Gdy zamieściłam na fan page’u i
Instagramie zdjęcie tej książki, wiele osób napisało mi, że jej wcześniej nie
widziało i było ciekawych, czy warto po nią sięgnąć. Muszę przyznać, że i ja
natrafiłam na informację o niej przypadkowo, poszukując czegoś w internecie. Zawsze
jednak cieszę się z każdej publikacji trychologicznej, tym bardziej, że odnoszę
wrażenie, że jest ich na polskim rynku dość niewiele, przynajmniej takich
komercyjnych, które można z łatwością kupić w sieci albo – a o to już naprawdę
trudno! – w księgarni.
Jestem właśnie świeżo po lekturze książki
„Trychologia kosmetyczna. Pielęgnacja skóry głowy i włosów” i chciałabym
napisać Wam, co o niej myślę.
Na początek dane techniczne:
- Autor: Weronika Patrycja Słupek
- Tytuł: Trychologia kosmetyczna. Pielęgnacja skóry głowy i włosów
- Wydawnictwo: FT Concept
- Liczba stron: 146
- Cena: 55 zł
Kolorowe zakładki nie są częścią książki, to tylko moje własne oznaczenia :) |
Co znajdziemy w
książce?
Książka jest objętościowo niewielkim poradnikiem zawierającym siedem
rozdziałów, wśród których znajdziemy takie zagadnienia jak m.in.: pielęgnacja
włosów, ich anatomia, funkcjonowanie i oczyszczanie skóry głowy czy skutki
stosowania chemii fryzjerskiej. Autorka odwołuje się w niej do wielu publikacji
naukowych, dzięki czemu mamy pewność, że książka jest napisana rzetelnie i
fachowo. Z tyłu książki znajdują się zdjęcia z mikrokamery, będące
fotografiami z prywatnego archiwum autorki, która jest trychologiem.
Zalety
książki
- Jest pisana przez ekspertkę, która z pewnością zna się na tym, co opisuje.
- Autorka porusza wiele zagadnień trychologicznych – niektóre bardziej, inne nieco mniej dogłębnie.
- Książkę czyta się szybko i sprawnie, szczególnie od trzeciego rozdziału, który jest mniej teoretyczny.
- Dużą zaletą książki są umieszczone na końcu fotografie z mikrokamery, które są świetnym dopełnieniem niektórych rozdziałów, a także kilka tabelek i obrazków w treści książki.
- Publikacja może stanowić inspirację do pogłębiania wiedzy trychologicznej, ugruntowywać pewne zagadnienia i poszerzać wiedzę u osób, które nie czują się w tym temacie zbyt pewnie.
Wady
książki
- Momentami za dużo w niej teorii i encyklopedycznych opisów (a także skomplikowanych dla laika cytatów z książek), a za mało praktyki – szczególnie w pierwszych rozdziałach.
- Nie czuję, abym dowiedziała się z niej zbyt wielu nowych rzeczy – jeśli już, to teorii, na przykład tego, jakie obciążenie może wytrzymać pojedynczy włos. Wiedzę taką trudno jednak przełożyć na praktykę. To jednak moja subiektywna ocena – wiedza każdego z nas jest przecież inna.
- Zabrakło mi konkretnych przykładów kosmetyków, które autorka poleciłaby w faktycznych sytuacjach do poszczególnych rodzajów włosów (szczególnie delikatnych szamponów, o których wielokrotnie wspomina w ogólnikowy sposób). W zasadzie w książce tylko w jednym miejscu pisze o konkretnych produktach, ale są to kosmetyki… jednej firmy. Chętnie poczytałabym też na przykład o poszczególnych substancjach dodawanych do kosmetyków do włosów.
- Cena książki – uważam, że 55 zł za tak cienką książkę w miękkiej okładce, w dodatku wyprodukowaną z kiepskiej jakości papieru, to zdecydowanie za dużo.
- Jest w tej książce jeszcze coś, czego jako absolwentka filologii polskiej nie jestem w stanie pominąć i co BARDZO mi przeszkadzało w trakcie lektury: korekta i redakcja. Oczywiście nie jest to w żadnym stopniu winą autorki publikacji – po to zatrudnia się redaktora-korektora, aby w książce nie było błędów. Niestety, w tej jest ich pełno. Zaryzykuję stwierdzenie, że błędy są niemalże w co drugim zdaniu – szczególnie interpunkcyjne (zaznaczam, że nie są to wyłącznie błędy związane z przecinkami). Czasem są tak kuriozalne, że jeden wyraz (np. z użyciem dywizu) jest pisany na dwa różne sposoby w zdaniach występujących jedno po drugim. Były takie momenty, że ze zgrozą łapałam się za głowę i kartkowałam książkę w poszukiwaniu nazwiska korektorki, zapisanego na pierwszej stronie, obiecując sobie, że spróbuję wygooglować, kto to taki. Nikt oczywiście nie jest alfą i omegą, każdy z nas popełnia błędy, ale kto jak kto, korektor nie powinien jednak oddawać do druku takiego dzieła. Piszę to tym bardziej, że sama przez pewien czas zajmowałam się korektą i redakcją książek, znam ten zawód z autopsji, i nie wyobrażam sobie podpisać się pod tak zredagowaną publikacją.
Moja
opinia
Zgodnie z odautorską
informacją, którą znalazłam na blogu autorki, książka „skierowana jest do trychologów,
kosmetologów, kosmetyczek, fryzjerów oraz do wszystkich zainteresowanych
zagadnieniami kompleksowej pielęgnacji skóry głowy i włosów”. Myślę, że tak
właśnie jest, aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że mimo pogłębienia wielu zagadnień,
wiele z nich jest moim zdaniem potraktowana zbyt ogólnie i aż się prosi, aby
poszerzyć poszczególne rozdziały. Ja sama, podczas czytania, czułam w wielu
momentach niedosyt i miałam wrażenie, że mój głód wiedzy trychologicznej (sic!)
nie został w pełni zaspokojony. Mimo wszystko cieszę się, że powstają książki
na ten temat i będę z ciekawością wypatrywać kolejnych.
Komu polecam książkę „Trychologia kosmetyczna. Pielęgnacja skóry
głowy i włosów”? Przede wszystkim osobom, które co nieco wiedzą już o włosach i
skórze głowy, ale chciałby tę wiedzę poszerzyć i usystematyzować. Takim, którzy
poszukują trychologicznych inspiracji. A także tym, którzy – tak jak ja – po
prostu uwielbiają ten temat, a każdą książkę o włosach pochłaniają w jeden
wieczór :)
Co myślicie o tej książce? Chcielibyście
ją przeczytać?
Polecam
też:
Ja myślę, że byłaby idelanym uzupełnieniem moich braków w wiedzy na ten temat :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki ! tej jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńNie czuję się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńO rany, polonistka! Aż się boję teraz pisać Ci komentarze:D:D
OdpowiedzUsuńA co do recenzji - w pigułce zebrane opinie czytelniczek, które gdzieś przypadkowo widywałam w sieci. Właśnie tak sobie tą książkę wyobrażałam. Więc... w tej cenie raczej jej nie kupię:P
W komentarzach to co innego niż w książce, nie przesadzaj :P :*
UsuńLubię takie książki. :)
OdpowiedzUsuńo dla mnie jak najbardziej na tak ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, z chęcią bym ją przeczytała i pogłębiła wiedzę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przydałaby mi się taka książka, bardzo lubię zdobywać wiedzę i zagłębiać się w tematy, które mnie interesują... :) Skuszę się!
OdpowiedzUsuńKochana dodaje Cie do obserwowanych i wrocilam na bloga: www.xnevaeh.blogspot.com :*
Szukałam właśnie czegoś takiego ;) poluję na wszystkie książki związane z tematyką skóry głowy i włosów.
OdpowiedzUsuńJa jestem mocno zawiedziona. Wzawodzie kosmetologa jestem 25 lat, trychologia i linergisty od kilku lat. Nic co w książce napisane nie jest wiedza stricte fachową. To może być dobra lektura dla nastolatek które pragną związać się z rzemiosłem fryzjerskim lub kosmetycznym: Brakuje mi w tej książce analiz chemicznych, wiedzy z zakresu medycyny. Książka słaba jak dla mnie. Żałuję wydanych pieniędzy.
OdpowiedzUsuń