Niektóre
wcierki charakteryzują się dobrym działaniem pod kątem wzmacniania włosów, ale
mają inne poważne wady, które z czasem wypierają tak długo oczekiwane zalety, a
nawet sprawiają, że mamy ochotę wyrzucić kosmetyk do kosza i dopchnąć go nogą.
Takimi wadami mogą być: sklejanie i usztywnianie włosów, niewygodna butelka, z
której wszystko się wylewa, czy okropny zapach. Zgadnijcie, co było problemem
tym razem…
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Świetne!
Idealna do używania wcierek odkręcana, plastikowa butelka z długim dziubkiem,
dzięki któremu rozprowadzanie toniku było precyzyjne i równomierne. Na pewno
zostawię ją do przelewania innych kosmetyków tego typu. Do butelki dołączona
jest też nakrętka, a dziubek można wygodnie zamknąć dzięki maleńkiej nakładce.
Bez nakładki, z nakładką i z nakrętką |
Zapach
Do
przyjemnych nie należy: mocny, ziołowy, z wyraźną alkoholową nutą. Drażniący i
męczący.
Skład
Alcohol Denat (alkohol), Aqua (woda), Propylene Glycol
(humektant), Laureth-7 Citrate
(emulgator), Coceth-7 (emulgator), PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether
(emulgator), Pyrrolidinyl Diaminopyrimidine Oxide
(wzmacnia, zapobiega wypadaniu), PEG-40
Hydrogenated Castor Oil (emulgator), Lactic Acid
(kwas mlekowy), Tocopheryl Acetate
(przeciwutleniacz), Esculin (składnik
przeciwutleniający i tonizujący), Methionine
(antystatyk), Cysteine (regeneruje), Tryptophan (przeciwdziała łysieniu), Lauric Acid (przeciwdziała łysieniu), Retinyl Palmitate (pochodna witaminy A), Parfum (zapach).
Alcohol Denat we wcierkach zawsze zaznaczam na niebiesko, ponieważ (mimo ze działa
wysuszająco) pełni w nich ważną funkcję: ułatwia penetrację składników
aktywnych. Jego działanie wysuszające w produktach nakładanych tylko u nasady
włosów nie ma przy tym większego znaczenia – tak długo, jak nie polewamy nim
włosów na długości.
We
wcierce znajdziemy kilka ważnych – z punktu widzenia wzmocnienia włosów –
składników. Patrząc na skład, możemy założyć, że produkt może pomóc przy
nadmiernym wypadaniu.
Działanie
Toniku
używałam dość regularnie przez miesiąc, wcierając go w skórę głowy (opakowanie
starczyło tylko na cztery tygodnie, na pudełku zaznaczono jednak, że kuracja
powinna trwać 60-90 dni – wymaga więc dokupienia preparatu). Jego wygodna w
użyciu butelka pozwalała na szybkie robienie przedziałków i wylewanie
odpowiedniej ilości produktu.
Nie
wierzyłam za bardzo, że może mi pomóc, a jednak! Novoxidyl zaczęłam stosować
podczas okresu dość dużego wypadania włosów i po pewnym czasie zauważyłam, że
trochę hamuje ten proces. Nie był to może pełen sukces, ale wypadanie
zmniejszyło się o około 60%. Wynik średni, a wcierałam tonik dwa razy dziennie
z uporem maniaka, mimo tego, jak wyglądały po nim włosy… Ale o tym za chwilę.
Konsystencja
i wydajność
75
ml wystarczyło mi na około miesiąc wcierania dwa razy dziennie. Konsystencja
wcierki jest płynna, kolor brązowo-bury, ale największym jej minusem okazało
się to, w jakim stanie były włosy po jej zastosowaniu: posklejane, matowe, sztywne…
wyglądały po prostu nieświeżo. Nawet po wyczesaniu nie prezentowały się dobrze. Po kilkunastu dniach stosowania zaczęłam już marzyć o tym, by się wreszcie skończyła!
Cena i
dostępność
Widuję
go czasem w aptekach i przez internet. Kosztuje około 40 zł, co za buteleczkę o
pojemności 75 ml jest ceną – jak sądzę – wcale niemałą.
Podsumowanie
Mam
mieszane uczucia do tego toniku. Myślę, że już do niego nie wrócę – za bardzo
przeszkadzało mi to, że niesamowicie skleja włosy. Trzeba mu jednak przyznać,
że nieco zahamował wypadanie. Najlepszym jego elementem okazała się jednak być…
butelka.
Znacie tonik Novoxidyl?
Zachęca Was do kupna?
Inne
recenzje wcierek:
- Pervoe Reshenie, Apteczka Agafii, Aktywne serum ziołowe na porost włosów
- Genactiv Trade, Colosregen serum, trichofaktor wzrostu włosów
- Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy
- Klorane, Cure de Force Antichute, Kuracja przeciw wypadaniu włosów z chininą
- Sachi Cosmetics, Kaminomoto Hair Growth Tonic II
Dlatego unikam wcierek, które mają w składzie glikol propylenowy - to on tak skleja włosy. A jak w tej wcierce jest na drugim miejscu, no to się nie dziwię...
OdpowiedzUsuńMasz rację, będę na niego teraz uważać, mam nauczkę :)
UsuńZdecydowanie najskuteczniejsza wcierka w przypadku mojej głowy okazał sie koncentrat MonRin
OdpowiedzUsuńMonRin miałam tylko tonik do odświeżania skóry głowy przed myciem :)
UsuńTez go miałam i lubiłam nawet
UsuńTakże go miałam. U mnie nie widziałam żadnych rezultatów.Ogromny plus za opakowanie
OdpowiedzUsuńCzyli masz te same spostrzeżenia, co ja :)
UsuńButelka przydałaby mi sie na moje domowe wcierki :-) 60% to nie jest najgorszy wynik. Ja najbardziej zalamuje się jak mam zerową poprawę... Stosuje teraz wcierke w ktorej pokładałam nadzieje a póki co efektów brak :-(
OdpowiedzUsuńFakt, dlatego określiłam ją jako średnią, a nie złą :)
UsuńNie miałam go, ale coś mnie do niego nie ciągnie - pewnie też przez cenę. Minoxidil jestem zmuszona stosować non - stop, więc drugą wcierkę wybieram zdecydowanie tańszą ;)
OdpowiedzUsuńNasza Peleryna Fryzjerska to więcej niż zwykły dodatek. To profesjonalny element wyposażenia, który gwarantuje komfort i higienę. Dzięki niej, każda wizyta w salonie staje się przyjemnością.
OdpowiedzUsuń