fot. instagram.com/kenpaves |
Na środku głowy, po lewej czy po prawej stronie – gdzie najlepiej nosić przedziałek? Muszę przyznać, że nigdy zbyt dokładnie się nad tym nie zastanawiałam, ponieważ mając w pamięci to, że włosy łatwo się odkształcają i wycierają, a także zwyczajnie niszczą, jeśli nosimy je zawsze tak samo, sama układam swój przedziałek w różnych miejscach. Raz jest więc idealnie na środku głowy, innym razem przesuwam go o kilka centymetrów w jedną lub drugą stronę. Okazuje się jednak, że – przynajmniej według fryzjera gwiazd, Kena Pavesa – u każdego można wytyczyć idealne miejsce na przedziałek, które nie tylko pasuje do danej twarzy, ale też „odejmuje lat”. Jak to zrobić?
Przedziałek zależny od brwi
Być
może dla większości osób brwi i włosy nie mają ze sobą większego związku (no,
może poza kolorem), ale to właśnie na brwi powinniśmy według Pavesa zwrócić
największą uwagę, gdy chcemy wytyczyć najlepszą dla siebie linię przedziałka.
Stylista radzi, aby przedziałek zaczynać
bowiem w najwyższym punkcie brwi – tam, gdzie ich łuk się załamuje. To
najprostszy sposób na to, by wybrać dla niego najlepsze miejsce.
Paves
zwrócił też uwagę, że zakładając kilka kosmyków za jedno ucho uwydatnimy kości
policzkowe i optycznie wyszczuplimy twarz.
Eksperci
radzą też, aby miejsce wyznaczania przedziałka wiązało się z uwydatnieniem
lepszego i zakryciem gorszego profilu twarzy – do tego zresztą przyda się
dłuższa grzywka.
Gęstość włosów a przedziałek
Sporo
mówi się też o tym, że linia przedziałka powinna być uzależniona od objętości
włosów. Osoby o bardzo rzadkich włosach, którym brakuje puszystości, powinny
wyznaczać przedziałek z boku głowy, a te o grubych i gęstych – na środku.
To
tyle teorii, praktyka jednak pokazuje, że każdy z nas ma inne przyzwyczajenia i
gusta. Może się więc okazać, że powyższe porady będą odpowiednie tylko dla
niektórych. Ja sama najlepiej czuję się, gdy mój przedziałek jest blisko środka
głowy, a najgorszej – jeśli znajduje się bardzo blisko lewego lub prawego ucha
(ta opcja jest dla mnie niepraktyczna, ponieważ włosy w takim ułożeniu często
opadają mi na twarz).
Jestem ciekawa, jak Wy wyznaczacie linię
swojego przedziałka. Kombinujecie, testujecie różne ułożenia, czy może robicie
to intuicyjnie? Co myślicie o tym, by linię przedziałka uzależniać od
najwyższego punktu brwi?
Polecam:
U mnie większość życia przedziałek był z boku. Delikatnie przesuwałam się do środka, ale naprawdę i strachliwie delikatnie:D Ostatnio akurat dodałam posta o tym jak teraz, z pełna odwagą zdecydowałam się na przedziałek na środku, który mimo mojego optymalnego dla niego kształtu twarzy i włosów z rodziny średniogrubych, był jakimś mega wyzwaniem. Gdy miałam z boku to kiedyś jakiś czas szalałam i wyznaczaam zgodnie z najwyższym punktem brwi, ale glownie wyznaczałam go intuicyjnie i było tez ok. Fajny wpis!:)
OdpowiedzUsuńIntuicja górą :))
UsuńPrzedziałek najlepiej uzależnić od kształtu twarzy i gęstości włosów. Sama chętnie bym nosiła przedziałek na boku. Nawet tak jak radzi Paves, bo dobrze to u mnie wygląda, ale mam za rzadką czuprynę. Z tej strony gdzie zostałaby mniejszość włosów odsłoniłabym zakole oraz trzy włosy na krzyż zawisające nad i za uchem :(.
OdpowiedzUsuńTak, to zależy od gęstości...
UsuńCałe życie miałam przedziałek z boku, z prawej strony. Czasami chciałabym spróbować przesunąć go na środek, ale brakuje mi odwagi - mam wrażenie, że wyglądam głupio :D
OdpowiedzUsuńhttp://myblondzone.blogspot.com/
Przez wiele lat miałam przedziałek na prawa1 stronę ale teraz włosy układają się tak, że jest on.na środku czego nie lubię
OdpowiedzUsuńHej. Mam pewien problem, a czytalam wlasnie u Ciebie na blogu apropo reklamacji. Swoje wlosy mialam do łopatek,polowa odrostu to byl moj naturalny braz, a reszta czarny ktore farbowalam rok temu farba drogeryjna. Poszlam do fryzjerki mowiac ze chce sobre, u gory moj kolor do jaśniejszego brązu schodzac. Pani oddzielala pasemka tapirujac mi wlosy do gory a reszte farbujav chyba dekoloryzatorem, nakladala to na moje wlosy i na te czarne. W polowie widziala ze czarne na zielono sie rozjaśniają! potem tonerem to probowala zniwelować, nic nie dało, a potem znowu ten dokoloryzator na te zielone- efekt: niebieski! kazalam jej zdjac to, nalozyla potem brazowa farbale zapewniajac ze wszystko zakryje. a tu nic! wlosy u gory rudawe, te mojw rozjasnione na zolto jakies zloto zolte, a na dole zielone!!!! kazalam jej podciac bo byly tak zniszczone... i krzywo sciete. jednym slowem tragedia, plakalam caly dzien i noc, przyjechal fryzjer nalozyl mi plukanke i wyszłam z czerwono rudo rozowo fioletowo blond zielonymi wlosami. i jeszcze krotkimi.. a na końcach puch...nie wiem co mam robic, 200 zl zaplavilam za to.. jeczcze mi wmawiali ze to moja wina ze drogeryjnej farby uzylam. Mysli Pani ze moge ubiegać sie o zwrot pieniedzy? i naprawe wlosow? chociaz tego nie da sie uratowac. ja poszlam zmienić lekki kolor a wrocilam z krotkimi i poniszczonymi wlosami. teraz ta płukanka sie wyplukala i mam zielono rudo zlote wlosy, tragedia:(
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, powinnaś domagać się zwrotu. Zdecydowanie. Współczuję Ci bardzo, bo brzmi to naprawdę okropnie :((
UsuńDziękuje. na prawdę wyglada okropnie :'(
UsuńTo chyba mam po dobrej stronie :D
OdpowiedzUsuńU mnie przedziałek wyznacza w sumie grzywka, ale muszę spróbować z tym zakładaniem włosów za ucho! :D Zrobię sobie od załamania lewej brwi i założę za ucho - może odejmie mi to kilka kilo :D
OdpowiedzUsuńTobie? A po co, Ty szczupła jesteś :))
Usuńno i jak efekt, sprawdzałaś? :D
Ja noszę lekko na boku z lewej strony ale czasem zmieniam strony :)
OdpowiedzUsuń