Kosztują
od kilku do kilkuset dolarów, a niektóre z nich można kupić także w Polsce. Bywają
dziwaczne i śmieszne, ale najwidoczniej się sprzedają, skoro wciąż można je
nabyć przez internet. Niektóre z nich wydają się pomocne i ciekawe, inne
zasługują raczej na powątpiewający uśmiech politowania. Zobaczcie gadżety do
włosów, które naprawdę mogą zadziwić!
Czepek do zwilżania włosów
Wyobraźmy
sobie, że wstajemy rano, patrzymy w lusterko i widzimy, że połowa włosów
sterczy nie w tę stronę co byśmy chcieli. Jednym słowem katastrofa, bo czasu
niewiele, zaraz trzeba wyjść z domu i nie ma czasu na moczenie głowy i
układanie fryzury od nowa. I tutaj producenci czepków do zwilżania włosów
zacierają ręce: dzięki ich gadżetowi (podobno!) zaoszczędzimy czas i energię.
Wystarczy wlać do czepka trochę wody i nałożyć go na włosy, a zwilży je w ciągu
kilku sekund. Czepek kupimy za niecałe 11$ za pośrednictwem morninghead.com
Sądzicie,
że to głupie? I macie rację.
Szczotka wibrująca Foltene
Źródło: lady-colours-life.blogspot.com |
Wibruje,
masuje, poprawia mikrokrążenie i pomaga przenikać składnikom z wcierek w głąb
skóry głowy – to główne zalety szczotki marki Foltene (przynajmniej w założeniu
producenta!). Gadżet działa na baterie, a z tyłu ma specjalne wypustki, które
mogą być używane do masażu nie tylko głowy, ale też karku lub ramion. Taka
wielofunkcyjna szczotka kosztuje około 30 zł i możemy kupić ją przez internet,
na przykład na Allegro.
Różdżka parowa
Wygląda
jak lokówka, ale nią nie jest – przyrząd ten, określany mianem „różdżki”,
wytwarza parę wodną i jest przeznaczony do odświeżania fryzury pomiędzy jednym
a drugim myciem głowy. Gadżet nagrzewa się w 30 sekund, pomaga zwalczyć
elektryzowanie się włosów, a dodatkowo je nawilża. Co ciekawe, ma aż 20
ustawień temperatury, chociaż nawet to nie sprawia, żeby wydała mi się warta
kupna... Jeśli jednak jesteście odmiennego zdania, to informuję, że można ją
dostać na hammacher.com za niecałe 30$.
Hands Free Hair Rejuvenator
Ten
dziwaczny hełm działa na zasadzie foto-biostymulacji, która jest z powodzeniem
używana w medycynie w celu poprawienia stanu włosów. Zawarty w nim laser
wzmacnia komórki włosów i zwiększa ich regenerację. W hełmie działają też diody
LED, a także wbudowane w środek słuchawki, które umożliwiają słuchanie muzyki
podczas tej niezwykłej kuracji.
Program
regeneracyjny urządzenia trwa od 20 do 25 minut i podobno przynosi efekty po
około dwóch miesiącach. Jego cena jednak na pewno odstraszy wielu kupujących –
hełm kosztuje blisko 700$.
Japońskie masażery głowy
Takie
masażery mają w założeniu pomóc się zrelaksować, a ponadto zwiększają ukrwienie
cebulek włosów i poprawiają krążenie. Wygląda to dziwnie, ale założę się, że w
użyciu jest bardzo przyjemne! Produkty znajdziemy głównie przez internet, na
przykład na Japantrends. Koszt takiego gadżetu – wbrew moim wcześniejszym
przypuszczeniom – nie jest jednak niski: za jeden masażer zapłacimy około 45$.
Szczotka udająca
mikroprocesor
Stworzył
ją chyba jakiś fan technologii – ta szczotka zdecydowanie bardziej przypomina
element komputera niż klasyczne „czesadło”. Nie wiem, jak jest z jej poręcznością,
ale musicie przyznać, że wygląda nietypowo! Szczotkę można zamówić na thinkgeek.com
Kask na porost włosów
Wygląda
kosmicznie, ale podobno świetnie działa na włosy dzięki 21 wbudowanym diodom
laserowym i 30 światłom LED. Producent zachwala, że kask wzmacnia pasma,
sprawia, że robią się bardziej gęste, a dodatkowo pozwala zwalczyć problem zbyt
suchych i łamliwych włosów. Czyżby był aż tak wielofunkcyjny? Za tę niepewną
przyjemność przyjdzie nam zapłacić aż 695$.
Siatka pomagająca ujarzmić
włosy
Wygląda
dziwnie, ale zgodnie z obietnicą producenta pomaga zwalczyć puszące się i
odstające włosy, dzięki czemu fryzura staje się bardziej wygładzona. Kosztuje
25 zł i można ją zamówić na stronie hair2go.pl. Siatka jest polecana dla osób o
włosach kręconych i łamliwych. Jacyś chętni?
Urządzenie do robienia
nietypowego przedziałka
Part
Pizzaz to gadżet rodem z lat 90. ubiegłego wieku, wciąż jednak można nabyć go
przez internet za niecałe 5$. O tym, jak działa i do czego dokładnie służy, nie
będę Wam pisać – wystarczy, że obejrzycie kilkanaście sekund powyższego filmu…
Szczotka na USB
Dzięki
wbudowanemu zbiorniczkowi na wodę szczotka wytwarza parę, która sprawia, że
czesane nią włosy stają się bardziej nawilżone, gładsze i lepiej się układają.
Szczotkę podpinamy pod USB. Naładowana działa do pół godziny. I chociaż brzmi
to ciekawie, to nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale na video wygląda to… mało
przekonywująco.
A co Wy dopisalibyście do tej listy? :)
Inne
wpisy:
O kurcze jaki wybór śmiesznych gadżetów, ludzie to mają wyobraźnię :-)
OdpowiedzUsuńSuper fajne rzeczy ;-)
OdpowiedzUsuńjej, to wszystko wygląda jak coś z kosmosu :D
OdpowiedzUsuńTo się uśmiałam czytając tego posta. Chociaż nie powiem, ta siatka ujarzmiająca włosy mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńPamiętam doskonale modę na zygzakowate przedziałki :)
OdpowiedzUsuńkosmiczne te przyrządy ;d
OdpowiedzUsuńHeh ten kask jest niezly :-D
OdpowiedzUsuńPrzedziwności :P aczkowiek hełm i kask chętnie bym wypróbowała - może szybciej odrosłyby mi włosy :D
OdpowiedzUsuńCzego to nie wymyślą te Chińczyki :D
OdpowiedzUsuńmoja babcia zakładała taką siatkę na włosy na noc ;p
OdpowiedzUsuńTen japoński masażer przypomina narzędzie tortur :D
OdpowiedzUsuńtakie rzeczy to tylko w Chinach heheheheh..... trochę przerażające ;)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to moja ulubiona u Ciebie seria - zawsze trafi sie w zestawieniu coś co jest dla mnie absolutną nowością i szczerze mnie zaciekawi :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń