Recenzja Babydream
– najbardziej podstawowego i
popularnego szamponu we włosowej blogosferze? Zdziwione? ;)
Na opisanie tego
produktu zdecydowałam się ze względu na to, że na tę stronę zagląda też sporo
początkujących osób i to właśnie im dedykuję poniższą recenzję :)
Szamponu
Babydream używam regularnie od pół roku – od sierpnia był w zasadzie niemalże
jedynym stosowanym przeze mnie
szamponem. Kupiłam go tuż po keratynowym prostowaniu włosów – nie zawiera silnych
detergentów, alkoholu ani silikonów, więc świetnie wpisywał się w moją pozabiegową
pielęgnację.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Od lat
niezmiennie niebieskie, ze zdjęciem bobasa w kąpieli. Czytelny opis składu,
działania i widoczna data ważności. Butelka zamyka się na zatrzask, a nakrętkę łatwo jest odkręcić, dzięki czemu nic się nie marnuje.
Zapach
Według mnie
bardzo przyjemny i delikatny, kojarzący się (co oczywiste) z produktami dla
dzieci.
Skład
W szamponie
Babydream znajdują się: Aqua (woda), Cocamidopropyl Betaine (łagodny
detergent amfoteryczny), Lauryl Glucoside
(łagodny detergent amfoteryczny), parfum
(zapach), Glyceryl Oleate (tłusty
emolient, mieszanina monoglicerydów kwasu oleinowego), Coco-Glucoside (emulagtor), Panthenol (pantenol),
Zinc Sulfate (siarczan cynku), Sodium Hydroxide (wodorotlenek sodu), p-Anisic Acid (kwas anyżowy), Lactic Acid (kwas mlekowy), Triticum Vulgare Germ Extract (ekstrakt z kiełków
pszenicy),
Chamomilla Recutita Extract (ekstrakt
z rumianku).
Zawsze wychodzę z założenia, że szampon
ma myć, a nie pielęgnować – im prostszy ma skład, tym lepiej. W Babydream znajdziemy więc tylko to,
co konieczne: dwa delikatne detergenty,
które myją, ale nie podrażniają. Do tego w minimalnej ilości (bo w składzie
występują dopiero po zapachu): pantenol,
czyli prowitamina B5 (humektant, czyli substancja nawilżająca, która
dodatkowo działa ochronnie i kondycjonująco), siarczan cynku (wzmacnia włosy, pomawa zwalczyć łojotok i łupież), ekstrakt z kiełków pszenicy (działa
odżywczo i regenerująco), kwas mlekowy
(nawilża) oraz ekstrakt z rumianku
(ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, a z racji tego, że
znajduje się na końcu składu, nie powinien wpływać na rozjaśnianie włosów).
A tak na
marginesie, to skład szamponu Babydream jest co jakiś czas minimalnie
zmieniany, ale zwykle występują w nim
łagodne detergenty i kilka dodatków. Nie zawiera też składników pochodzenia
zwierzęcego, środków barwiących i konserwujących. Niedawno
szampon można też jednak kupić w wersji z nowym składem (niebieskie opakowanie z rysunkiem żółtego lwa i niebieskiego ptaszka
oraz nazwą Leichtkamm-Shampoo) – ten
zawiera w sobie Sodium Coco-Sulfate,
czyli silny detergent!
Działanie
Z powodu
niewielkiej ilości dodatków oraz zawartości łagodnych i tylko łagodnych
detergentów Babydream nie pieni się jak szalony jak inne drogeryjne szampony.
Nie musi – i tak bez problemu myje włosy i skórę głowy. Nie ma też kłopotów ze
zmyciem oleju.
Najlepiej jest
połączyć go z odrobiną wody przed nałożeniem na głowę. Włosy po Babydream (tuż po umyciu, gdy są jeszcze mokre) są dość „tępe”
– wydają się szorstkie i zmatowiałe. Wystarczy im jednak wtedy odrobina
odżywki, by znów stały się śliskie i gładkie (bez tego trudno byłoby je
rozczesać i na pewno by się plątały). Dodatkowo
Babydream sprawia, że włosy są puszyste, a nie przyklapnięte (obserwuję to
u siebie).
