Czasem
budzi się we mnie natura zbieracza i gdy mam coś wyrzucić, dwa razy zastanawiam
się nad tym, czy na pewno już mi się to nie przyda. Nigdy wcześniej nie
rozważałam ponownego użycia butelki po szamponie lub opakowania po mydle, bo jeśli
już coś przelewam lub sama robię mieszanki, używam gotowych pustych opakowań
zamówionych kiedyś ze sklepu z półproduktami. Być może jednak nie każdy ma
takowe w domu i – co więcej – może nie warto ich kupować, a zamiast tego
wykorzystać pudełka, które – zamiast wylądować w koszu – mogą okazać się bardzo
przydatne.
Każde opakowanie trzeba oczywiście dobrze wyczyścić (a najlepiej wyparzyć) i już – mamy gotowy pojemnik na sklepowe lub własne kosmetyki, często o wiele lepsze niż te, w których kupiliśmy dany produkt. Tanio, ekologicznie i kreatywnie – mam nadzieję, że ten wpis chociaż trochę Was zainspiruje :)
Opakowanie z dozownikiem
Dlaczego warto użyć go ponownie? Opakowania z dozownikami mają dwie główne zalety: są wygodne w użyciu (by wydobyć kosmetyk, wystarczy nacisnąć pompkę – nic nie rozpryskuje się na boki i nie ma obawy, że wylejemy za dużo produktu na raz) i higieniczne (nie dotykamy kosmetyku w butelce, dzięki czemu nie roznosimy bakterii). Dodatkowo opakowania tego typu są zazwyczaj przeźroczyste, co umożliwia kontrolowanie ile kosmetyku jeszcze nam w środku zostało.
Do czego? Do rzadkich szamponów i odżywek (te bardziej gęste mogłyby zapchać dozownik) lub olejków. Zdecydowanie wygodniej jest nacisnąć pod prysznicem pompkę takiego opakowania niż odkręcać korek i siłować się z wyciśnięciem kosmetyku na mokrą dłoń.
Po czym? To na zdjęciu mam po mgiełce do ciała. Opakowanie
z atomizerem jest też często używane do produkcji sprayów opalizujących czy wód
toaletowych.
Dlaczego warto użyć go ponownie? Opakowanie z atomizerem jest wygodne w użyciu, umożliwia równomierne rozpylenie produktu, jest higieniczne (podobnie jak to z dozownikiem) i zabezpiecza przed odparowaniem czy wylaniem się kosmetyku.
Do czego? Do mgiełek do włosów, które możemy zrobić sami, bardzo płynnych odżywek do i bez spłukiwania, a także wcierek – szczególnie, jeśli atomizer rozpyla produkt wąskim strumieniem.
Po czym? Po mydłach w płynie, balsamach, płynach
do kąpieli, szamponach.
Dlaczego warto użyć go ponownie? Niektóre kosmetyki, mimo gęstej konsystencji, są dostępne tylko w opakowaniach z wąskimi dozownikami, które łatwo się zapychają. Inne zaś, tak jak maski do włosów, dostaniemy głównie w otwieranych słoikach, do których łatwo dostają się bakterie. Takie produkty dobrze jest przelać właśnie do opakowania z odkręcaną nakrętką – dzięki temu ich używanie będzie wygodniejsze i bardziej higieniczne. Takie opakowanie umożliwia też wykorzystanie kosmetyku w 100% – nic się w nim nie zmarnuje.
Do czego? Do masek do włosów, gęstych szamponów czy odżywek, które trudno jest nam wydobyć z oryginalnych opakowań.
Po czym? Po kremie pod oczy.
Dlaczego warto użyć go ponownie? Takie opakowanie jest nieduże, wygodne w użyciu, nie powoduje rozlewania się kosmetyku, jest też w miarę higieniczne. Uwaga – nie każde opakowanie typu roll-on uda się otworzyć.
Do czego? Do wcierek na skórę głowy – wystarczy pocierać ruchomą kulką po skórze, uwalniając płyn. Nic się nie wylewa i łatwo jest precyzyjnie rozprowadzić wcierkę. Dodatkowo zapewniamy skórze w ten sposób niezbędny masaż :)
Po czym? Po olejkach, kremach, koncentratach.
Dlaczego warto użyć go ponownie? Umożliwia higieniczne i precyzyjne dozowanie kosmetyku. Te ze szkła zapobiegają też wchodzeniu produktu w interakcję z opakowaniem.
Do czego? Do dozowania odpowiedniej ilości składników do domowych mieszanek (sprayów lub masek), ewentualnie do wcierek na skórę głowy.
