Odkąd
farbuję włosy na blond, staram się unikać kosmetyków z olejem arganowym, który
może powodować żółknięcie. Mimo to skończyłam jakiś czas temu Argan Oil marki
Bioelixire – maskę, która już od dawna zalegała mi na półce, a którą często –
ze względu na opakowanie – myliłam z odżywką.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Wygląda
jak opakowanie odżywki – producenci kosmetyków przyzwyczaili mnie już do tego,
że maski kupujemy w słoikach. A tutaj mamy tubkę – niedużą, bo zawierającą 200
ml kosmetyku, ale wygodną i stabilną (wystarczy postawić ją na korku). Dobrze
wyciska się z niej produkt. Minusy? Nieprzeźroczystość opakowania i
nieodkręcany korek.
Zapach
Według
mnie kwiatowy i bardzo przyjemny.
Skład
Aqua (woda), Cetearyl
Alcohol (emolient), Cetrimonium
Chloride (konserwant, antystatyk), Shea
Butter (masło shea), Parfum
(zapach), Trimethylsilyamodimethicone
(silikon usuwalny tylko mocnymi detergentami), Methoxy PEG/PPG-7/3 Aminopropyl Dimethicone (polimer silikonowy,
zmywalny delikatnymi detergentami), C11-15
Pareth-5 (emulgator), C11-15 Pareth-9
(emulgator), Benzyl Alcohol (wysuszający
alkohol), Collagen (kolagen), Lactic Acid (kwas mlekowy), Hyaluronic Acid (kwas hialuronowy), Citric Acid (kwas cytrynowy), Methylchloroisothiazolinone (konserwant), Argania Spinosa Kernel Oil (olej arganowy),
Methylisothiazolinone (konserwant).
Olej
arganowy, sądząc po miejscu składu, w którym się znajduje, pojawia się w tej
masce w ilości śladowej – nie wiem więc dlaczego jest flagowym składnikiem tego
produktu. Przed zapachem mamy tu zresztą tylko trzy składniki: emolient,
konserwant o działaniu antystatycznym i masło shea.
Nie
mogę też nie zwrócić uwagi na wysuszający alkohol, który znajduje się w tej
masce. Miejmy nadzieję, że emolient i masło shea, które pojawiają się nad nim,
niwelują jego działanie.
Pozytywy?
Wspomniane już dwukrotnie masło shea, kolagen (uelastycznia włosy), kwas
hialuronowy (nawilża) i mlekowy, a także – w minimalnej ilości – olej arganowy.
Działanie
U
mnie średnie, jakoś nie zauważyłam wyraźniej różnicy podczas jej stosowania.
Czy nawilża? Pewnie tak. Uelastycznia? Myślę, że w pewnym stopniu na pewno.
Działanie jest jednak delikatne, a po jej nałożeniu moim włosom często
brakowało dociążenia. Były jednak lśniące i łatwo się rozczesywały.
Werdykt?
Jak dla mnie średniak, ale zapewne może przypaść do gustu wielu osobom. Ja jednak już nie będę chciała do niej wracać.
Konsystencja
i wydajność
Dość
gęsta i przeciętnie wydajna. Opakowanie zawiera 200 ml maski.
Cena i
dostępność
Cena
maski to około 20 zł. Nie powinno być problemów z jej kupieniem stacjonarnie. Znajdziemy ją w różnych drogeriach, np. w Rossmannie.
Podsumowanie
U
mnie działała nieco za słabo, ale może być dobrym kosmetykiem dla osób
poszukujących produktów nawilżających. Niestety, moje włosy na nadmiar
humektantów reagują często puchem.
Znacie maskę arganową
Bioelixire? Co o niej myślicie?
Inne
recenzje:
Miałam kiedyś tą maskę do włosów i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDla mnie mógłby być całkiem cacy, ale coś mnie nie ciągnie do tej marki poza arganowym serum :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale nawet mnie zbytnio nie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńZaskoczona jestem słabością tej odżywki - liczyłam chyba na więcej...
OdpowiedzUsuńŚrednio znam ale miałam okazję zastosować tylko raz,szału nie było na włosach:/
OdpowiedzUsuńMiałam serum do końcówek tej marki i dobrze je wspominam :)
OdpowiedzUsuń