Może
się tak zdarzyć, że kosmetyk ma świetny skład, ale beznadziejne działanie. Albo
na odwrót – działa świetnie, ale substancje, które się w nim znajdują, do
najlepszych nie należą. W dzisiejszej recenzji będzie właśnie o takim
dysonansie.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Miękkie
i spłaszczone, dzięki czemu pozornie wygląda na dużo pojemniejsze niż jest w
rzeczywistości. Mieści 200 ml odżywki. Korek jest jednocześnie wadą i zaletą
tego opakowania – z jednej strony umożliwia postawienie kosmetyku pionowo i
spływanie produktu, z drugiej zaś bardzo trudno jest go odkręcić.
Odżywka
zapakowana jest w kartonowe pudełko, na którego jednej ze ścianek widnieje
zdjęcie Mistrza Świata Fryzjerstwa OMC 2014 Pawła Matrackiego.
Zapach
Lekki,
mało charakterystyczny. Ulatnia się z włosów po ich wyschnięciu. Po kilku dniach od skończenia odżywki już go nie pamiętałam.
Skład
Aqua (woda), Cetearyl
Alcohol (emolient), Cyclopentasiloxane
(silikon lotny), Octyldodecanol (emolient), Parfum (zapach), Cetrimonium
Chloride (konserwant, antystatyk), Behentrimonium
Methosulfate (ułatwia rozczesywanie), C10-40
Isoalkylamidopropylethyldimonium Ethosulfate (antystatyk), Cetyl Alcohol (emolient), Silicone Quarternium-18 (silikon zmywalny
delikatnym szamponem), Zea Mays Oil
(olej kukurydziany), Rosa Moschata
Seed Oil (olej z róży rdzawej), Citric Acid (kwas cytrynowy), Tocopheryl Acetate (witamina E), Rosmarinus Officinalis Leaf Extract (ekstrakt
rozmarynowy), Helianthus Annuus Seed Oil
(olej słonecznikowy), Hydrolyzed
Keratin (hydrolizowana keratyna), Tetrasodium Iminodisuccinate (składnik chelatujący), PEG-8 (zapobiega wysychaniu kosmetyku), PEG-8/SMDI Copolymer (emolient), Palmitoyl Myristyl Serinate (działa
odżywczo na skórę), Sodium Polyacrylate
(substancja filmotwórcza), Benzyl Alcohol (alkohol,
który może wysuszać), Limonene (zapach), Trideceth-6 (substancja myjąca), Triethylene Glycol (zapach), Trideceth-12 (emulgator), Benzyl Salicylate (filtr przeciwsłoneczny,
zapach, konserwant), Propylene Glycol
(ułatwia przenikanie substancji w głąb skóry), Hexyl Cinnamal (zapach), Methylchloroisothiazolinone
(konserwant), Methylisothiazolinone
(konserwant), Magnesium Chloride
(regulator lepkości), Magnesium Nitrate
(konserwant pochodzenia mineralnego), Phenoxyethanol
(zapach), Etylhexylglycerin
(humektant, naturalny konserwant), Potassium Sorbate
(konserwant).
Zawiodłam
się, gdy pierwszy raz przeczytałam ten skład. Przede wszystkim przed zapachem znajdują się tu tylko trzy
składniki (poza wodą): dwa emolienty i lotny silikon. Szału nie ma. W
środku listy dwa PEG-i – substancje zawierające gaz uznawany za rakotwórczy –
kilka konserwantów i wysuszający alkohol. Z drugiej strony jest też
hydrolizowana keratyna, witamina E, dwa oleje i ekstrakt. To jednak trochę za
mało, żeby można było taki skład uznać za dobry – kolorystycznie widać nawet,
że substancji zaznaczonych na zielono jest prawie tyle samo, co niebieskich i
czerwonych.
Działanie
Mimo słowa "mask" w tytule, jest odżywką. Skład
ma wprawdzie średni, ale za to, jak działa, naprawdę ją uwielbiam! Na moje
włosy bardzo dobrze wpływają kosmetyki proteinowe, szczególnie z keratyną, więc
i ta odżywka się u mnie sprawdziła. Stosowałam
ją z przyjemnością przez kilka tygodni i za każdym razem sprawiała, że włosy
były mięsiste, wygładzone, błyszczące i mniej niż przy niektórych innych
kosmetykach się strączkowały. Odżywka nadawała im poślizgu, więc nie
musiałam ich nawet rozczesywać po myciu, czego nie robię też przy innych
kosmetykach, jednak po tym konkretnym nie miałam do czynienia z żadnym
plątaniem w trakcie ich wysychania. Nie zaobserwowałam wprawdzie efektu
zwiększenia objętości włosów (co sugeruje producent na opakowaniu), a raczej
lepszą ich strukturyzację i wygładzenie, ale to już dla mnie sporo.
Konsystencja
i wydajność
200
ml odżywki starczyło mi na kilka tygodni stosowania. Sięgałam po nią średnio co
kilka myć. Jest dość rzadka, ale nie spływała mi z włosów.
Cena i
dostępność
Odżywka
L’Bioticy Volume do najtańszych nie należy – kosztuje około 28 zł – ale z
drugiej strony nie nazwałabym jej też drogą. Biorąc pod uwagę jej skład, pewnie
można znaleźć coś lepszego i tańszego od niej, mnie jednak na tyle przypadło do
gustu jej działanie, że ta cena nie wydaje mi się wygórowana.
A
gdzie jej szukać? Na pewno jest dostępna w Rossmannie i innych drogeriach.
Podsumowanie
Na
pewno będę chciała do niej wrócić, a także przetestować inne produkty z tej
serii. Lojalnie ostrzegam, że jej skład nie jest idealny, ważne jest jednak dla
mnie też działanie, dlatego nie skreślam jej, a wręcz wspominam z sympatią.
Znacie tę odżywkę? A może
stosowaliście już inne produkty z tej serii? Co jest dla Was ważniejsze: skład czy działanie?
Polecam
też:
Używałaś może BB z biovaxa z keratyną (ten niebieski)? Obawiam się, że będzie podobny efekt u mnie po tym, szukam porównania, bo z tamtego nie byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńZ keratyną używałam tej, o której piszę tutaj:
Usuńhttp://mfairhaircare.blogspot.com/2015/02/wielki-test-czterech-masek-biovax.html
Ale Tobie chyba chodzi o jeszcze inną? Bo tam w tym wpisie pisałam o masce. Jak dla mnie one mają podobne działanie, tzn. te keratynowe :)
Nie słyszałam jeszcze o tej masce :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak nic nie działa na objętość. Mnie by się przydał taki kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńSkład rzeczywiście taki sobie ale super że działanie ma dobre :)
OdpowiedzUsuń