Strony

sobota, 14 marca 2015

Recenzja: L'biotica, Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów blond


Kiedy czytam składy produktów Biovax, zazwyczaj zastanawiam się, dlaczego inni producenci kosmetyków do włosów nie mogą tak skorygować swoich składów, by zostawić głównie pozytywnie działające na włosy substancje, a wyrzucić wszelkie szkodliwe dodatki. Przecież jest to możliwe do zrealizowania przy jednoczesnej niskiej cenie produktu. Czy naprawdę większość konsumentów jest aż tak nieświadoma tego, że niektóre substancje niszczą włosy, a nawet działają kancerogennie?

Intensywnie regenerująca maseczka do włosów blond Biovax to kosmetyk, który – przynajmniej pod kątem składu – mogę polecić z czystym sumieniem.

Oceny cząstkowe: dobryneutralnysłaby.

Opakowanie

Standardowe dla masek Biovax: zamykany pokrywką plastikowy słoiczek o pojemności 250 ml. Na opakowaniu dobrze widoczny skład i informacje od producenta. Do maski dołączony jest też przydatny, foliowy czepek oraz maleńka saszetka z serum A+E.

Zapach

Delikatny, słodkawy, raczej chemiczny. Nie drażni i pozostaje przez chwilę na włosach.


Skład

W skład maski wchodzą: Aqua (woda), Cetyl Alcohol (emolient), Cetearyl Alcohol (And) Ceteareth – 20 (emolient i emulgator), Cetrimonium Chloride (sól amoniowa), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (olej ze słodkich migdałów), Acetylated Lanolin (emolient), Glycerin (gliceryna), Lawsonia Inermis Extract (ekstrakt z henny), Citrus Medica Limonum Peel Extract (ekstrakt z cytryny), Mel (Honey) Extract (miód), Parfum (zapach), Linalool (imituje zapach konwalii), Hexyl Cinnamal (imituje zapach jaśminu), C.I. 19140 (barwnik), Benzyl Alcohol (imituje zapach jaśminu, działa konserwująco) (And) Methylchloroisothiazolinone (konserwant) (And) Methylisothiazolinone (konserwant), Citric Acid (kwas cytrynowy), Potassium Sorbate (konserwant).

Produkt ma więc skład typowo emolientowo-humektantowy. Obecność konserwantów w masce, którą nabieramy palcami, jest uzasadniona – inaczej namnażałyby się w niej bakterie.

Z pozytywnych składników warto zwrócić uwagę na obecność:
  • kilku emolientów, w tym oleju ze słodkich migdałów,
  • dwóch nawilżaczy: ekstraktu z miodu i gliceryny,
  • ekstraktu z henny, który ułatwia wnikanie substancjom aktywnym do wnętrza włosa,
  • ekstraktu z cytryny, który nadaje włosom połysk,
  • Acetylated Lanolin – tłustego emolientu, który zmiękcza i wygładza włosy, ułatwia rozczesywanie oraz działa antystatycznie.

Obecność kwasu cytrynowego na przedostatnim miejscu składu sprawia, że podobnie jak w przypadku odżywki BB do włosów blond z tej samej serii produkt nie rozjaśni nam włosów, może jedynie delikatnie podkreślić kolor pasm blond (w co osobiście raczej nie wierzę).

Działanie

Najczęściej używałam maski po olejowaniu bądź ewentualnie zamiast niego na około pół godziny. Próbowałam nakładać ją zarówno na suche, jak i mokre włosy.

Moim zdaniem maska jest dobra, ale nie szałowa. Na pewno zmiękcza włosy, nadaje im blask i ułatwia rozczesywanie – działa więc podobnie, jak odżywka i myślę, że może być z nią stosowana zamiennie. Włosy są po niej puszyste i delikatne w dotyku. Z drugiej strony średnio radzi sobie z dociążaniem moich końcówek włosów (bywało z tym lepiej i gorzej), więc najlepiej sprawdza się u mnie w połączeniu z półproduktami, np. mleczkiem jedwabnym. Mimo wszystko jednak jest warta swojej ceny.


Konsystencja i wydajność

Zdecydowanie na plus: maska jest średniej gęstości, ma konsystencję budyniu, starcza naprawdę na długo – na ¾ długości moich włosów, sięgających obecnie za łopatki, zużywam naraz ilość maski odpowiadającej wielkością orzechowi włoskiemu. Nie spływa z włosów, łatwo wmasować ją w pasma.

Cena i dostępność

Dostaniemy ją w wybranych sklepach stacjonarnych (np. drogerii Hebe) oraz przez internet. Kosztuje 12-17 zł za 250 ml, czyli dość niewiele.

Podsumowanie

Dobry skład, niezłe działanie, niska cena. Nie zawiera silikonów (duży plus), ale przez to jednocześnie efekt jej zastosowania na włosach jest (przynajmniej u mnie) nieco mniej spektakularny niż w przypadku silikonowego Biovaxa „Jedwab + keratyna”.

