Ogólnie
przyjęta zasada głosi, że normą jest
wypadanie do 100 włosów dziennie. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie
jednak przecież tego liczył. Jak więc ocenić, czy nie gubimy ich zbyt wiele?
Moim
zdaniem istnieje kilka przesłanek, które wskazują na to, że mamy problem z
wypadaniem włosów. Nie chcę się tutaj skupiać na powodach takiego stanu rzeczy,
ponieważ zakres czynników wpływających na proces łysienia jest ogromny –
począwszy od niewłaściwej diety, przez stres i nieodpowiednio dobrane
kosmetyki, aż do problemów hormonalnych. Podstawą i pierwszym krokiem do walki
z wypadaniem włosów jest jednak zyskanie pewności, czy na pewno mamy się czym
martwić.
Pamiętajmy też, że zasada
„do 100 włosów dziennie” to reguła uśredniona i nie u każdego może być
miarodajna – są osoby, u
których normą jest wypadanie 50 włosów, u innych będzie to 150. Zanim więc
zaczniemy panikować, że łysiejemy, warto zastanowić się, czy faktycznie coś się
na naszej głowie zmieniło.
Jakie
objawy powinny wzbudzić naszą czujność i mogą wskazywać na to, że mamy problem
z wypadaniem włosów?
Po pierwsze: po kilkukrotnym
przejechaniu ręką po fryzurze na dłoni wciąż zostają włosy
Zaznaczam:
kilkukrotnym – gdy zrobimy to raz czy dwa, szczególnie, jeśli długo się nie
czesaliśmy, pojedyncze włosy na pewno zostaną na rękach. Włosy wypadają bowiem
w ciągu dnia nieregularnie i jeśli dobrze ich nie wyczeszemy, te z nich, które
są najsłabsze, wypadną i prawdopodobnie (jeśli nie przyczepią się na przykład
do ubrania) osadzą się na reszcie włosów. Szczególnie, jeśli przez cały dzień
włosy były związane lub upięte. To dlatego gdy czeszemy się po całym dniu mamy
często wrażenie, że wypada ich zbyt dużo.
Po drugie: zauważamy
wyraźną różnicę w ilości włosów lub prześwity
Poważne
problemy z wypadaniem włosów są oczywiście zauważalne od razu (szczególnie,
jeśli wypadają one w jednym miejscu na głowie), zazwyczaj jednak ilość włosów
zmniejsza się systematycznie i proces ten trwa wiele tygodni lub nawet
miesięcy, więc czasem trudno jest nam w porę zareagować.
Najlepiej
jest zmierzyć objętość włosów (najlepiej tym sposobem) i kontrolować, czy się zmniejsza – dzięki temu będziemy mieć
pewność, czy faktycznie mamy problem z ich wypadaniem.
Po trzecie: czujemy, że
włosów wypada więcej niż zwykle
Może
się okazać, że wcześniej nie zwracaliśmy uwagi na wypadanie włosów, a to, że
znajdowaliśmy je na poduszce czy w odpływie prysznica, było dla nas przez lata normalne.
Dopiero teraz, kiedy interesujemy się tym problemem, zaczyna mieć on dla nas
znaczenie i zaczynamy panikować, że coś jest nie tak. Jeśli ten stan trwa od
bardzo dawna, a mimo to nasza objętość włosów drastycznie się nie zmniejsza, to
widać taka nasza uroda i wszystko jest w porządku.
Trzeba
też zwrócić uwagę na to, że kłębek długich włosów wyciągnięty ze szczotki
zawsze będzie się wydawał większy niż włosów krótkich – czasem więc nasze
wrażenie większego wypadania włosów może mieć związek z ich zapuszczaniem i
zmianą długości.
A jak Wy oceniacie, czy
macie problem z wypadaniem włosów?
Pomysły
na wzmocnienie włosów:
- Pervoe Reshenie, Apteczka Agafii, Aktywne serum ziołowe na porost włosów
- Genactiv Trade, Colosregen serum, trichofaktor wzrostu włosów
- Jedzenie dla włosów: przepisy na zdrowe i smaczne pasty
- Czy warto pić drożdże? | Efekty 3-miesięcznej kuracji
- Wcierka z kozieradki + efekty mojej kuracji
Krótki ale treściwy post o popularnym w jesieni problemie a jednak napisany tak, by sie nie nakręcać :) u mnie wypadanie czasem jest zwiazane z jesienia i wiosną jednak częsciej widze okresowe zmozenie wypadania gdy ogolnie mi zdrowie siada, luszczyca stawy krwotoki - zwykle to wszystko wystepuje na raz w miare i tez wtedy wypadaja wlosy w wiekszwj ilosci. Zwykle w lipcu lub sierpniu to sie dzieje :P
OdpowiedzUsuńPrzed problemami na tle nerwowym wszystko zależało od szamponu. Pojawiły się problemy nerwowe to musiałam dołożyć dietę i suplementacje. Pojechałam do Holandii i wypadło mi tyle włosów ze przedziałek był coraz szerszy i wtedy się już przeraziłam... Byłam przyzwyczajona do nie wypadania włosów podczas mycia czy czegokolwiek, i tak teraz leca mi co chwilę....
OdpowiedzUsuńNigdy na to nie zwracałm uwagi i nie miałam tego problemu ;)
OdpowiedzUsuńMi włosy wypadają chyba w normie, ale wydaje się, ze jest ich mnóstwo, gdyż są długie :)
OdpowiedzUsuńSama znajduje je w całym mieszkaniu - to utrudnia porządki.
U mnie 100 to już bardzo duża liczba
OdpowiedzUsuńMoje wypadanie ostatnio jest na bezpiecznym poziomie (odpukać), chociaż niepokoi mnie ilość włosów w odpływie. Niewątpliwie ma tutaj znaczenie długość i grubość włosów- wydaje się jakby wypadło ich znacznie więcej niż wypada na prawdę ;D
OdpowiedzUsuńkrótko i na temat.U mnie wzmozyło się wypadanie niestety
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post, ta pora roku sprzyja wypadaniu. :<
OdpowiedzUsuńMi tak bardzo wypadają włosy, że za namową trychologa po umyciu policzyłam je ( Czyżbym nie była przy zdrowych zmysłach?) i było ich 270. Były nie tylko te długie ale również bardzo wiele 2-3 cm i wszystkie z cebulkami. To przerażające ale jest już trochę lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIle czasu Ci to zajęło? :) Pytam z czystej ciekawości:)
UsuńJa doskonale wiedziałam kiedy wypada mi ich więcej, zgodnie z trzecim punktem:)
Widziałam więcej włosów na grzebieniu i podczas nakładania maski i...podczas odkurzania:D
Witam. Policzenie włosów zajęło mi kilka dobrych minut, ale to były tylko włosy, które znajdowały się na sitku. Nie chcę nawet wiedzieć ile spłynęło z wodą. Na mojej szczotce zostają włosy w dużej ilości a w mieszkaniu jest ich wszędzie pełno i tak od ponad roku. Muszę napisać post i zrobić zdjęcia tej ,,malutkiej" ilości. Pozdrawiam serdecznie
Usuńja mam straszny, teraz na jesień zaczęły lecieć jak szalone, mierze kucyk więc mam porównanie ,już straciłam kolo 2 cm :/
OdpowiedzUsuńmi wypada sporo przez co dzienną stylizację ; /
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu z nadmiernym wypadaniem :)
OdpowiedzUsuńMi na szczęście nie wypadają teraz, ale jeszcze niedawno wyciągałam je garściami.
OdpowiedzUsuńHeh ja kiedys liczylam ;-) ale nie sposob zliczyc tych w odplywie wanny hahah :-D
OdpowiedzUsuńMoje włosy wypadają strasznie.
OdpowiedzUsuńMam ogromny, ale to pewnie po prostu jesień :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy zawsze bardzo wypadały, ale wciąż jest ich dużo i są długie, stąd masakryczne widoki :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja na szczęście nie mam problemów z wypadaniem włosów, choć dbam o nie w umiarkowanym stopniu. Na jesień też nie zauważam szczególnego osłabienia, ale to pewnie zawdzięczam diecie.
OdpowiedzUsuńMnie tak wypadały, że miałam prześwity na głowie. Próbowałam różnych sposobów i preparatów, ale nic nie pomagało. W końcu koleżanka w pracy poradziła mi, żebym zaczęła brać tabletki biotebal, bo mają dużo biotyny. I po jakichś 2-3 mcach stosowania rzeczywiście udało mi się zahamować wypadanie i zaczęłam widzieć odrastające włosy
OdpowiedzUsuń