Znacie
jakąś maskę, w której raz pojawia się silikon, a raz nie? Oto przed Wami
„Bamboo & Oils”, której skład może naprawdę zdziwić i
jest dowodem na to, że umiejętność czytania INCI jest naprawdę przydatny.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Typowe
dla masek do włosów: zakręcane pudełko z nakrętką. Przed otwarciem maska
chroniona jest dodatkowo sreberkiem.
Opakowanie
jest częściowo przeźroczyste, dość duże – zawiera 300 ml produktu – i wygodne w
użyciu, chociaż umożliwia niestety rozwój drobnoustrojów poprzez dotykanie
maski palcami (więcej na ten temat pisałam we wpisie o konserwantach w kosmetykach). Trzeba przyznać, że
opakowanie jest ładne, ma nieścieralne naklejki i czytelny skład oraz opis.
Zapach
Świeży,
dość delikatny. Na pewno nie drażniący. Szkoda, że nie pozostaje na włosach.
Skład
Najwidoczniej
się zmienia, ponieważ moje opakowanie zawiera nieco inny zestaw składników niż
ten zaprezentowany na Wizażu.
Różnica jest wbrew pozorom jednak dość znacząca – w mojej wersji kosmetyku nie
ma silikonu ani barwników, znajduje się za to owiany złą sławą konserwant
będący pochodną formaldehydu.
W
masce, której ja używałam, znajdują się: Aqua
(woda), Cetearyl Alcohol (emolient),
Distearoylethyl Dimonium Chloride (surfaktant),
Glycerin (gliceryna), PPG-3 Benzyl Ether Myristatem Hydrolized Keratin
(emolient, keratyna), Propylene Glycol
(humektant), Bambusa Arundinacea (Bamboo) Leaf Extract
(ekstrakt z bambusa), Citrus Aurantium
Dulcis (Orange) Fruit Extract (ekstrakt z pomarańczy), Milk Lipids (lipidy mleczne), Ceramide 3 (ceramid), Rosmarinus
Officinalis (Rosemary) Leaf Extract (ekstrakt rozmarynowy), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil
(olej słonecznikowy), Lauryldimonium
Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein (hydrolizat protein
pszennych, antystatyk, kondycjonuje, nawilża), Lauryldimonium
Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Starch (hydrolizat protein
pszennych, nawilża, wygładza, zapobiega elektryzowaniu), Persea
Gratissima (Avocado) Oil (olej awokado), Argania
Spinosa (Argan) Kernel Oil (olej arganowy), Macadamia
Ternifolia Seed Oil (olej makadamia), Inulin (inulina), Parfum
(zapach), Phenoxyethanol (konserwant), Ethylhexylglycerin (naturalny
konserwant), 2-Bromo-2-nitropropane-1,3-diol (konserwant,
pochodna formaldehydu), Disodium EDTA
(związek kompleksujący jony metali), Lactic
Acid (kwas mlekowy).
Skład jest dość dobry i, co
istotne, produkt zawiera obiecane na opakowaniu elementy w naprawdę sporej ilości. Tytułowy bambus (będący bogatym źródłem
krzemu, który nawilża, wzmacnia i chroni przed puszeniem, a także utratą
koloru) znajduje się dość wysoko w składzie (7. miejsce), dużo jest w masce
także olejów i ekstraktów. Producent pogrupował pozytywnie działające składniki
w grupy, nadając im tajemnicze nazwy:
- MultiOils Complex – składa się z olejków roślinnych: arganowego, awokado i makadamia, które mają regenerować, wzmacniać i odżywiać włosy;
- Hair Booster Complex – w jego skład wchodzą: keratyna, ceramidy i proteiny pszeniczne, które są odpowiedzialne za nawilżanie, regenerowanie, odbudowę i ochronę włosów przed czynnikami zewnętrznymi i odparowaniem wody.
Jak
zwał, tak zwał – grunt, że wszystkie składniki faktycznie znajdują się w
produkcie.
O
dziwo ta wersja maski nie zawiera barwników ani dodatkowych składników zapachowych. Nie
znajdziemy tu także parabenów (tego
akurat nie traktuję jako zaletę, ponieważ są za to inne konserwanty). Cieszę
się też, że 2-Bromo-2-nitropropane-1,3-diol
znajduje się daleko po zapachu…
Działanie
Pomimo wielu olejów i
ekstraktów w składzie nie obciąża włosów – dla mnie jest nawet nieco zbyt lekka
i to jest bodajże jej największy minus
(być może wersja z silikonem działa nieco mocniej). Z drugiej strony dobrze
odżywia i pielęgnuje, ułatwia rozczesywanie i nadaje połysk.
Konsystencja
i wydajność
Mimo
że maska jest według mnie odrobinę za rzadka i sprawia przez to trochę
problemów przy nakładaniu, jej wydajność oceniam jako wysoką. Używałam jej w
małej ilości średnio raz w tygodniu – w tej formie starczyła mi na 4 miesiące.
Cena i
dostępność
14 zł za 300 ml maski z tak bogatym składem to naprawdę dobry
interes. Produkt znajdziemy w wielu wiodących drogeriach kosmetycznych.
Podsumowanie
Tania, lekka i bogata
składowo maska zawierająca zarówno emolienty, jak i proteiny oraz humektanty –
spodoba się szczególnie osobom, których włosy nie lubią nadmiernego obciążenia. Mi brakowało w niej dociążenia, ale
myślę, że warto po nią sięgnąć i samodzielnie przetestować. Przed kupieniem
zalecam jedynie przyjrzeć się składowi – kto wie, czy na rynku nie ma więcej
jej różnych wersji…
Zobacz też recenzje innych masek do włosów:
Mialam, ale wg mnie nic specjalnego:P
OdpowiedzUsuń14 złotych za taką maskę? Oj chyba się skuszę, bo moja maska już się kończy i trzeba by ją zastąpić czymś nowym :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś o tej masce, czekałam na Twoją recenzję. I myślę, że moje włosy mogłyby ją polubić :)
OdpowiedzUsuńInteresująca :) Cena przystępna!
OdpowiedzUsuńW sumię jak na dość niską cenę można spróbować :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie będzie za lekka, już to widzę... :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maski, zwłaszcza jak nie obciążają włosów, ale ułatwiają rozczesywanie :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu kusi mnie ta maska:)
OdpowiedzUsuńMuszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńChyba się nie spisze do moich włosów, które potrzebują dociążenia :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, ze u mnie ciezko by bylo z tym dociazeniem, ale za ta cene, faktycznie mozna sprobowac ;)
OdpowiedzUsuńhey, może dodałabyś jakiegoś posta (chyba że jest już tutaj taki) na temat sposobów na strączkujace sie włosy? :)
OdpowiedzUsuńHej! Jest sporo wpisów na ten temat na różnych stronach, więc na razie nie planowałam takiego wpisu, chyba że odkryję w tej materii coś nowego ;) Być może za jakiś czas napiszę taki tekst ;)
UsuńJutro lecę do Rossmana, poszukam i sprawdzę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, dopiero zaczynam! http://nitkowepomysly.blogspot.com/
Mooże ktoś powiedzieć jakie są tanie i mocno silikonowe odżywki oraz maski? nie mogę nigdzie znaleźć takiej rozpiski tylko wszedzie bez bez i bez beeez silikonow :/
OdpowiedzUsuńChyba się na nią skuszę bo wydaje się być naprawdę interesująca :) Tylko będę patrzyła na skład :) :)
OdpowiedzUsuń