Maskę mogę polecić osobom poszukującym produktu do włosów, który je nawilży i jednocześnie natłuści oraz ochroni przed utratą wilgoci. Sprawdzi się u osób, których włosy nie tolerują protein ani silikonów i u wrażliwców (nie zawiera parabenów, SLS, SLES). Duża ilość emolientów w masce sprawia, że produkt dobrze chroni włosy przed odparowywaniem wody, co jest szczególnie istotne zimą.

Używaliście kiedyś tej maski Biovax?

Przydatne linki:

35 komentarzy:

  1. Tej nie miałam i raczej mnie nie kusi a moją ulubioną pozostaje ta do włosów zniszczonych. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam włosy ciemne więc raczej jej nie kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam kiedyś dawno temu tą do włosów ciemnych i średnia była, nawet jej nie zużyłam, ale będę musiała kupić ją jeszcze raz i ponownie wypróbować :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie jakoś szczególnie nie ciągnie do Biovaxów :-) chódz gdy była promocja w Hebe to trochę kusiło ale się powstrzymałam :-P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mamy świadomości konsumenckiej, podstawowej wiedzy kosmetycznej, żeby wybierać produkty na podstawie ich INCI a nie obietnic, a producenci to wykorzystują. Nawet gdyby składy były zapisywane w Twój edukacyjny sposób (emolient, konserwant, np. tak jak robi Sylveco) też w sumie niewiele by pomogło. Stać w zatłoczonym sklepie i czytać etykiety wyłożonych produktów, sprawdzać na kosmopedii przez telefon funkcje ich składników, to trochę dziwnie wygląda :P
    Biovaxy to moje ulubione maski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pewnym czasie nie trzeba się już aż tak posiłkować internetem, tylko zapamiętuje się występujące najczęściej składniki :)

      Usuń
  6. Miałam ją, ale wole wersje dla włosów suchych, choć ta też była ok u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam biowaxa na liście , pozwoliłam siebie wstawic Linka do Twojego posta o półproduktach włosowych wstawic dzis do mojego wpisu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też ją miałam:) Nie szkodzi ale też nie pomaga, przeciętna jak dla mnie :) Inne maski Biovax lepiej się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie się ta maska nie sprawdziła,moje włosy nie lubią oleju ze słodkich migdałów i miodu :(

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie by się nie sprawdziła ze względu na olej ze słodkich migdałów wysoko w składzie :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Blondu nie posiadam, ale dużo już słyszałam o tych maskach. Aż dziw, że do tej pory jakoś się opierałam ;).

    OdpowiedzUsuń
  12. Zastanawiam się nad jej zakupem ew. tej do włosów zniszczonych :) Ale najpierw muszę zdenkować Alterrę granat i aloes, której jeszcze trochę zostało :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jej bo mam ciemne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też jej nie miałam bo mam ciemne brązowe włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Maski z Biovaxa są jednymi z moich ulubionych ! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nawilży i natłuści i uchroni przed utratą wilgoci - coś jakby dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  17. ja po zakochaniu się w Waxie z Pilomaxu nie mogę się zachecić do biovaxu :D
    ale jak skończę waxa to pewnie z ciekawości nabędę biovax :D wszyscy tak chwalą...chcę więc zobaczyć czy warto :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak na razie miałam tylko Argan, makadamia i koks, kupiłam Latte i czeka na testy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam tą maskę, kocham wręcz miłością bezgraniczną. Tą wersję oraz wersję do włosów suchych i zniszczonych.

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię maseczki tej firmy, może ją wypróbuję bo pod moim różowym kolorem jest blond czyli to chyba coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. miałam ją kiedyś - na początku byłam z niej zadowolona, ale później z niewiadomych przyczyn przestała działać jak należy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to kwestia pory roku, a dokładniej pogody i wilgotności powietrza? Maska ma humektanty wysoko w składzie.

      Usuń
  22. Ta maska u mnie była jakaś dziwna. raz puszyła a raz za bardzo obciążała włosy u nasady, pusząc końcówki :/ Dla mnie totalny bubel :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam tę maskę - i szczerze się nie polubiliśmy z nią. Puszyła mi włosy i robiła z nich siano. Co jest śmieszne bo umyciu włosów zdierakiem włosy były super - ale gdy dodawałam tę maskę było siano :(

    Na szczęście mam już dwa inne biovaxy które zaczynają kraść moje serce.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam tej maski, nie miałam żadnej maski z Biovaxu, ale chciałabym je poznać i chyba zacznę właśnie od tej.

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę, że dobrze sprawdziła się u Ciebie i maska i odżywka :) Ja właśnie testuję odżywkę do włosów ciemnych :)

    OdpowiedzUsuń
  26. fajna jest ta maska Biovaxu ale najlepszy będziesz miała efekt jak jeszcze użyjesz szamponu z tej samej linii :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam jej zapach <3 Niestety włosy trochę mi się po niej puszą ;(

    OdpowiedzUsuń
  28. Ile mógłabym dodać do tej odżywki kreatyny ??

    OdpowiedzUsuń