Pierwszy
raz z nasionami chia zetknęłam się półtora roku temu – do dziś uwielbiam
przygotowywać sobie z nich pyszny pudding według przepisu, który opisałam we
wpisie na temat zdrowych słodyczy (polecam
szczególnie na śniadanie). Od kilku tygodni testuję też olej z nasion chia,
który dodaję często do sałatek (jest świetny na zimno), a także stosuję go do
olejowania włosów i skóry głowy. Jest dużo łagodniejszy w smaku (i zapachu) niż
olej z czarnuszki, który testowałam
wcześniej.
Chia
to inaczej szałwia hiszpańska – roślina pochodząca z Meksyku. Wytwarzany z
ziaren olej zawiera dużo wielonienasyconych niezbędnych kwasów tłuszczowych
omega-3 i omega-6 w proporcji 3:1. Zaliczamy go do bio-olejów, czyli takich,
które są dobrze przyswajane przez skórę.
Olej
z nasion chia ma delikatny zapach i żółty kolor. Należy go przechowywać w
lodówce w temperaturze 5-10°C.
Co zawiera olej z nasion chia?
Poza
wspomnianymi już omega-3 i omega-6 olej z nasion chia to bogactwo witamin z
grupy B, cynku, a także antyoksydantów, w
tym witaminy E i flawonoidów. Działa przeciwzapalnie i reguluje pracę skóry
trądzikowej oraz tłustej. Wnika on zresztą w głąb skóry, nawilżając ją,
regenerując i wzmacniając jej barierę lipidową. Zapobiega też destrukcji DNA.
Jeśli
chodzi o pielęgnację włosów, to warto go używać, by nadać im miękkość, połysk i
jedwabistość. Olej z nasion chia eliminuje też suchość skóry. Uważa się, że
dzięki silnym właściwościom antyoksydacyjnym i ochronnym jest świetnym olejem
na lato.
Tak wyglądają nasiona chia |
Co zaobserwowałam po olejowaniu włosów
olejem z nasion chia?
Moje
włosy po zastosowaniu tego oleju są gładkie, miękkie i ładnie się błyszczą.
Olej ułatwia ich rozczesywanie, zapobiega plątaniu, odżywia i regeneruje. Moja
skóra głowy także dobrze go toleruje, a ponieważ miewam problemy z jej
przesuszaniem i swędzeniem, jest świetnym remedium na tego typu dolegliwości.
Olej
z nasion chia zawsze dobrze się zmywa z moich włosów, nie obciążając ich ani
nie powodując przetłuszczania.
Jak olejować włosy olejem z nasion chia?
Zwykle
nie mam czasu ani ochoty na kombinowanie i olejuję na sucho: wmasowuję we włosy
i skórę głowy trochę oleju, wiążę włosy, owijam foliówką i ręcznikiem, a potem
zmywam po godzinie lub dwóch. Od czasu do czasu olejuję też z użyciem turbanu termalnego – szczególnie gdy
jest chłodniej, miło się w nim chodzi po domu :)
Olej
z nasion chia można też stosować na wiele innych sposobów, na przykład na mokro.
Olej z nasion chia – ile kosztuje i gdzie
go kupić?
Cena
oleju z nasion chia to około 20 zł za 50 ml w sklepach z półproduktami. Za buteleczkę 250 ml – taką, jak na zdjęciu –
zapłacimy przeciętnie około 50 zł. Na szczęście olej ten jest bardzo wydajny –
ja korzystałam z niego do jedzenia i do pielęgnacji włosów i starczył mi na
kilka tygodni.
Znacie olej z nasion chia? Jakie są Wasze
opinie na jego temat?
Polecam
też:
Oleju nie mialam ale nasionka staram sie jeść codziennie najczęściej posypuje nimi owoce w postaci sałatki :)
OdpowiedzUsuńTak nie próbowałam, ja zawsze zalewam je mlekiem i odstawiam na kilka godzin. Muszę spróbować zatem posypywać :)
UsuńDo olejowania włosów używam oleju lnianego i jestem mu wierna :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa z nasion robię glutka tak jak z lnu i nakładam go na włosy ☺
OdpowiedzUsuńThis site is giving so much of information about health care.This information is very useful to as.
OdpowiedzUsuńRenocia Combo pack of Shampoo conditioner and Solution.Renocia Combo pack,Renocia Combo pack of Shampoo conditioner and Solution,Beautify Me,hair care,shampoo.
Ja z kolei nie rozumiem fenomenu nasion chia - ani mi one jakoś specjalnie nie smakowały, ani nie za bardzo pomogły ;) O wiele lepiej działa na mnie siemię lniane :)
OdpowiedzUsuńWitam, wiem, że post dotyczy czegoś innego, ale przeczytalam wszystkie wpisy na temat prostowania keratynowego. Chcialabym stosować oprócz szamponu baby dream maskę ale nie jestem pewna, czy ta konkretna się nada. Sprawdzałam skład ale nie ufam samej sobie, moźe coś mi umknęło. Mogłabym prosić o potwierdzenie? Sklad : aqua, cetearyl alkohol, isopropyl myristate, prunus armeniaca kernel oil, behentrimonium chloride, distearoylethyl hydroxyethylmonium methosulfate, hydrolyzed keratin, panthenol, stearamidopropyl dimethylamine, lactic acid, cetyl palmitate, dimethicone, phenoxyethanol, isopropyl alcohol, parfum, sodium methylparaben, cetrimonium chloride, guar hydroxypropyltrimonium chloride, carmel, linalool, benzyl salicylate, limonene, cl15985, cl47005
OdpowiedzUsuńLubię spożywać te nasionka, więc myślę, że z olejem też bym się dogadała :D
OdpowiedzUsuńO nasionach chia slyszalam wiele dobrego, jednak nie pomyslalabym ,ze olejek tak swietnie dziala na wlosy. Dziekuje bardzo przydatny wpis i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz awokado i czeka na mnie jeszcze arganowyy z nasion bawełny i z pestek moreli xD nie wiem jakie jeszcze mam schowane po kątach.
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam o tym jak dobrze chia działa na włosy i nie tylko. Niestety nie mogłam nigdzie w okolicy dostać oleju. Ziarenka regularnie kupuję, robię puddingi i dodaję je do domowej granoli <3 Jeśli chodzi o włosy i olejowanie to polecam Ci spróbować olejków z Indii - ja sama się w nich ostatnio zakochałam. Z ciekawości zaczęłam czytać o sposobach w jaki hinduski pielęgnują włosy - bo mają je zawsze takie grube i gładkie i trafiłam na bombaybazaar.pl - jeśli nie znasz to koniecznie zajrzyj, bo mają po 8-12zł świetne mieszanki olejów (koko, sezamowy, lniany itp) i różne balsamy na skalp. Moje włosy właśnie po jednej z wcierek stały się naprawdę grube i śliskie nawet po myciu swoim szamponem.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł, przetestujemy na sobie i będziemy polecać naszym klientom. Pozdrawiamy serdecznie http://drhair.pl/
OdpowiedzUsuń