Konsystencja i wydajność
Babydream ma
dość rzadką konsystencję (w porównaniu do bardzo gęstych
drogeryjnych szamponów z SLS), ale według mnie jest wydajny – z jednej butelki korzystam około 3-4
miesięcy (myję głowę najczęściej co drugi lub ewentualnie trzeci dzień).
Cena i dostępność
Babydream kupimy
tylko i wyłącznie w drogeriach Rossmann (w dziale z kosmetykami dla dzieci). Kosztuje około 5 zł, ale zdarzyło mi się
też trafić na promocję i nabyć go za 3,50 zł :)
Podsumowanie
Pozycja
zdecydowanie obowiązkowa – dobrze
oczyszcza, może być stosowany na co dzień, jest tani i łatwo dostępny. Oczywiście
tak delikatny szampon nie zmyje jednak silikonów, dlatego jeśli je stosujemy,
powinniśmy używać go zamiennie z szamponami z silniejszymi detergentami, np.
SLS lub SLES. A jeśli się nie sprawdzi… podobno świetnie nadaje się do mycia
pędzli ;)
Osoby, które kiedykolwiek używały szamponu Babydream, można podzielić na dwie grupy: te, które go kochają, i te, które nienawidzą. Do jakiej grupy Wy należycie? :)
Należę do tych, które kochają :D
OdpowiedzUsuńJa miałam go dawno temu ale powracam do niego bo jak na razie z takich delikatnych szamponów spisuje się najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPółtorej - dwa lata temu był podstawą i mojej pielęgnacji.Teraz rozważam powrót do nowszej wersji.. .tak z czystej ciekawości. :) Bardzo go lubiłam i w sumie mogę się śmiało dopisać do Twojej recenzji. Moja opinia brzmi bardzo podobnie. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, poszukam tej jego nowszej wersji jak będę następnym razem w Rossmannie, podobno działa podobnie :)
UsuńDawniej go próbowałam, ale okropnie szarpał włosy, a ja lubię czuć przyjemność z masowania głowy szamponem ;D Dziwny fetysz.
OdpowiedzUsuńJa należę do tych,którzy go kochają.Właśnie przed chwilą umyłam nim włosy:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie idę to zrobić :P
UsuńLubię ten szampon, choć nowa wersja bardziej przypadła mi do gustu ;) Jak dla mnie jest jednak zbyt mało wydajny.
OdpowiedzUsuńPlanuję wypróbować tę nową wersję :)
UsuńJa się z nim nie polubiłam, tak samo jak z olejkiem. Nawet po nałożeniu odżywki były szorstkie i nieprzyjemne.
OdpowiedzUsuńMoje włosów po użyciu tego szamponu strasznie się puszą ;/
OdpowiedzUsuńA stosowałaś z odżywką?
UsuńMam mieszane uczucia do niego i raczej chyba wolę delikatny rosyjski przeciw wypadaniu:)
OdpowiedzUsuńnaturia sibericia?
Usuńmiałam kilka podejsc do niego i nie kupiłam , wpisuje na liste bo na rosyjskich sie zawiodłam
OdpowiedzUsuńKtórych dokładnie i dlaczego?
UsuńJa go lubię :)
OdpowiedzUsuńNie lubię go, plącze moje włosy niemiłosiernie. Nawet mój chłopak, mający w porywach kilka centymetrów na głowie, miewał po nim kołtuny ;) mam nowszą wersję, czeka na wypróbowanie :>
OdpowiedzUsuńJestem jej ciekawa :)
UsuńBardzo lubię ten szampon za zapach, skład, wydajność i cenę :)
OdpowiedzUsuńJa go nienawidze ;D Zartuje, swego czasu uzywalam namietnie, ale podraznial moja lepetyne, jak wiekszosc szamponow z CB w skladzie ;) Zeby az tak nie platal wlosow, dodawalam do niego przed myciem kapke olejku :)
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle ostatnia ze wszystkich dopiero wypróbowuję olejek Babydream:P Ale na szampon też przyjdzie kolej i to niebawem!:)
OdpowiedzUsuńI tu Cię zaskoczę, bo ja go jeszcze nie używałam :)
UsuńU mnie nawet odżywka nie pomagała przy tym szamponie, pojawiały się wielkie kołtuny, nie do rozczesania. Szampon więc leży i czeka, może jak zmniejszę porowatość moich włosów będzie dla mnie łaskawy :)
OdpowiedzUsuńPodobno dodanie kilku kropli ulubionego oleju często pomaga :)
UsuńU mnie niestety się nie sprawdził, okropnie swędział mnie po nim skalp:(
OdpowiedzUsuńJesteś pewna, że to przez szampon? :)
Usuńmiałam olejek z baby dreama szamponu jeszcze nie :D
OdpowiedzUsuńTaki słynny ze chyba sprobuje!:)
OdpowiedzUsuńUżywam go ale na pewno nie kupię go więcej...
OdpowiedzUsuńa ja go nigdy w Rossmannie nie znalazłam... Pewnie jak zwykle wykupiony, bo mnie tabun mamusiek i blogerek uprzedził ;)
OdpowiedzUsuńHa ha :D
UsuńTo aż niemożliwe!
Na pewno sprawdzałaś w dobrym dziale, tzn. z produktami dla dzieci?
Jak ja jestem w Rossmannie, to ZAWSZE jest. Ale nigdy nie natknęłam się na ten sławetny olejek Babydream fur mama...
To z kolei ja sie nie spotkałam z sytuacją by tego olejku nie było :) on zawsze jest w okolicach balsamów na cellulit, tam szukałaś?
UsuńTak, przy kosmetykach dla młodych mam, tam gdzie są antycelullitowe i przy dziecięcych...
UsuńOj :( to dziwne...
UsuńTak średnio go lubiłam bo mi plątał włosy, ale bardzi dawjo go ostatnu raz uzywalam. Mysle,,ze gdy mój portfel zaprotestuje, to zamiast nasteonego rosyjskiego szmponu nabędę ten :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i zawsze stoi sobie w mojej łazience :). To jeden z tych produktów, które przy naprawdę dobrym składzie są w niskiej cenie i (w moim Rossmanie) bardzo dobrej dostępności :). U mnie Babydream dodatkowo powoduje, że włosy jakby mocniej się błyszczą i są bardziej sypkie :)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię mimo, że lubię jeszcze bardziej szampon Hipp ;) Chociaż ostatnio nie mogę go znaleźć w Rossmanie, nie wiem czy go wycofali czy nie?
OdpowiedzUsuńOj, a my się tak średnio lubimy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam po nim jednak zbyt miękkie i lekkie włosy, nawet po odżywce nałożonej potem, no i troszkę mnie podrażniał.
Wolę hippa ;):)
Opakowanie ma przeurocze ;)
delikatny szampon do włosów to podstawa. Niestety nie miałam okazji go wypróbować bo u siebie nigdzie go nie widzę.. ale mam swoich równie "łagodnych" zastępców, z których jestem zadowolona, więc nie czuję takiej potrzeby. Jak jednak będzie okazja, wypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu czaję się na ten szampon. Moja barwa się już kończy, więc kto wie ? ;) Te motylki na opakowaniu są prześliczne !
OdpowiedzUsuńStosuję już kilka miesięcy i sobie chwale, az kolwiek ostatnio mam wiekszy probem z myciem włosów nim podczas mycia cięzko włożyć mi palce między włosy :/
OdpowiedzUsuńHm.. można używać :)
OdpowiedzUsuńNie był najgorszy, choć pewnie do niego nie wrócę nigdy. Moje włosy były po nim poplątane i puszyły się.
OdpowiedzUsuńTyle już o nim czytałam na blogach...aż dziw, że jeszcze nie kupiłam;D chyba się skuszę jak skończę obecny:)
OdpowiedzUsuńJa go kocham! <3 Jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńVery helpful! Check out my new blog post! I'm in need of some followers, thank you! X http://xbeyoutifulx.blogspot.co.uk
OdpowiedzUsuńBałam się tego szmponu jak diabeł święconej wody, ale to było na początku włosomaniactwa kiedy wszystko było dziwne. Kupiłam go, bo nie znalazłam nic lepszego. Plątał włosy strasznie i w ogóle się nie pienił a włosy były sztywne. Znalazłam na niego sposób po prostu daje więcej szamponu i działa. Fajnie sprawdzają się też szmpony natura siberica, ale one kosztują 25 zł za 400 ml i przy codziennym myciu się nie opłaca.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na ten szampon :)) Zastanawia mnie tylko jedno ... czy po umyciu nim moje włosy będą się puszyć? Często tak mam, dlatego też postanowiła sobie zrobić zabieg keratynowego prostowania i dlatego zależy mi na szamponie o dobrym składzie. Boje się tylko, ze włosy dalej będą się puszyć ...
