Włosy
rozdwajają się z różnych powodów: mogą być zniszczone lub osłabione niewłaściwą
pielęgnacją lub złym odżywianiem, chorobą i jej leczeniem, działaniem
klimatyzacji, warunkami atmosferycznymi (w tym nadmiarem słońca), chlorem, solą morską lub częstym farbowaniem. Czasem
rozdwojeń jest na tyle dużo, że włosy trzeba sukcesywnie podcinać na długości –
bez tego zniszczenia będą „pięły się w górę”, naruszając strukturę dotychczas
zdrowych partii pasm. Bywa jednak, że przyglądając się końcówkom, zauważamy niewiele
rozdwojeń – jeśli nie chcemy wówczas skracać całych włosów, warto zlokalizować
i wyciąć tylko te miejsca, które wymagają obcięcia. Tylko jak to zrobić?
Cztery kroki do wycięcia rozdwojonych
końcówek
- Po pierwsze: musimy użyć odpowiednich, ostrych nożyczek, które zetną, a nie poszarpią włosy. Tępe nożyce, zamiast obcinać – miażdżą, co prowadzi do kolejnych rozdwojeń włosa. Takie zniszczenie łatwo zauważyć – zmiażdżony włos ma na końcu białą kuleczkę, którą można dostrzec gołym okiem.
- Po drugie: porządnie, ale delikatnie rozczesujemy włosy. Za chwilę będziemy przesuwać pasma między palcami, nie może więc być na nich żadnych kołtunów.
- Po trzecie: zaczynamy od końcówek najdłuższych włosów – chwytamy pasma jedną ręką i wycinamy te włosy, które mają widoczne rozdwojenia lub białe kuleczki na końcach.
- Po czwarte: nie wszystkie włosy mają taką samą długość – musimy teraz zlokalizować zniszczenia na wyższych partiach fryzury. W tym celu mocno chwytamy kilkucentymetrowe pasmo włosów między palce tak, jak na poniższym zdjęciu, i, przesuwając się od jego góry ku dołowi, skracamy te włoski, które wymagają obcięcia. Warunek: pasmo należy mocno złapać, żeby naprężyło się między palcami (warto je też dobrze rozłożyć – aby nie było zbyt grube – w innym przypadku możemy przeoczyć część rozdwojeń, gdyż dostaną się one pod resztę włosów i nie będziemy w stanie ich dostrzec). W ten sposób wszystkie krótsze włosy będą idealnie widoczne – podczas przesuwania dłoni zaczną – w odróżnieniu od reszty pasm – odstawać, ukazując swoje końcówki. Po „przejechaniu” po jednym paśmie to samo powtarzamy od spodu, a następnie na kolejnym fragmencie włosów aż do sprawdzenia w ten sposób całej fryzury.
Oczywiście
ten sposób będzie idealny dla dziewczyn z długimi lub półdługimi włosami – na
krótkich jednak rzadko zdarzają się rozdwojenia, ponieważ młode, niedawno
odrośnięte włosy są jeszcze zdrowe i nie wymagają skracania.
Pamiętajmy, że raz rozdwojona końcówka
nigdy się nie zrośnie, nie sklei ani nie naprawi w żaden inny sposób – należy ją
jak najszybciej obciąć, żeby zniszczenie się nie powiększało. Poza właściwą dietą, delikatnym rozczesywaniem i
pielęgnacją, na końcówki bardzo dobrze wpływa też zabezpieczanie ich różnego rodzaju olejami i silikonowymi serum,
które chronią włosy przez urazami mechanicznymi takimi jak ocieranie się o
ubrania.
A jakie są Wasze sposoby na pozbycie się rozdwojonych końcówek? :)
Przydatne
linki:
Koniecznie muszę wypróbować ten sposób, bo rozdwojone końcówki to moja zmora ;/
OdpowiedzUsuńJa również w ten sposób pozbywam się zniszczonych końcówek ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie mam chociaż z tym spokój:)
OdpowiedzUsuńRobię właśnie tak jak Ty, ewentualnie okręcam pasmo wtedy tez jest łatwy dostęp. :)
OdpowiedzUsuńTak, to też doby sposób :)
UsuńZawsze po prostu ścinałam u fryzjera, ale chętnie spróbuję tej metody :)
OdpowiedzUsuńTeż zdarza mi się tak wycinać, ale czytałam u Blondhaircare, że nie powinno się tak robić o.O
OdpowiedzUsuńA dlaczego? Jeśli jest ich niewiele, to moim zdaniem najlepszy sposób, a jesli dużo, to niestety włosy trzeba ściąć :)
UsuńMoże i dobry sposób na wycinanie końcówek bez skracania włosów, ale jednak tracą one na gęstości. A ja wolę stracić kilka cm niż mieć wystrzępione końcówki :) Niemniej jeśli ktoś ma niewiele rozdwojeń to sposób super :)
OdpowiedzUsuńDlatego napisałam, że to metoda dla osób, które mają niewiele rozdwojeń i chcą je wyłapać :)
UsuńI w tym się całkowicie zgadzam :) i żałuję, że nie zaliczam się do tej grupy :D
Usuńciekawy, przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, odwdzięczam się za klikanie w kliki :)
http://followthefashion-blog.blogspot.com/
Ciekawy sposób ;-) nie próbowałam jak do tej pory
OdpowiedzUsuńjak do tej pory nie probowalam,ale musze sprobowac. dzieki za pomysl :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
www.kastyylia.blogspot.com
Hejka, mam takie malutkie pytanko :)
OdpowiedzUsuńBo mam w rodzinie dziewczynę, która ma strasznie cienkie włosy, a on chce je mieć trochę więcej niż do ramion. Ona bardzo nie lubi swoich włosów i wiecznie chodzi z kitką, choć w rozpuszczonych wcale aż tak źle nie wygląda. Ma również tak że te włosy strasznie jej się przetłuszczają i z tego powodu myje je rano. Myślę, że powodem tych tłustych włosów może też być to że ona dosyć często je rozczesuję, ale ja się nie znam. Mogłabyś dać parę rad? :)
Kochana, trudno tak na odległość coś doradzić, tym bardziej, że opis jest nieduży no i nie wiem jakiej porady oczekujesz :) Chcesz żeby polubiła swoje włosy? Czy żeby się jej tak nie przetłuszczały? To bardzo obszerny temat ;)
UsuńTakie wycinanie włosów regularnie może doprowadzić do przerzedzenia końcówek;) które potem nie wyglądają ładnie
OdpowiedzUsuńlepiej podciąć chociaż pół centymetra z długości. Nie zauważysz różnicy nawet
Ja robiłam tak długo, ale końcówki teraz nie wyglądają za ciekawie, bo są przerzedzone, a dla pojednynczych końcówek chyba nie warto tego robić. Teraz podcinam już tylko u dołu ;)
OdpowiedzUsuńSwietna podpowiedz, chyba sama sprobuje, bo nie chce scinac calej dlugosc, gdzyz staram sie je zapuscic :)
OdpowiedzUsuń