Tak
się cudownie składa, że lada dzień wyjeżdżam na pierwszy w tym roku dłuższy
wakacyjny wyjazd. Do ostatniej chwili będę jednak chodzić do pracy, pakowanie
walizki musiałam więc rozpocząć już w niedzielę, aby ze wszystkim zdążyć i nie
odkładać niczego na ostatnią chwilę. Do kosmetyczki powędrowały także produkty
do włosów, których w tych dniach zamierzam używać. W tym wpisie chciałabym Wam
pokazać, które z nich i dlaczego moim zdaniem warto zabrać na wakacje.
Które kosmetyki do włosów
przydadzą się na wakacjach?
Najważniejsze są dwa:
szampon (najlepiej łagodny) i odżywka.
Do tego maleńkie serum na końcówki
i, w słoneczne dni, a takich na wyjazdach zazwyczaj nie brakuje, jakiś kosmetyk z filtrem UV. Inne produkty to
już kwestia wyboru – wszystko zależy od tego, gdzie i na jak długo jedziemy. Istotny
jest także środek transportu – ja mam o tyle wygodnie, że na urlop jadę
samochodem, nie muszę się więc aż tak ograniczać w kwestii bagażu :) Nie wyobrażam sobie jednak pakować tak
wielu kosmetyków, jak na zdjęciu, do autobusu lub pociągu. W takim przypadku
albo ograniczyłabym ilość produktów, albo przelała część do małych opakowań. Puste buteleczki
kupimy przez internet (np. w tych sklepach) lub w drogeriach (np. w Rossmannie jest osobna półka z
miniaturowymi kosmetykami i pustymi opakowaniami do przelewania różnych
produktów).
Poniżej
mój subiektywny ranking najważniejszych kosmetyków na wyjazd:
#1: Szampon
Po
prostu must have, z którym nic nie może się równać. Najlepiej, jeśli szampon
jest łagodny, bez silnych detergentów,
w małej buteleczce. Szampony z SLS/SLES
dobrze jest natomiast zabrać na naprawdę długie wyjazdy – na tych krótkich
możemy się obyć bez oczyszczania skóry i włosów. Moim wyborem w tym roku będzie
łagodny Biovax "Naturalne oleje".
#2: Wszechstronna odżywka
Wszechstronna
to znaczy taka, która zawiera w sobie najważniejsze niezbędne składniki:
nawilżacze, proteiny i emolienty. Stosujemy ją po każdym myciu głowy na
odsączone z wody włosy na przynajmniej 1-2 minuty – ułatwi rozczesywanie,
odżywi i nada blasku. Ja tym razem skorzystam z widocznej na zdjęciu odżywki
Ziaja Kozie Mleko.
#3: Kosmetyk z filtrem UV/produkt
do zabezpieczania końcówek
O
tym, jak ważna jest ochrona przeciwsłoneczna, pisałam już w tym wpisie. Jej brak może skutkować przesuszeniem i zniszczeniem
włosów. Wcześniej nie myślałam o tym etapie pielęgnacji, w tym roku zaś w mojej
walizce znajdą się dwa kosmetyki do ochrony przed UV: mgiełka Jantar Farmony i
Krem CC Kerastase do zabezpieczania końcówek. Ten drugi kosmetyk jest również
istotny do ochrony włosów przed otarciami i zniszczeniami, a tych na wakacjach
nie brakuje.
#4: Suchy szampon
Na
wakacjach nie zawsze mamy czas i ochotę na częste mycie głowy, a włosy w
wysokiej temperaturze szybciej się przetłuszczają. Dlatego zabranie ze sobą
suchego szamponu uważam za dobry pomysł – taki produkt pomoże szybko odświeżyć
fryzurę. Oczywiście dla zdrowia włosów i skóry głowy warto z niego korzystać
tylko od czasu do czasu – inaczej może przesuszać. Ja zabiorę ze sobą suchy
szampon Klorane, którego używam sporadycznie od kilku miesięcy.
#5: Olej
Pewnie
mało kto ma czas i ochotę na olejowanie włosów na wakacjach – dlatego zabranie
ze sobą malutkiej buteleczki oleju uważam za element dodatkowy, polecany w
przypadku dłuższego wyjazdu. Olej może się też przydać do zabezpieczania
końcówek – wtedy serum będzie już zbędne. Ja ostatnio używam olejku Soraya, którego opakowanie to zaledwie 50 ml, więc nie zajmie mi zbyt wiele miejsca w
kosmetyczce.
#6: Maska
Kolejny
kosmetyk, który nie będzie nam potrzebny, jeśli weźmiemy
ze sobą dobrą odżywkę, a tym bardziej, jeśli w wyjazdowej kosmetyczce znajdzie
się też olej. Kilka dni bez używania maski nie zaszkodzi włosom, a my
zaoszczędzimy sporo miejsca w walizce – szczególnie, że większość masek
produkowana jest w sporych objętościowo opakowaniach. Ja na swój wyjazd, jeśli
będę brała maskę, prawdopodobnie postawię na maleńką lawendową Alteya Organic, której słoik ma zaledwie 50 ml pojemności. W dodatku jest to produkt o stałej konsystencji – nie ma więc
obaw (jak w przypadku większości masek do włosów), że wyleje się w torbie.
#7: Wcierka
Moim
zdaniem najmniej przydatny produkt na wakacjach. Spójrzmy prawdzie w oczy: kto
na wyjeździe ma czas na używanie wcierki? Ja spędzam zazwyczaj urlop aktywnie i
wieczorami jestem już tak zmęczona, że mam ochotę jedynie na szybki prysznic –
użycie serum na skórę głowy wydaje się wówczas zadaniem ponad siły :) W tym roku na wyjeździe spróbuję
zmotywować się do używania raz dziennie Colostrum– zobaczymy, jak mi się to uda ;)
A co Wy zabieracie ze sobą
na wakacje? Macie swoje ulubione „wyjazdowe” kosmetyki do włosów?
Zobacz
też: