czwartek, 1 marca 2018

Recenzja: La Luxe Paris, Maska arganowa 8 w 1


Kiedyś ta sama maska – z identycznym składem i opakowaniem – sprzedawana była pod szyldem polskiej firmy Eveline. Teraz występuje jako La Luxe Paris. Co jest grane?

Oceny cząstkowe: dobryneutralnysłaby.

Opakowanie

Duży, plastikowy słój o pojemności 500 ml. Pod wieczkiem sreberko zabezpieczające – lubię takie rozwiązania, bo dzięki temu mam pewność, że żadna klientka drogerii nie majstrowała wcześniej przy masce (co się podobno niestety często zdarza!). Z tyłu opakowania krótki opis i czytelny skład.

Zapach

Słodki i jakby waniliowy. Jak dla mnie mało charakterystyczny.


Skład

Aqua (woda), Cetearyl Alcohol (emolient), Cetrimonium Chloride (ułatwia spłukiwanie, konserwant, antystatyk), Argania Spinosa Kernel Oil (olej arganowy), Ceteareth-20 (substancja myjąca), Ethylhexyl Methoxycinnamate (filtr UV), Propylene Glycol (nawilżacz), Arctium Lappa Root Extract (wyciąg z korzenia łopianu), Calendula Officinalis Flower Extract (wyciąg z nagietka lekarskiego), Citrus Medica Limonum Extract (wyciąg z cytryny), Humulus Lupulus Cone Extract (ekstrakt z chmielu), Hypericum Perforatum Leaf Extract (ekstrakt z dziurawca), Salvia Officinalis Leaf Extract (ekstrakt z szałwii), Saponaria Officinalis Root Extract (ekstrakt z mydlnicy lekarskiej), Hydrolyzed Keratin (hydrolizowana keratyna), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Poliquaternium-7 (antystatyk, zmiękcza włosy), Panthenol (pantenol, nawilża, koi), Equisetum Arvense Leaf Extract (ekstrakt ze skrzypu polnego), Urtica Dioica Leaf Extract (ekstrakt z pokrzywy), Hydrolyzed Silk (proteiny jedwabiu), Butylene Glycol (nawilżacz), Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z Centella asiatica), Polysorbate 20 (emulgator), PEG-20 Glyceryl Laurate (emulgator), Tocopherol (przeciwutleniacz, chroni przed UV), Linoleic Acid (kwas linolowy), Retinyl Palmitate (witamina A), DMDM Hydantoin (konserwant), Parfum (zapach), Methylchloroisothiasolinone (konserwant), Methylisothiasolinone (konserwant), CI 77492 (żółty barwnik).

Zdecydowanie na bogato: mamy tu oleje, ekstrakty, nawilżacze, emolienty, keratynę… po prostu wszystko, czego włosy mogą potrzebować. Jedynymi minusami są konserwanty, ale te na szczęście występują głowie pod koniec składu.


Działanie

Napis na masce sugeruje, że wystarczy trzymać ją 3 minuty na włosach, by dała pożądany rezultat. Ja nakładałam ją czasem na 3, a czasem na 5-15 minut i efekt zwykle był podobny. Włosy po jej zastosowaniu stawały się miękkie, puszyste, lekko się wygładzały i wyglądały na odżywione. Dla mnie efekt był na cztery z plusem – nie idealny, ale naprawdę dobry.

Konsystencja i wydajność

Dość gęsta, budyniowa, starcza na długo.

Cena i dostępność

Maska dostępna jest stacjonarnie w drogeriach. Kosztuje około 20 zł, a jej pojemność to aż 500 ml.

Podsumowanie

Ostatecznie wydaje mi się, że marki Eveline i La Luxe Paris łączy ten sam producent i stąd pewnie podmianki w nazwach produktów. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo maska okazała się być kosmetykiem godnym używania i polecenia. Bogactwo składników w niej zawartych stanowi dla włosów spa, które przyda się raz na jakiś czas o każdej porze roku.


Znacie tę maskę? Miałyście okazję jej używać?

Polecam:

    16 komentarzy :

    1. pierwsze co pomyślałam, że to Eveline :D fajnie, że się spisała :)

      OdpowiedzUsuń
    2. Wow sporo dobrych składników nie spodziewałbym się tego po tym kosmetyku

      OdpowiedzUsuń
    3. Jakoś nie ufam produktom "8 w 1" "10 w 1" "40 w 1", aczkolwiek skład wygląda obiecująco a i konsystencja jest ciekawa :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Skład dosyć dobry ma ta maska.

      OdpowiedzUsuń
    5. Jestem wzrokowcem i dla mnie opakowanie jest cudowne. Co do składu - musiałabym przetestować u siebie i wtedy mogłabym coś powiedzieć ;)

      W wolnej chwili zapraszam na swojego bloga: https://odbiciecodziennosci.blogspot.com ;)

      OdpowiedzUsuń
    6. Skład na pierwszy rzut oka bardzo ładny, ale nie jestem pewna czy moje włosy byłyby zadowolone z takiej ilości ekstraktów. Ja raczej nie spróbuje, ale fajnie jest wiedzieć, że mamy na rynku taki produkt, być może polece go komuś innemu

      OdpowiedzUsuń
    7. Miałam tą maskę kilka lat temu, kiedy to była nowość eveline... No właśnie, co jest grane xD

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Podobno w zależności od sklepu ta maska jest Eveline albo La luxe, dziewczyny mi na FB podpowiedziały :))

        Usuń
    8. Zapowiada się spoko. Może wypróbuję

      OdpowiedzUsuń
    9. Cześć, czytam Twojego bloga bo uważam,że znalazłam mnóstwo informacji jak poradzić sobie z moimi włosami. A są one bardzo porowate, w tamtym tyg. rozjasnione, bo chcę wrócić do naturalnego koloru. Teraz włosy są skatowane, połamane a nie chcę ich drastycznie obciąć. I proszę pomóż odnośnie pielęgnacji. Poczytałam o olejowaniu i już wprowadzilam przed każdym myciem, potem odżywka Kallosa co by olej zmyć. Ale mam pytanie czy dodanie np. keratyny z półproduktów lub jedwabiu do maski,jest dobrą opcją po olejowaniu? I czy dodatkowo stosować spreje, o których kiedyś pisałaś z półproduktami? Tylko czy wtedy to nie będzie za wiele i włosy nie będą przetluszczone? Bardzo proszę o odp bo trochę się gubię w tych super cennych radach:))))

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Hej! Możesz kombinować :) Tylko nie rób za duzo na raz, bo potem nie bedziesz wiedziała, co Ci pomaga, a co szkodzi. Jak najbardziej możesz dodać keratynę lub jedwab, ale odrobinę i nie po każdym myciu. Z olejowaniem też nie przesadzaj - jak zobaczysz, że włosy są zbyt przyklapnięte, to znak, że warto zmniejszyć częstotliwość :)

        Usuń
    10. O! To moja ukochana maska! Gdzie ją Pani dostała? Ja odkryłam ją w 2015 roku w Biedronce, ale potem ją wycofano. Widziałam w Rossmannach wersję Eveline, ale skład był dużo gorszy.

      OdpowiedzUsuń

    Popularne w tym miesiącu: