W
drugiej połowie marca rozpoczęłam współpracę z marką Sachi Cosmetics, od której
dostałam do przetestowania japoński tonik do skóry głowy Kaminomoto Hair Growth
Tonic II. Jego głównymi zaletami – zgodnie z zapewnieniem producenta – są:
niwelowanie pieczenia i swędzenia skóry, zwalczanie łupieżu oraz wypadania
włosów. Przetestowałam już wiele podobnych wcierek, zazwyczaj z marnym
rezultatem, więc początkowo nie za bardzo wierzyłam, że Kaminomoto może mi
pomóc. Od dłuższego czasu poszukiwałam jednak produktu, który – przede
wszystkim – złagodziłby dolegliwości ze strony mojej wrażliwej skóry głowy. O
dziwo tonik zaskoczył mnie pozytywnie.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Musiałam
się do niego przyzwyczaić – butelka jest szklana (zapakowana w kartonik), dość
ciężka i ma spory otwór do wylewania płynu. Mogę ją porównać do opakowania
wcierki Jantar, które sama lubiłam, ale wiem, że wiele osób miewa z nią
problemy – Kaminomoto łatwiej jednak wydobyć, a wręcz często wylewało mi się na
raz zbyt wiele produktu na głowę (w efekcie kosmetyk wystarczył mi na trzy, a
nie cztery tygodnie). Mogłam nim jednak manewrować tak, aby jak najmniej moczyć
włosy na długości (czego nie da się powiedzieć o wcierkach w sprayu).
W
opakowaniu znalazłam też ulotkę (po angielsku i japońsku), w której napisano o
tym, jak stosować tonik i jakie są jego funkcje.
Ja
mam opakowanie toniku przeznaczone na rynek azjatycki – nie ma ono więc
wypisanego składu INCI. Od maja firma będzie natomiast produkować kosmetyk już
z tym wykazem, a dodatkowo z polsko-angielską ulotką.
Zapach
Mocno
alkoholowy, ale wyczuwam w nim także lekko ziołową nutę. Może nie jest
pachnący, ale zapach nie przeszkadzał mi podczas aplikacji.
Skład
Aqua (woda), Alcohol
(alcohol), Sodium Fumarate (and) Sodium Succinate
(CS-BASE – wspiera pracę cebulek włosowych), Butylene
Glycol (humektant) (and) Thymus Vulgaris
Extract (ekstrakt z tymianku), Glycerin
(gliceryna), Isodon Trichocarpus Extract
(Kamigen E), Sophora Angustifolia Root Extract
(Kamigen K), Menthol (mentol), O-cymen-5-ol (składnik antyseptyczny), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil
(emulgator), Panthenol (pantenol), Tocopheryl Acetate (estrowa forma witaminy
E), Salicylic Acid (kwas salicylowy),
Hinokitiol (konserwant).
Jest
to więc wcierka typowo alkoholowa, w której alkohol pełni funkcję wspomagającą
penetrację aktywnych składników w głąb skóry – dlatego, jak w każdym tego typu
kosmetyku, zaznaczyłam go w powyżej na niebiesko.
W
składzie szczególnie zwraca uwagę sporo składników kojąco działających na skórę
głowy, w tym m.in. O-cymen-5-ol,
który działa antyseptycznie, zwalcza drobnoustroje, łupież i swędzenie skóry. Na
wzmiankę zasługuje także Isodon Trichocarpus
Extract (przyspiesza porost włosów, wzmacnia i odżywia cebulki, poprawia
krążenie) oraz Sophora Angustifolia Root
Extract (również przyspiesza wzrost włosów oraz rozszerza naczynia
krwionośne, zwiększając przepływ krwi do cebulek).
Działanie
Tonik
stosowałam dwa razy dziennie – rano i wieczorem przed snem – wmasowując go w
skórę głowy. Robiłam to bardzo skrupulatnie i regularnie, nie pomijając żadnej
dawki.
Początkowo
obawiałam się, że ze względu na zawartość alkoholu, tonik może spowodować u mnie
efekt odwrotny od zamierzonego i zamiast złagodzić stan mojej skóry głowy,
dodatkowo ją podrażni. Nic takiego się jednak nie stało, a w czasie jego
stosowania (w zasadzie do teraz, kilkanaście dni po zakończeniu kuracji) przestałam
odczuwać jakiekolwiek pieczenie czy swędzenie tego obszaru, nie tworzyły mi się
żadne strupki ani ranki. To naprawdę spory sukces.
Jest
jeszcze jedna zaleta zastosowania u mnie tego produktu: znaczące zahamowanie
wypadania włosów. Widzę wyraźnie, że zostaje ich mniej na szczotce czy
ubraniach w ciągu dnia. Włosy rosną też szybciej – w miesiąc przybyło ich 2 cm,
czyli ponad dwa razy tyle, co bez wspomagania.
Konsystencja
i wydajność
Jak
już wspomniałam, kilkukrotnie zdarzyło mi się wylać zbyt dużą ilość toniku na
raz przez co starczył mi na trzy tygodnie stosowania (dwa razy dziennie).
Myślę, że w innym przypadku wystarczy na pełny miesiąc kuracji.
Konsystencja
toniku jest wodnista, łatwo rozprowadza się na skórze głowy i dość szybko
wchłania. Nie zatłuszcza włosów. Po aplikacji nie czułam żadnego mrowienia ani
pieczenia.
Cena i dostępność
Kaminomoto
Hair Growth Tonic kosztuje niemało, bo 139 zł za 180 ml. Myślę, że cena może
odstraszać wiele osób, ale skoro sama wiem teraz, że u mnie zadziałał, pewnie
nie będę się w przyszłości wahać przed powrotem do tej kuracji.
Na
razie tonik znajdziemy tylko na stronie sklepu Sachi, który jest jego
oficjalnym importerem. Z czasem ma on jednak wejść do szerszej sprzedaży.
Podsumowanie
Poza
ceną i dostępnością Kaminomoto Hair Growth Tonic II ma według mnie same zalety:
złagodził swędzenie mojej skóry głowy, zahamował wypadanie włosów i
przyspieszył ich porost. Nie wiem oczywiście, czy u każdego spowoduje taki sam
efekt, ale bazując na obserwacjach u siebie, mogę go z czystym sumieniem
polecić.
Zobacz
też wcierki: