Od
czasu, kiedy prowadzę bloga, bardziej świadomie używam różnych kosmetyków –
sprawdzam ich składy, oceniam funkcjonalność, śledzę zawarte w nich
niebezpieczne dla zdrowia substancje, recenzuję działanie i wydaję werdykt
podyktowany swoimi subiektywnymi odczuciami. Kiedyś ważny był dla mnie zapach
produktu, teraz ten element wydaje mi się najmniej istotny. W gąszczu
kosmetyków do włosów, które testowałam w tym roku, a których recenzje mogliście
przeczytać na moim blogu, znalazły się te szczególne, które chciałabym wyróżnić
– wszystkie one zachwyciły mnie swoim działaniem i dobrymi, a często wręcz
idealnymi składami, a także stosunkowo niewysokimi cenami. Są to produkty,
które polecam i do których sama z pewnością jeszcze wrócę.
Aby
było sprawiedliwie, postanowiłam wyróżnić po jednym swoim ulubieńcu w sześciu
kategoriach: szampon, odżywka, maska, wcierka, olejek i inny produkt, który nie
pasuje do żadnej pozostałej grupy. A oto zwycięzcy!
Szampon: Ajurwedyjski szampon do włosów
„Jaśmin i migdałecznik” Orientany
To
chyba najbardziej wydajny szampon, z jakim miałam kiedykolwiek do czynienia –
wpływa na to na pewno jego gęsta konsystencja. Pięknie pachnie i składa się
wyłącznie z pozytywnie działających na włosy i skórę głowy składników. Nie
zawiera sztucznych dodatków, silnych detergentów ani konserwantów. Dla mnie był
idealny nawet do codziennego stosowania.
Cena:
34 zł/210 ml
Odżywka: Kondycjonująca z keratyną „Kozie
mleko” Ziaji
Kosmetyki
z kozim mlekiem stały się w 2015 roku bardzo popularne. Ja najpierw testowałam
odżywkę Białego Jelenia z tym składnikiem, potem sięgnęłam po Ziaję, która
ostatecznie zwycięża w tym boju – przynajmniej moim zdaniem – dzięki niższej
cenie i brakowi konserwantów. Jej skład jest przy tym bardziej ubogi, jednak
działanie na moich włosach podobne. Dodatkowo odżywka Ziaji ma bardziej
intensywny zapach (co na pewno dla niektórych może być jednak wadą), który
dłużej utrzymuje się na włosach.
Cena:
5 zł/200 ml
Maska: „Bamboo & Oils” Farmony
Niby
była odrobinę za lekka i zawierała jeden wątpliwy składnik (na szczęście na
prawie samym końcu listy INCI), jednak w porównaniu z innymi przetestowanymi
przeze mnie w tym roku maskami okazała się być najlepsza. „Bamboo & oils”
odżywia włosy, ułatwia rozczesywanie i nadaje połysk. Zawiera wiele cennych
substancji z każdej z trzech najważniejszych grup: nawilżaczy, emolientów i
protein. Ale uwaga, na rynku dostępna jest też inna wersja tego produktu,
zawierająca m.in. barwniki i silikony.
Cena:
14 zł/300 ml
Wcierka: Aktywne serum ziołowe na porost
włosów Agafii
Trwająca
trzy miesiące kuracja wcierką Agafii przyspieszyła porost moich włosów i
pobudziła do wzrostu nowe. W swojej recenzji oceniłam ją jako dobrą, ale bez
efektu „wow”, jednak w porównaniu do innych przetestowanych przeze mnie
podobnych produktów wypada naprawdę najlepiej. Największy minus? Specyficzny
zapach, ale da się przeżyć.
Cena:
16 zł/150 ml
Olejek: serum wzmacniające „A + E” Biovax
Nie
skleja włosów, dobrze je zabezpiecza i nadaje blask – serum Biovax przez dużą
część minionego roku stanowiło podstawę mojej pielęgnacji włosów. Korzystałam z
dwóch opakowań o nieco odmiennych składach (szczegóły w recenzji) – jedno
służyło mi w domu, po drugie sięgałam w pracy. Maleńka buteleczka świetnie
sprawdzała się też do noszenia w torebce czy jako kosmetyk na wyjazdy.
Cena:
13 zł/15 ml
Inne: mgiełka nawilżająco-ochronna Jantar
Farmony
Ostatni
produkt, który bardzo w 2015 roku polubiłam, to mgiełka Farmony ze znanej
pewnie wielu z Was serii Jantar. Używałam jej przez całe wakacje w celu
zabezpieczenia włosów przed promieniowaniem i w tej roli wypadła naprawdę
dobrze. Zawiera wiele pozytywnych składników, nie obciąża pasm, nie skleja ich
ani nie przetłuszcza. Dla mnie świetna!
Cena:
6 zł/200 ml
Polecam:
Uwielbiam to serum z Biovax. Najlepsze, niestety nie mogę ostatnio w żadnej aptece u mnie znaleźć i musiałam kupić coś innego. :(
OdpowiedzUsuńja z tej serii orientany mam odżwykę jest niezła ale nie pobiła mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńKiedyś dla mnie tak samo, najważniejszy był zapach kosmetyku, a teraz nie ma większego znaczenia.
OdpowiedzUsuńKupię sobie tę odżywkę z ziaji ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach przetestować tą odżywkę z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z tych kosmetyków ale może to nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale może kiedyś (jak moje włosowe zapasy się skończą) poznam odżywkę z ziaji ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńSerum Biovaxu jest świetne, to fakt. Niestety u mnie jest kompletnie niewydajne więc przerzuciłam się na Mythic Oil, który działa równie fajnie ale jest demonem wydajności :D
OdpowiedzUsuńTak, to serum jest maleńkie... ale na wyjazdy wakacyjne idealne! :)
UsuńRównież nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale wypadałoby to zmienić :) Także czas na zakupy :D
OdpowiedzUsuńhttp://nieustraszonaaa.blogspot.com/
Bardzo lubię serum A+E i ciekawi mnid maska z Farmony.
OdpowiedzUsuńZ serii Jantar, Farmony używałam do włosów szamponu i bardzo dobrze działał na moją skórę, dobrze oczyszczał oraz odbijał włosy od nasady ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy :)
Usuńchyba skuszę się na wcierkę od Agafii :) Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego :*
UsuńKozie Mleko nie sprawdziło się u mnie jakoś specjalnie, ale to pewnie dlatego, że nie przepadam za proteinami ;) Za to szampon Orientany już od jakiegoś czasu mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest super :)
UsuńSzampon z Orientany mnie kusi. Mam cienkie włosy, a ostatnio pojawiły się też problemy ze skórą głowy. Przestawiłam się na szampony dla dzieci.
OdpowiedzUsuńA które?
UsuńJa z tych dla dzieci używam Babydream, ale dość plączą włosy.
UsuńJa po nim zawsze używałam jakąś odżywkę i nie miałam z tym problemu :)
UsuńMoże skuszę się na jeden z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńFajnie opisany post, zresztą jak zwykle:) Pomyślę nad tym szamponem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHa. To kupie ta babcię A mimo, ze generalnie do tej pory żaden jej kosmetyk mnie nie zachwycił. Odkryłam teraz MonRin. Używałaś czegoś od nich? Ja stosuje wcierkę z palmy sabałowej i póki co jestem na tak. Gdzieś nawet ja opisałam na blogu.
OdpowiedzUsuńTak! Recenzowałam ich produkt - lotion, znajdziesz w dziale "Recenzje" :)
UsuńMonRin ma coś z palmą? Szukam jakiejś gotowej wcierki z palmą, bo nie chce mi się bawić w robienie jej samodzielnie z kapsułek. :(
UsuńMonRin ma coś z palmą? Szukam jakiejś gotowej wcierki z palmą, bo nie chce mi się bawić w robienie jej samodzielnie z kapsułek. :(
UsuńZ palmą? To znaczy?
UsuńZ Sabałową. ;)
UsuńNie :) Tutaj link:
Usuńhttp://mfairhaircare.blogspot.com/2015/09/recenzja-monrin-lotion-oczyszczajacy.html
nie miałam nic z tych kosmetyków :p
OdpowiedzUsuńMaskę z farmony mam ochotę wypróbować a serum do wzrostu czeka na zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńZnam trochę Twoich ulubieńców i na przykład u mnie maska z Farmony trafiła do bubli roku ;/
OdpowiedzUsuńWidziałam, widać na każdego działa inaczej...
Usuńrowniez lubie serie kosmetykow z kozim mlekiem, reszty nie znam :)
OdpowiedzUsuńMgiełki z Jantaru jeszcze nie miałam ale zaopatrzę sie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z tych kosmetyków, ALE TO JESZCZE jest do nadrobienia :D wstyd przyznać ale po 2 latach włosomaniactwa nie miałam jeszcze jantaru. :D
OdpowiedzUsuńkurcze:P nic z tego nie znam :D
OdpowiedzUsuńStosowałam już wszystkie kosmetyki z powyższej listy ;) Bardzo lubię odżywkę z kozim mlekiem za przepiękny zapach, serum Babuszki Agafii i serum do końcówek z Biovaxu ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMgiełki z jantara nie miałam, ale chyba teraz wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWpadłam tu z polecenia "zakrecona-na-wlosy" :) Naprawdę świetny wpis. Cieszę się, że powstają takie podsumowania kosmetyczne :) Wszystko w jednym miejscu i nie trzeba przeszukiwać całego Internetu w celu znalezienia odpowiedniego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńSerum z Biovax jest świetne! ;) Ostatnio mam coraz większą ochotę na wypróbowanie kosmetyków z Orientany, jestem również ciekawa gdzie kupujesz maskę Farmony, nigdzie jej nie mogę znaleźć a chciałabym ją przetestować! ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa ją czasem widuję w drogeriach :)
UsuńSerum Biovax A+E stosuję od długiego już czasu i dzięki niemu nie mam rozdwojonych końcówek!
OdpowiedzUsuńJeśli w zestawieniu znalazły się Biovaxy to oznaczać to może tylko tyle, że nie próbowaliście jeszcze kosmetyków Wax Pilomax. Polecam są na prawdę bardzo dobre.
OdpowiedzUsuń