niedziela, 20 marca 2016

Najlepsze wyszukiwarki składników kosmetyków

Nie znam wszystkich składników kosmetycznych na pamięć (to przecież niemożliwe dla laika!), więc przy każdej próbie rozszyfrowania składu posiłkuję się ulubionymi stronami, dzięki którym mogę dowiedzieć się, jakie są funkcje każdego zawartego w nim elementu. Po wielu próbach i testach mam już kilka swoich ulubionych wyszukiwarek, które według mnie najlepiej spełniają swoje zadanie. Żadna z nich nie jest niestety idealna, ale przydają się i nieraz trudno by mi było napisać bez nich wiele recenzji. Dziś chciałabym przedstawić Wam moją ulubioną szczęśliwą siódemkę!

[Nazwy poszczególnych wyszukiwarek po kliknięciu przeniosą Was na odpowiednią stronę.]



Ostatnio moja ulubiona strona do sprawdzania składów kosmetyków – pozwala nie tylko na zapoznanie się z daną substancją, ale też podpowiada zawierające ją kosmetyki i daje możliwość wyszukiwania po funkcji danego składnika. Co ciekawe, Kosmeter zawiera też porównywarkę kosmetyczną (wystarczy wybrać, które nas interesują), opisy produktów z wyszczególnionymi składami, a także dość szczegółową wyszukiwarkę pozwalającą odnaleźć kosmetyk najlepiej pasujący do naszych kryteriów. Miejmy nadzieję, że baza produktów będzie się sukcesywnie powiększać, ponieważ na razie jest jeszcze niewielka.



Jej mocną stroną jest naprawdę duża baza składników kosmetycznych, słabą zaś – nie zawsze jasny i wyczerpujący opis, szczególnie w kontekście szkodliwości danego składnika. Encyklopedia INCI Kosmopedii jest jednak bardzo przejrzysta i łatwo jest się poruszać w jej obrębie. Bardzo lubię też tutejsze artykuły, większość z nich to naukowe publikacje, z których można się dowiedzieć wielu ciekawych informacji na temat kosmetyków, ich stosowania i bezpieczeństwa.



Obszerna, czytelna i bardzo dobrze zorganizowana baza składników kosmetycznych na blogu Kokoszki to kolejna strona, na którą chętnie zaglądam, rozszyfrowując składy INCI. Ogromnym jej plusem są opisy zgromadzonych w niej substancji – zrozumiałe, przejrzyste i zawierające najważniejsze informacje, minusem zaś – brak wyszukiwarki*. Często znajduję tutaj składniki, których nie ma na innych stronach.

*[EDIT 17.04.2016: już jest wyszukiwarka!]



Strona, mówiąc najprościej, dla leniuchów :) Wystarczy przekleić skład kosmetyku, kliknąć „analizuj” i już – mamy wgląd w każdą substancję, a system określa dodatkowo, ile dany produkt zawiera elementów nawilżających, barwników czy konserwantów. Niestety, opisy składników są często bardzo powierzchowne i nie zawsze wyczerpujące – przykładowo „Benzyl alcohol” jest tu określany tylko jako rozpuszczalnik i konserwant, nie zaznaczono jednak, że działa wysuszająco. Niestety, podobnie działają między innymi zarówno Kosmeter, jak i Kosmopedia.



Baza składników INCI, często z odnośnikami do Kosmopedii i innych stron. Ładna, przejrzysta szata graficzna, wygodna wyszukiwarka. Niestety, ilość zgromadzonych tu składników jest dość niewielka, podobnie jak ilość recenzji.



Anglojęzyczna strona, na której można sprawdzić ponad 60,000 kosmetyków wraz z ich składami, a także poszczególne substancje – ich funkcje, kancerogenność czy synonimy, pod którymi może pojawiać się w składach INCI. Bardzo często zaglądam tu w poszukiwaniu mało znanych składników i zazwyczaj udaje mi się je odnaleźć właśnie na tej stronie.



Niezwykle obszerna baza składników w języku angielskim – często także dość skomplikowanych i mało znanych. Niestety, aby odblokować pełen opis każdego elementu, system wymaga zalogowania. Często jednak nawet niewielka część informacji pozwala określić, z jakim składnikiem mamy do czynienia. Strona pozwala też wyszukiwać po funkcji składnika.

A jakie są Wasze ulubione wyszukiwarki kosmetyczne? Korzystacie z nich? A może macie inne metody na rozszyfrowanie składów?

Na koniec zapraszam też do mojej wyszukiwarki składników kosmetyków!


Przydatne wpisy:

12 komentarzy :

  1. O kurcze, nie miałam pojęcia, że istnieją takie wyszukiwarki! Coś cudownego! Ja mimo szczerych chęci nigdy nie byłam w stanie zapamiętać i rozróżniać składników, jakoś mi to po prostu nie podchodziło, a zawsze chciałam wiedzieć czego tak na prawdę używam.. Chyba czas nadrobić zaległości:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmopedię wielbię miłością bezgraniczną <3 :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też pierwszo słyszę o takich wyszukiwarkach, pora się bliżej z nimi zapoznać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też korzystam z Kosmopedii:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To cos dla mnie. Zawsze mam kłopot ze składami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też korzystam z bloga Kokoszki, jak czegoś nie ma - kosmopedia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znałam tylko 1 portal. Nie wiedziałam, że ich tyle jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do tej pory korzystalam tylko z Kosmopedii i bylam bardzo zadowolona. Zawsze sprawdzam składy kosmetykow przed kupnem, najczesciej przez wizaz i kwc. Jesli nie znam jakiegos skladnika uzywam Kosmopedii. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śledzę Twojego bloga od dłuższego czasu, bardzo inspirujesz.

    Zapraszam do mnie ;D myślę że też coś Cię zainteresuje m.in post o zastosowaniu oleju koksowego, pomysły na prezent, czy inspiracje na tatuaż.
    zapraszam : http://www.projekt-blondynka.blogspot.com

    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam pojęcia o stronach tego typu, na pewno mi się przydadzą! :D

    OdpowiedzUsuń

Popularne w tym miesiącu: