Przyznam szczerze: od wielu lat farbuję włosy, ale dopiero
od niedawna dbam o to, by przed nałożeniem farby wykonać próbę uczuleniową. Do
tej pory wydawało mi się to mało istotne i myślałam, że skoro nigdy wcześniej
nie miałam żadnej reakcji alergicznej, to i teraz mi się nie przydarzy. Błąd.
Kilka lat temu, kiedy jeszcze farbowałam włosy na ciemne
kolory (czerń, fiolet, zimne brązy), zdarzyła mi się nieprzyjemna historia: poszłam do sprawdzonej (jak sądziłam)
fryzjerki, która jak zwykle nałożyła mi na głowę farbę. Już w trakcie
nakładania skóra głowy zaczęła mnie bardzo swędzieć i piec. Z czasem było coraz
gorzej, a ja ledwo mogłam wysiedzieć w miejscu. Mimo mojego przerażenia
fryzjerka potraktowała całą sytuację jako błahostkę, raz czy dwa spoglądając
tylko na moje włosy i mówiąc, że "nic się nie dzieje".
Wtedy nie byłam tego świadoma (a co gorsza – moja fryzjerka najwidoczniej
również!), ale teraz wiem, że najprawdopodobniej
odczułam na sobie reakcję alergiczną po nałożeniu farby. Myślę, że ta
nieprzyjemna przygoda przyczyniła się do mojego nadmiernego wypadania włosów w
kolejnych miesiącach. Nie muszę chyba dodawać, że była to moja ostatnia wizyta
w tamtym salonie fryzjerskim...
Jakie
są objawy reakcji alergicznej na farbę do włosów?
Niestety: to, że farbujemy włosy "od zawsze" i
nigdy nic się nie stało, nie oznacza, że nigdy nie wystąpi u nas związana z nią
alergia. Reakcja alergiczna może się
pojawić w każdej chwili – nawet
jeśli farbujemy włosy od dawna i to tą samą farbą. Objawy mogą nas zaskoczyć
zarówno w trakcie farbowania, jak i wiele godzin po nim.
Objawy takiej reakcji alergicznej mogą obejmować m.in.:
- podrażnienie, pieczenie, swędzenie, wysypkę czy wypryski na skórze głowy,
- opuchliznę oczu i twarzy,
- problemy z oddychaniem,
- a nawet wstrząs anafilaktyczny, który może prowadzić do śmierci.
Niestety, przypadki zgonu spowodowane farbowaniem włosów też
się zdarzają (klik).
Co robić,
gdy zauważymy u siebie reakcję alergiczną?
Jeśli po nałożeniu farby do włosów pojawi się reakcja
alergiczna, powinniśmy ją zmyć i udać się do lekarza – najlepiej z opakowaniem
tejże farby w ręku. Aby zmniejszyć objawy uczulenia, warto sięgnąć po wapno.
Jak przeprowadzić
próbę uczuleniową na farbę do włosów?
Próbę uczuleniową należy przeprowadzić 48 godzin przed
planowanym farbowaniem włosów. Odrobinę farby (bez oksydantu) nakładamy (i tu
dwie wersje, z którymi się spotkałam):
- na skórę za uchem,
- na zgięcie łokcia.
Miejsca po nałożeniu farby nie myjemy. Jeśli w ciągu dwóch
dni skóra w tym miejscu nie zaczerwieni się, nie pojawi się wysypka ani
swędzenie, to teoretycznie mamy zielone światło na farbowanie, ale... wciąż nie
mamy pewności, czy farba nam nie zaszkodzi. Może się bowiem okazać, że reakcja
uczuleniowa pojawi się dopiero po nałożeniu mikstury na głowę.
Mimo wszystko warto jednak wykonać taką próbę, ponieważ
sytuacje, w których reakcja alergiczna pojawiła się dopiero po nałożeniu farby
na włosy, a nie w trakcie próby uczuleniowej, są dość rzadkie. Warto
minimalizować ryzyko.
