
drugie zaś, co bardzo mnie ucieszyło, ampułki świetnie łagodziły u mnie
podrażnienia skóry głowy. Przez cały czas ich stosowania skóra nie piekła mnie,
nie swędziała i nie wymagała dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych. Była
wyraźnie ukojona.
Konsystencja
i wydajność
Płyn
w ampułkach jest wodnisty, ale dzięki temu łatwo wsiąka w skórę. Nie klei się,
nie skleja i nie zatłuszcza włosów – pod tym względem jest według mnie
neutralny. Nie zauważyłam też, by je przesuszał. Kuracja wystarcza na mniej
więcej miesiąc stosowania – u mnie jedna ampułka starczała na dwa dni.
Cena i
dostępność
Opakowanie
zawierające 15 ampułek kosztuje około 35 zł. Produkt jest raczej łatwo dostępny
w stacjonarnych drogeriach, pojawia się też w supermarketach.
Podsumowanie
Rzadko
który produkt drogeryjny, który ma z założenia pomagać na wypadanie włosów,
faktycznie daje zauważalne rezultaty – a przynajmniej u mnie. Ampułki Radical
nie okazały się być przełomem w tej kwestii, jednak przynajmniej w pewnym
stopniu wzmocniły moje włosy, a to już uznaję za sukces. Bardziej jednak
ucieszyło mnie wpłynięcie na stan mojej skóry głowy i przyznam, że po
odstawieniu kuracji Farmony właśnie tego elementu będzie mi brakować
najbardziej.
Inne
wcierki:
- Pervoe Reshenie, Apteczka Agafii, Aktywne serum ziołowe na porost włosów
- Genactiv Trade, Colosregen serum, trichofaktor wzrostu włosów
- Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy
- Klorane, Cure de Force Antichute, Kuracja przeciw wypadaniu włosów z chininą
- Sachi Cosmetics, Kaminomoto Hair Growth Tonic II
- Novoxidyl, Tonik przeciwko wypadaniu włosów
Ja właśnie stosuje ampulki Radical przeciw wypadaniu ale szata graficzna jest zielono-biała, wiec nie wiem czy sklad jest ten sam. ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy ampułek nie lubią ;/ Ale miło wspominam szampon ziołowy z Radical ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu z wypadaniem włosów ;)
OdpowiedzUsuńJa działa podobnie do kozieradki a tak nie śmierdzi to idealne wyjście dla mnie :P
OdpowiedzUsuńMój J. nigdy nie marudził na moje włosowe kombinacje, ale kozieradki nie znosił :)
Będę musiała się rozejrzeć za tymi ampułkami tym bardziej, że firma dobrze mi się kojarzy :)
Od dawna szukam czegoś na moje osłabione włosy. Może warto by wypróbować ten produkt:)
OdpowiedzUsuńCo rusz rozważam jakąś ampułkową kuracje i za każdym razem wpada mi w ręce inna wcierka w buteleczce ;)
OdpowiedzUsuń