Od kilku ostatnich tygodni
podchodzę do pielęgnacji włosów dość minimalistycznie, nie sięgając po zbyt
wiele kosmetyków na raz. Dawno nie korzystałam też z półproduktów, co, jak się
okazuje, było sporym błędem, bo kilka z nich niedługo straci swoją ważność.
W tę "niedzielę",
która, dla porządku, wypadła mi w sobotę
wczesnym popołudniem, kiedy miałam najwięcej czasu, sięgnęłam więc do swoich
półproduktowych zbiorów i wyciągnęłam ekstrakt z drożdży piwnych. Uznałam, że
najlepiej będzie go zastosować na skórę głowy, mieszając z jakąś odpowiednią
dla skalpu odżywką.
Po spryskaniu skóry głowy
resztką wcierki Agafii "Aktywne serum na porost włosów" (której zapomniałam umieścić na zdjęciu) i
trzygodzinnym olejowaniu olejkiem Agafii
"Odżywienie włosów" umyłam głowę szamponem Biovax "Naturalne oleje". Nie przepadam za jego
gęstą konsystencją – nawet
mocne rozwodnienie sprawia, że szampon trudno jest rozprowadzić na całej
skórze.
Po odciśnięciu włosów z wody
wymieszałam odżywkę Biały Jeleń z
kilkunastoma kroplami ekstraktu z
drożdży piwnych i tak przygotowaną mieszankę nałożyłam na skórę głowy i
włosy na 10-15 minut. Myślę, że ekstrakt świetnie sprawdzi się jako dodatek do
wcierek i wszelkich kosmetyków nakładanych na skalp, a trochę gorzej
rozprowadzany na pasmach, ponieważ zawiera alkohol.
Po zmyciu odżywki z ekstraktem
podsuszyłam włosy letnim nawiewem suszarki. Były gładkie, lśniące i dobrze się
układały. Na koniec nałożyłam na nie kropelkę serum Biovax "A+E".
Na zdjęciu możecie zobaczyć jak
bardzo moje włosy skróciły się po ostatnim podcięciu. I chociaż początkowo (po pierwszym i drugim umyciu
głowy) końcówki nieco mi się wywijały, teraz wróciły już do swojego normalnego
stanu. Wydaje mi się, że za kilka miesięcy, gdy podetnę włosy o kolejnych kilka centymetrów, uda mi się całkowicie pozbyć zniszczonych partii (tych, które jeszcze nieco się puszą tuż po myciu). Nie mogę się tego doczekać ;)
Inne "NdW":
- (1) Olej arganowy, domowa wcierka imbirowa i Kallos z dynią
- (2) Olej lniany, mleczko jedwabne i balsam Agafii
- (3) Oliwa, maska z ziemniaka, miodu i żółtka
- (4) Olej ze słodkich migdałów, wcierka chilli i zestaw Biovax
- (5) Olejek Bielendy, macerat czosnkowy i Biovax Orchid
- (6) Olejek i wcierka Agafii oraz maska Farmona
Lubię to serum Biovax ;)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńSuper wyglądają po tym podcięciu :).
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają po tym podcięciu! :)
OdpowiedzUsuńmam ten olej do włosów ale do szybszego wzrostu :) włosy wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szampon z Biovaxa ale do tłustych włosów, chyba skuszę sie na ten co masz ty i maska do tego, moje włosy są bardzo zniszczone :(
OdpowiedzUsuńWidzę, że Twoje końcówki zachowują się prawie tak jak moje ;)
OdpowiedzUsuńPrezentują się naprawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńPiekne masz te włosy. Ja juz sie poddalam. Za tydzien bede krótkowłosa ... Az sie boje:(
OdpowiedzUsuńTak Ci wypadają? Próbowałaś kozieradkę? Mi pomogła.
UsuńHa. Wiesz. To jest dziwne. One nie wypadają. Po tym cholernym kręceniu to co odrasta jest tak cieniutkie jak nic pajęcza. I jeszxze w takie gniazdka sie układa. I widac przeswity:(
UsuńByłaś z tym u dermatologa?
UsuńTa. Nie widzi nic dziwnego. Cienkie włosy i tyle. Nie wyłażą czyli jest ok.No ja widze jednak cos dziwnego. Nie wiem czy jest mozliwe, ze ten specyfik do Curl system uszkodził jakos strukturę cebulek? Łykam merz, pije pokrzywe, Olek khadi amla kupiłam i zobaczymy. Ale sie załatwiłam, a miałam takie ładne włosy:(
UsuńTo ja bym poszła do innego dermatologa albo jeszcze lepiej do trychologa - niech obejrzy dobrze te włosy kamerką. Bardzo możliwe, że doszło do jakiegoś uszkodzenia w cebulkach - chemicznego albo może masz problemy na tle hormonalnym. Nie martw się, pewnie da się to naprawić, może dietą albo jakimiś lekami, pielęgnacją, ale koniecznie z pomocą lekarza. Moje włosy kiedyś zmieniły strukturę pod wpływem leku, ale po odpowiedniej pielęgnacji udało mi się wyjść na prostą, Tobie na pewno też się uda :)
UsuńDzieki za dobre słowo. Umowie sie po urlopie do trychologa. Powiedzmy, ze w dermatologów srednio wierze;)
UsuńRozumiem, też mam bardzo złe doświadczenia z dermatologami, ale jeśli faktycznie widzisz, że z włosami jest coś nie tak, to nie czekaj, pędź do lekarza. Trycholog, ale taki prawdziwy, będzie nawet lepszą opcją :)
UsuńNie miałam tych kosmetyków. Masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne, gęste końcówki :)
OdpowiedzUsuńTakie końcówki to marzenie!
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić na próbę jakiś kosmetyk Agafii, bo już tyle się naczytałam o tych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńJa mam zaufanie do Biovax także uważam, że każdy kosmetyk tej firmy jest fantastyczny.
OdpowiedzUsuńswietnie teraz wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJuż to mówiłam, ale po podcięciu wyglądają znacznie lepiej, szamponu z Biovaxu jeszcze nie miałam;)
OdpowiedzUsuńWyglądają całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :) ach ten blond ;D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają po tym podcięciu :)
OdpowiedzUsuńLubiłam ekstrakt z drożdży właśnie na skórę głowy, wzbogaciłam nim joannę rzepę :)
Mi serum biovax średnio odpowiada - szczerze mówiąc lepiej sprawdza się ten od Marion. Wypróbuję jeszcze jedwan od biovaxu i zobaczę jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńP.s. włosy są świetne <3
Wyglądaja fajnie po podcięciu :)
OdpowiedzUsuńPodcielas włosy :) Wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować tego białego jelonka ;)
OdpowiedzUsuńolej od Agafii chętnie bym wypróbowała ;) a włosy wyglądają ślicznie:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować ten olejek biovax! Może poskromi moje suszki ;p
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam Twojego bloga od ostatniego posta az dodtad i nie moge uwierzyc, ze uzywasz tyle produktow do wlosow i twoje wloasy na kazdym kolejnym zdjeciu wydaja sie byc suche i zniszczone, jak to mozliwe? Moze powinnas zrobic najlepsza kuracje na wlosy, odstawic wszystkie kosmetyki i chemikalia, maski i szampony i nie myc wlosow z 2 tygodnie niczym innym niz woda? to naprawde pomaga i zarowno twoje wlosy i skora glowy Ci za to podziekuja! :)
OdpowiedzUsuń