Rok blogowania już za mną (w
tym ponad pół miliona odsłon!), a tym samym rok testowania rozmaitych produktów
(drogeryjnych i naturalnych). Za jakiś czas zobaczycie na stronie mój ranking
tych najlepszych na porost i zagęszczenie włosów, a tymczasem pora na
podsumowanie ostatnich trzydziestu dni, w czasie których największą rewolucją
na mojej głowie była wizyta w salonie Daily Beauty i przetestowanie systemu JunctioX. Efekty jego
zastosowania nałożyły się na wykonane w sierpniu keratynowe wygładzanie –
moje włosy są obecnie wciąż gładkie, proste, sprężyste i myślę, że zdrowe (nie
rozdwajają się i nie puszą). Ich jedyną obecnie wadą jest strączkowanie, ale
myślę, że nawet z tym nie jest aż tak źle.
Miesięczny przyrost włosów:
około 1,5 cm.
I jeszcze coś… Moje włosy już
nie wyglądają tak jak na powyższym zdjęciu, ale o tym napiszę więcej za kilka
dni :)
Co
robiłam w listopadzie?
- Stosowałam wcierkę Jantar, która zrobiła na mnie średnie wrażenie.
- Poddałam się zabiegowi pielęgnacyjnemu Junctiox, a następnie przez miesiąc używałam trzeciej części systemu do używania w domu.
- Uczestniczyłam w spotkaniu marki Klorane i prezentacji ich najnowszej serii do włosów (zdjęcia i relacja na Facebooku).
Co
stosowałam w listopadzie?
Wyznawany ostatnio przeze mnie
minimalizm jest może dość nudny, ale najważniejsze, że daje pozytywne efekty. W
tym miesiącu wykończyłam szampon KeratinStyle Prosalon, który stosowałam często w towarzystwie odżywki z tej samej
serii, najczęściej zamiennie z Junctiox. Do skóry głowy posłużyła mi
niewidoczna na zdjęciu wcierka Jantar
oraz lotion MonRin, a do (niestety dość rzadkiego) olejowania
regenerujący olejek Baikal Herbals.
Nowości
produktowe
W tej kategorii mogę Wam w tym
miesiącu pokazać dwa zestawy: Milano (który jak zauważyłam często gości
ostatnio na blogach w ramach współpracy – na szczęście ja mam go z innych, nie
związanych z blogiem, źródeł) oraz Klorane.
Co
planuję w grudniu?
Prawdopodobnie z powodu stresu,
który towarzyszył mi jesienią, moje włosy zaczęły bardziej wypadać – od wczoraj
zaczęłam więc stosować nową wcierkę, która – mam nadzieję – chociaż trochę je
wzmocni: jest to Kuracja przeciw wypadaniu włosów z chininą firmy Klorane. Dostałam
ją latem na spotkaniu marki i
szczerze mówiąc aż do teraz nie czułam potrzeby, by po nią sięgnąć. Jeśli to
nie pomoże, prawdopodobnie wrócę do wcierania kozieradki.
Pozostałe podsumowania
znajdziecie tutaj.
Włosy są bardzo ładne;)
OdpowiedzUsuńA u mnie właśnie Jantar się świetnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńduży odrost. wracasz do naturalnych?
OdpowiedzUsuńwww.wlosy-olison.blogspot.com
Przynajmniej tymczasowo tak, ale odrostu od wczoraj już nie widać, zdjęcie pokazuje stan wcześniejszy ;)
UsuńFarbowałaś? :)
UsuńOdpoczęły trochę włoski od farbowania :)
Przez jaki okres czasu nie Farbowałaś? I ile było tego odrostu jeśli można wiedzieć :)
Chciałabym mieć jakiś pkt odniesienia.
Również używam kozieradki.
Jakie trzeba robić odstępy czasowe w jej stosowaniu by była najefektywniejsza?
Nie farbowałam pół roku, odrost 10 cm ;)
UsuńKozieradke najlepiej stosować 3 tyg, potem chociaż 1 tydzień przerwy.
Oj Kochana byłaś u fryzjera i nic się nie chwalisz? Śliczne te Twoje kudełki:) Buziaki
OdpowiedzUsuńBędę :)
UsuńKiedyś stosowałam wcierkę Jantar ale niestety u mnie się nie sprawdziła :(( Włosy były bardzo przetłuszczone i oklapnięte... aktualnie używam ampułek z Bioxine ;)
OdpowiedzUsuń________________________________
Zapraszam na azjatycko- naturalne rozdanie!
http://sweetrecipee.blogspot.com/2015/12/pierwsze-azjatycko-naturalne-rozdanie.html
Świetne masz te włoski, bardzo zadbane. :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za nową wcierkę - no i niech włosy już tak nie wypadają ;)
OdpowiedzUsuńNie mów że zafarbowałaś odrost... właśnie miałam napisać że podoba mi się...
OdpowiedzUsuńNo to palę się z ciekawości co to może być :)
Usuńteż chcę powcierać kozieradkę ale ciągle mi nie po drodze do sklepów zielarskich ;) nie znam tych kosmetyków które przedstawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co wymyśliłaś z włosami :)
OdpowiedzUsuńDo głowy przychodzi mi tylko zmiana kolory albo drastyczne cięcie :)
Zgadłam?
Buziaki! :*
Ależ długaśne :)
OdpowiedzUsuńŁsdns tafla :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego zestawu Klorane :) czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńTen zabieg mnie zaciekawił. Ja zastanawiam się teraz nad Olaplexem :)
OdpowiedzUsuń