OdpowiedzUsuńPo keratynowym prostowaniu nie powinny się puszyć, chyba że się coś nie udało... Babydream ma bardzo prosty skład, musisz po nim zastosować jakąś odżywkę, która pomoże rozczesać włosy.
UsuńŚwietna recenzja! Na pewno kupię sobie ten szampon, a moglabyś mi powiedzieć czy skład tych szamponów jest tak samo dobry?
OdpowiedzUsuń1.szampon Johnson's Baby Aqua, Coco-Glucoside, Sodium Lauroamphoacetate, Sodium Laureth Sulfate, Citric Acid, Lavandula Angustifolia, PEG-80 Sorbitan Laurate, PEG-4 Rapeseedamide, Polyquaternium-10, Polysorbate 20, PEG-150 Distearate, Lactic Acid, Glucose, Tetrasodium EDTA, Propylene Glycol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum.
2.szampon Lilliputz - Skład: Aqua, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamidopropyl Betaine, Xanthan Gum, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Sodium Coco-Glucoside Tartrate, Panthenol, Hydrolyzed Silk, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquaternium, Hydroxypropyltrimonium Honey, Sodium Chloride, Calcium Aluminum Borosilicate, Mica, Silica, Tin Oxide, Sodium Polynaphthalenesulfonate, Denatonium Benzoate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Parfum, CI 77891, CI12490
Pisałam już o szamponach, których można używać po zabiegu - wystarczy tylko sprawdzić, które z substancji są zakazane i już ;)
UsuńŻaden z tych szamponów nie nadaje się po zabiegu.
Właśnie kupiłam wersję z żółtą etykietą. Będę testować jak sprawuje sie u mnie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam wersję z żółtą etykietą. Będę testować jak sprawuje sie u mnie ;)
OdpowiedzUsuńPamiętaj tylko że ten z żółtą zawiera silne detergenty i nie jest łagodny tak jak wersja podstawowa :)
UsuńGówno jakieś włosy mam wysuszone na wiór wróce do nivea long reapair nalepszy szampon po którym mam gładkie i lśniące włosy a nie siano nie wiem jak to można polecać
OdpowiedzUsuńPo nim trzeba użyć odżywki ;)
UsuńJa dopiero użyję i dam znać, tylko chciałam dopytać skąd na włosach biorą się silikony? Bo nie wiem czy ja je mam czy nie :) a ponoć silikonów nie zmywa ;)
OdpowiedzUsuńSilikony są w kosmetykach (niektórych) ;)
UsuńDla mnie ten szampon to jakaś masakra... Włosy mam po nim sztywne, sianowate. :( Używam go tylko do mycia pędzli.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, czy jesli po keratynowym prostowaniu włosów bede używać szamponu babydream i do tego olejku babydream to wlosy nie będą mi się plątać ? Czy będę musiała używać jeszcze do tego odżywki ?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKochane bo raczej są tutaj kobiety, ja chyba mam zupełnie inny problem niż Wy. Odwiedziłam mnóstwo dermatologów, bo mam ogromny problem ze skórą głowy. Otóż włosy mam świeże po całej długości, tylko skóra głowy i vo za tym idzie u nasady włosy po pół dnia to totalny smalec! Cuda na kiju mi lekarze przepisywali. Badania. Szampony. Wierki. Płukanki. I g**no!
OdpowiedzUsuńAż odkryłam BabyDream! Szok! Włosy mam zdrowe, czyste, pachnące i nareszcie mam porządek ze skórą głowy. Wystarczyło wydaj 6.50 zł! Jedt boski! Faktycznie moje włosy są suchsze, bo o to mi chodziło. Ja miałam włosy po kilku godzinach po umyciu, jakby mi smalec rozsmarowano. Teraz jest BOMBA! I pięknie mi pachną ❤
Bardzo lubię ten szampon, dzięki niemu pozbyłam się podrażnień! :)
OdpowiedzUsuń