Wiele osób po farbowaniu obserwuje u siebie zwiększone
wypadanie włosów – to także forma reakcji alergicznej. Dlaczego jej
doświadczamy?
Co
uczula w farbach?
Najbardziej uczulającym składnikiem jest PPD, czyli parafenylenodiamina
– silnie uczulająca amina aromatyczna, czarny barwnik obecny w większości
ciemnych farb do włosów.
Jak znaleźć PPD w składzie farby? Szukajmy następujących
nazw:
- fenylenodiamina,
- p-diaminobenzen,
- p-fenylenodiamina,
- paraphenylenediamine,
- 4-fenylenodiamina,
- 4-aminoaniline,
- 1,4-benzenodiamina,
- 1,4-diaminobenzen.
Jak
zminimalizować ryzyko uczulenia na farbę?
Poza wykonywaniem próby alergicznej (która, przypominam, nie
daje nam gwarancji na to, że farba nas nie uczuli) możemy też wybierać farby
naturalne, najczęściej dostępne w aptekach. Z ziołowych najpopularniejszą jest
henna. Możemy też (ale to sposób, który zapewne mało kogo przekona) udać się do
lekarza i wykonać badania, które wykryją ewentualne uczulenie na PPD.
U fryzjera sprawa jest utrudniona – przyznam, że nigdy nie
zdarzyło mi się, by specjalista zaproponował mi przeprowadzenie próby uczuleniowej (co zresztą
byłoby trudne do wykonania z przyczyn logistycznych). A może Wy macie inne
doświadczenia?
Konkluzja jest prosta: wykonujmy
próby uczuleniowe. Lepiej poczekać dwa dni z farbowaniem niż stracić połowę
włosów, zrujnować sobie zdrowie lub... umrzeć. A tym, których nie
przekonałam, dedykuję poniższe zdjęcia...
U tej kobiety reakcja alergiczna pojawiła się kilka godzin po farbowaniu (źródło) |
Ta kobieta omal nie oślepła po farbowaniu u fryzjera (źródło) |
Ta kobieta cudem uniknęła śmierci po farbowaniu włosów (źródło) |
Co
sądzicie o wykonywaniu próby uczuleniowej przed farbowaniem? Czy zdarzyła się
Wam kiedyś reakcja alergiczna po lub w trakcie farbowania?
To brzmi naprawdę przerażająco! Rzadko kiedy wykonuję taką próbę, bo zawsze wychodziłam z założenia, że skoro używam tej samej farby od lat, to nic się nie stanie - a to, widzę, duży błąd. Bardzo, bardzo przydatny wpis! Dziękuję za ostrzeżenie
OdpowiedzUsuńwow nieźle ja nigdy takiej próby nie robiłam ale po tych fotkach chyba zacznę.............
OdpowiedzUsuńSuper post!
OdpowiedzUsuńPrzeraziła mnie informacja o zgonie po uczuleniu na farbę... :/
Róbcie, róbcie dziewczyny! Mnie też to spotkało.
OdpowiedzUsuńA jakie dokładnie miałaś objawy?
UsuńMnie też to spotkało ;/ Moje objawy to ropiejąca wysypka, swędzenie i opuchlizna czoła. Przy tym źle się czułam. Po wyleczeniu włosy wypadały garściami..
UsuńReakcji alergicznej na farbę nigdy nie miałam i nigdy nie robiłam sobie takiej próby z góry zakładając, że uczulona nie jestem. Myślę jednak, że po przeczytaniu Twojego postu zacznę to robić. Mam już dość wypadania włosów z innych powodów :/
OdpowiedzUsuńDzięki za dobrą radę ;-)
O cholerka, te zdjęcia są przerażające...nie pomyślałabym, że aż taka może zajść reakcja alergiczna... włosów jeszcze nigdy nie farbowałam i zapewne będę to robić dopiero, gdy zacznę siwieć;D jednak dobrze wiedzieć o tej próbie uczuleniowej! Przekażę znajomym które farbują włosy, dzięki:)
OdpowiedzUsuńO jeju...masakryczne zdjęcia, przyznam szczerze i bez bicia, że nigdy takowej próby nie robiłam :/
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam te zdjecia i są tragiczne ! :(
OdpowiedzUsuńprzerażające :o
OdpowiedzUsuńjeśli możesz to poklikaj w kliki w poście u mnie! :)
http://panmalofel.blogspot.com/2015/01/miley-cyrus-reebok-classic.html
Kiedyś już pisałam,że farba Palette wypaliła mi dziury w skórze głowy.