Używacie ponownie opakowań
po zużytych kosmetykach?
PS. Ostatni moment na zadanie mi pytania/pytań – biorę się już powoli za odpowiadanie i niedługo opublikuję wpis na ten temat :)
PS. Ostatni moment na zadanie mi pytania/pytań – biorę się już powoli za odpowiadanie i niedługo opublikuję wpis na ten temat :)
Zobacz
też:
Bardzo ciekawe pomysly:)
OdpowiedzUsuńTen pomysł na wykorzystanie roll-ona do wcierki jest GENIALNY. Muszę koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa też używam, do wcierek, olejków właśnie - gdy olej ma dużą pojemność, to przelewam w opakowanie z pipetą
OdpowiedzUsuńsama używam kilku opakowań do innych kosmetyków, ale roll-on i wcierki? ;p w życiu bym nie pomyślała, ale u mnie to raczej też nie dałoby rady bo wkręciłabym sobie połowę włosów w to małe kółko (a potrafię wkręcić nawet w zwykłą tubkę^^)
OdpowiedzUsuńKreatywność przede wszystkim! Pomysł wykorzystania roll-on jako aplikatora wcierki do wlosow jest kapitalny i muszę go wcielić w zycie!
OdpowiedzUsuńZawsze się staram dać drugie życie niektórym opakowaniom :)
OdpowiedzUsuńDobry post. Ja zostawiam zawsze buteleczki z atomizerem, które potem przydają mi się do wcierek i olejów.
OdpowiedzUsuńFajny post, bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobał mi się pomysł na wykorzystanie opakowania typu roll-on :)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze jeden pomysł, który uważam za genialny - pojemnik po lakierze do paznokci dokładnie umyć, a potem wlać do niego olej. Wygodny do olejowania paznokci :)
Dobry pomysł z tym wykorzystaniem opakowań.
OdpowiedzUsuńroll-on koniecznie sobie zrobię na wcierkę, dobry pomysł. teraz wyciskam ze strzykawki (oczywiście bez igły :)
OdpowiedzUsuńJa kiedy próbuję coś przetrzymać to potem tajemniczy mieszkaniec mego domu mi to wyrzuca xd
OdpowiedzUsuńnathaliexthere.blogspot.com
Namiętnie chomikuję puste opakowania a potem je wykorzystuję - głównie te do kremów do twarzy, po żelach pod prysznic o szamponach ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe pomysły :) na pewno z któregoś skorzystam w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie roll-on to dobry pomysł żeby wykorzystywać go do wcierek, muszę takie znaleźć :)
OdpowiedzUsuńJestem za wykorzystywaniem opakowań:) Szkoda tylko, że tak mało kosmetyków kupuję, bo potem opakowań na samoróbki brak:) a właśnie przydałby mi się taki atomizer, ale do spryskiwania maseczek glinkowych :)
OdpowiedzUsuńmam pomysł na kolejen zastosowanie mozna tak jak Anula wysłać wszsytkie złomki mi :) w poście wczorajszym sie chwaliłam złomkiem od Ani :)
OdpowiedzUsuńJa czasem korzystam ze zużytych opakowań ;-).
OdpowiedzUsuńJa przeważnie zostawiam tylko opakowania po kremach w słoiczkach, chyba zacznę też inne zostawiać :)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałabym, żeby tak wykorzystać ponownie opakowanie typu roll-on :)
OdpowiedzUsuńTez mam ten syndrom zbieracza :-D
OdpowiedzUsuńPrzydadzą się też do przelewania produktów, które chcemy przewieźć w samolocie. :D Super wpis. Bardzo przydatny. Na pewno teraz będę zbierać te opakowania do przelewania produktów. ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne są te opakowania typu rollon i coraz lepiej schodzą, niedługo perfumy ekologiczne będą je wykorzystywały, przynajmniej ta firma z, którą obecnie rozmawiamy.
OdpowiedzUsuńTakie świetne opakowania zawsze znajdą jeszcze jakieś zastosowanie i rzadko są opakowaniem jednorazowym. Świetny artykuł
OdpowiedzUsuńHaha, zbieram wszystkie opakowania z atomizerem i z pompką ;)
OdpowiedzUsuńDobrze gdy takie opakowania możemy na coś wykorzystać. Ale zawsze oddając do recyclingu też możemy się spodziewać że dostaną one kolejne życie. Pamiętajmy o prawidłowej segregacji śmieci.
OdpowiedzUsuńSłyszeliście o Hitec http://hitecfilm.com? Podobno mają świetną ofertę na opakowania foliowe.
OdpowiedzUsuń