OdpowiedzUsuńJak to?! Jejku...
UsuńBardzo przydatny post!
OdpowiedzUsuńGood post! Check out my new blog post! I'm in need of some followers, thank you! X http://xbeyoutifulx.blogspot.co.uk
OdpowiedzUsuńA ja się chwalę(albo i żalę) nigdy nie farbowałam i nie zamierzam :D!
OdpowiedzUsuńMialam podobne przygody u fryzjera, mimo tego rozjasnialam nadal latami, przez co stracilam polowe wlosow :( Nigdy nie robilam prob uczuleniowych, dopiero teraz wiem, jakie to wazne. Obecnie hennuje wlosy i nie wiem, czy skusze sie jeszcze na farby chemiczne ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, mimo ze czasem mi sie nie chce nakladac henny, trzymac jej godzinami- ale z drugiej strony jej dobroczynne dzialania na wlosy przewaza nad moim leniem ;) nie wyobrazam sobie powrotu do chemii
UsuńJa nie wykonuje prob, moze i blednie, ale zawsze o tym zapominam :P
OdpowiedzUsuńTo przerażające... ja sama nigdy nie wykonałam takiej próby. Zdarzało się ze skóra piekła i to bardzo. Farbując włosy schwarzkopf nectra color miałam wrażenie ze wypala mi skórę, a lorealem preferencem łzawiły mi oczy podczas całej koloryzacji i smród amoniaku był nie do zniesienia. I teraz widzę że to głupota z mojej strony ze nie zadbałam o ten aspekt bhp !
OdpowiedzUsuńTo faktycznie nie powinnaś ich używać... A próbowałaś bardziej naturalnych farb, np. tych bez amoniaku?
UsuńNectra jest jedną z nich :) porażka na całej linii.. próbowałam nawet color & soin ale jest droga. Ostatnio próbowałam joanne i już było o niebo lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa przez ostatnich parę lat używałam Wellatonu i byłam bardzo zadowolona, bo kolor dobrze się trzymał, a pod wpływem słońca lekko się rozjaśniał (jak kiedyś mój naturalny blond).
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam próby uczuleniowej, ale po ostatnim farbowaniu dnia następnego strasznie swędziała mnie skóra głowy... więc chyba zacznę robić próby :)
Ale dzięki temu swędzeniu poszukiwałam domowych sposobów na włosy i dzięki temu trafiłam na tego bloga, co mnie bardzo cieszy :)
O mój boże, zdjęcia są przerażające. Ja nigdy nie wykonywałam takich prób uczuleniowych. Zastanawiam się czy ze względu na częste farbowanie włosów nie wykonać sobie testów z krwi na alergię.
OdpowiedzUsuńDziękuję za te informacje i pozdrawiam! :)
Nigdy nie wykonywałam próby uczuleniowej aż do niedawna, gdy chwilę po ostatnim farbowaniu dostałam silnej reakcji alergicznej i dusiłam się. Trafiłam na sor i dzięki specjalistom i szybkiej pomocy wyszłam cało. Więc lepiej wykonać próbę żeby uniknąć niemiłych skutków.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wykonywałam próby uczuleniowej aż do niedawna, gdy chwilę po ostatnim farbowaniu dostałam silnej reakcji alergicznej i dusiłam się. Trafiłam na sor i dzięki specjalistom i szybkiej pomocy wyszłam cało. Więc lepiej wykonać próbę żeby uniknąć niemiłych skutków.
OdpowiedzUsuńWitam Panią ja miałam taką samą sytuację i teraz się boję farbować mam straszne odrosty i się denerwuje bo bym chciała blond czy jest jakaś rada co robić 😭😭😭😭
UsuńTak się zastanawiam dlaczego próbę trzeba zrobić na 48 godzin przed farbowaniem?
OdpowiedzUsuńCzy jeśli farbowanie nastapi po dłuższym czasie niż 48 godzin, to zepsuje się otwarta farba?
Niektórzy producenci sugerują wykorzystanie do takiej próby również utleniacza, tj. zmieszanie małej ilości obu składników.
Wówczas chyba już by była pewność czy nas farba uczuli czy nie :) co myślisz o takim rozwiązaniu?
Będę testować Joanna Naturia :)
Ja myślę, ze większość dziewczyn (w tym ja), ma w nosie informację na ulotce o konieczności zrobienia proby uczuleniowej. Kolejny raz się przekonuję, że mam więcej szczęścia, niż rozumu ;)
OdpowiedzUsuńCześć! Świetny blog, będę go śledzić na bieżąco :) Ja przez ostatnich parę lat używałam Lorealu i byłam bardzo zadowoloną! Ciekawy post! Nie znałam wcześniej tego tematu, kilka rzeczy mnie zaskoczyło :) Będę musiała jeszcze lepiej zgłębić ten temat :)
OdpowiedzUsuńTesty uczuleniowe to obowiązek, zwłaszcza, jeśli mamy ogólne tendencje do uczuleń. Warto także wykonać klasyczne testy alergiczne - bardzo często bagatelizujemy objawy i nawet nie wiemy, że nam cokolwiek dolega. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zobacz tutaj.
OdpowiedzUsuńMądry Polak po szkodzie, chciałoby się powiedzieć :(
OdpowiedzUsuńDostalam uczulenia po rozjasniaczu. Po roku jego stosowania. Wczesniej nic mi nie bylo po nin. Wiec wychodzi, ze probe trzeba robic za kazdym razem, bo farba nie musi nas od razu uczulic, moze za 10 razem dopiero. Moje objawy to spuchniete oczy i czoło. Wygladalam jak mutant. Wysypka i swiad calego ciala. Przyspieszone bicie serca i przyspieszony oddecb. Myslalam ze to wstrząs anafilaktyczny. Serio to bylo przerazajace. Na szczescie nie. Teraz boje sie wogole farbowac, a mam juz pierwsze siwe wlosy wiec kiedys bede musiala. Tylko czym jesli nawet naturalne farby nie gwarantują chyba 100 proc bezpieczenstwa. Swoją droga czemu producenci nie dodaja osobno próbek do zrobienia testu. Czy otwarta farba po 48 h nie traci wlasciwosci?
OdpowiedzUsuńJeżeli szczelnie zamkniesz od razu po wyciśnięciu niewielkiej ilości i przechowasz w zaciemnionym i niewilgotnym miejscu farba wytrzyma te 48 godzin.
UsuńOstatnio za pośrednictwem MMP www.mmp.net.pl wykonaliśmy paskowanie felg. Teraz w końcu są idealne!
OdpowiedzUsuńWarto zwracać uwagę na to czy farba jest bezpieczna dla naszych włosów. Czasem lepiej zrezygnować z ofert dostępnych w popularnych drogeriach. Pozwoli nam to uniknąć zniszczenia włosów.
OdpowiedzUsuńWłaśnie teraz męczę się z dużym uczuleniem na farbę po wizycie u fryzjera. Byłam u lekarza dostałam zastrzyk tabletki i maść do smarowania na szyję i lek do głowy.Głowa i wszystko spuchnięte czerwona z ropa wszysto boli. Cały tydzień się męczę ile jeszcze nie wiem 😭
OdpowiedzUsuń