Ostatnio przeglądałam swoje półprodukty sprawdzając, jakie
są ich daty ważności, i postanowiłam więcej korzystać z tych, które najszybciej
mogą się przeterminować. Z tego względu dziś w ruch poszło (przyznaję,
zapomniane przeze mnie już od dawna) mleczko
jedwabne.
Początkowo rozczesałam włosy szczotką z włosia dzika i wtarłam w skórę głowy domowy macerat imbirowy z dodatkiem olejku rozmarynowego, który nie tylko
sprawił, że mieszanka ładnie pachniała, ale też stymuluje krążenie, pobudza
cebulki włosowe, zapobiega wypadaniu włosów i łupieżowi.
Na długości włosów rozprowadziłam olej lniany z dodatkiem mleczka
jedwabnego, które dzięki temu, że zawiera zarówno proteiny, jak i emolienty
oraz humektanty, nawilża, nadaje miękkość i gładkość, zapobiega elektryzowaniu
i ułatwia rozczesywanie włosów.
Skład mleczka jedwabnego to (na kolorowo zaznaczyłam proteiny, humektanty
i emolienty):
Aqua (woda), Hydrolyzed Silk (proteiny
jedwabiu), Helianthus Annuus Seed Oil
(olej słonecznikowy), Butylene Glycol (nawilżacz), Glyceryl Stearate (monostearynian
gliceryny, czyli emolient), PEG-60
Hydrogenated Castrol Oil (uwodorniony olej rycynowy oksyetylenowany
60 molami tlenku etylenu, czyli emolient).
Na końcu założyłam czepek i turban termalny HairSpa, który jest teraz jednym z moich ulubionych
akcesoriów do włosów.
Po dwóch godzinach (całe szczęście, że moje włosy lubią
krótkie olejowanie, nie wiem skąd miałabym czas na dłuższe!) opłukałam włosy
ciepłą wodą, która otworzyła łuski i spłukała nadmiar oleju. Na 20 minut nałożyłam
jeszcze Balsam Agafii na kwiatowym
propolisie, umyłam głowę szamponem Babydream i, by wygładzić włosy, zaaplikowałam odżywkę Biovax Blond.
Początkowo włosy były dość sztywne i miałam wrażenie, że
trudno będzie je ujarzmić, jednak po kilku minutach pod wpływem chłodnego
nawiewu suszarki zaczęły się rozplątywać. Na końcu zabezpieczyłam końcówki Drogocennym olejkiem arganowym Bielendy.
Efekt? Włosy są bardzo sypkie, błyszczące i gładkie. Mleczko
jedwabne na pewno miało w tym spory udział :)
(zdjęcie jak zwykle bez flesza) |
Mieliście
dziś chwilę czasu na małe włosowe spa?
Muszę spróbować z tym mleczkiem jedwabnym :)
OdpowiedzUsuńbabydream moje włosy niestety nie lubią - są strasznie po nim sztywne i ciężko je rozczesać.
Co do olejowania - moje włosy na całe szczęście nawet wolą krótkie olejowanie :)
Moje po nocnym są chyba najbardziej spuszone ;)
UsuńMuszę przyznać, że efekty świetne :)
OdpowiedzUsuńTwoje wlosy wygladaja swietnie, musze koniecznie zaopatrzyc sie w to mleczko jedwabne, tylko nie wiem, gdzie je kupic? Czy w drogerii, aptece, czy moze w internecie? Bardzo mnie tym mleczkiem zaineresowalas:)
OdpowiedzUsuńSwietny post, bardzo przydatny, zawieraja wiele cennych wskazowek!
Dziekuje Ci bardzo za swietne rady i serdecznie pozdrawiam:)
Najprędzej w internecie, jest dość tanie - około 3-4 zł za buteleczkę :)
UsuńWidać,że włosom spodobało się niedzielne dopieszczanie,tak ładnie wyglądają. I ciekawa jestem tego mleczka jedwabnego.
OdpowiedzUsuńo rany ma mleczko jedwabne i olej lniany moze jeszcze zdąże zrobic niedziele dla włosów?aha ładny nowy nagłówek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńolej lniany ostatnio też gości na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Takie gładkie. :)
OdpowiedzUsuńno to trochę namieszałaś :P Ja nałożyłam biovaxa z keratyną i jedwabiem i zauważyłam tylko większe nabłyszczenie ale nic poza tym, pewnie muszę tą maskę zmieszać z czymś jeszcze :P
OdpowiedzUsuńJa Was podziwiam za te niedziele :) ja za każdym razem używam tych samych produktów :)
OdpowiedzUsuńMam maskę z tej serii biovax'a. Widać, że Twoje włosy bardzo lubią tak złożoną pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt :) Moim włosom też wystarcza krótkie olejowanie :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że włoski są troszeczkę spuszone, ale mimo to mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMagia zdjęcia, były gładkie, chociaż końcówki zwykle wyglądają najgorzej ;)
UsuńU wow! Efekt świetny! U mnie taka kombinacja produktów byłaby katastroficzna ;) Nie lubimy się z jedwabiem i balsamem kwiatowym :D
OdpowiedzUsuńSuoer efekt :) Musze wreszcie zakupic mleczko jedwabne ;)
OdpowiedzUsuńmiałam maskę na włosy nakładać, ale jakoś się rozmyśliłam. Użyłam za to trzech różnych olejków ;-)
OdpowiedzUsuńEfekt na włosach rewelacyjny :D muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! Jeszcze nigdy nie próbowałam mleczka jedwabnego.
OdpowiedzUsuńOj, ja nie polubiłam się dość mocno z mleczkiem jedwabnym, używam go teraz do twarzy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszło :)
Śliczne masz włosy, ja wczoraj zaniedbałam niedzielę dla włosów, ale nie zapomniałam o olejowaniu więc i tak jest postęp ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
olej lniany jest moim ostatnim ulubieńcem :) olejuję na noc, tak mi jest najwygodniej, ponieważ rano myję głowę :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zainteresować półproduktami, chociaż teraz - podczas pisania pracy mam na to coraz mniej czasu :)
OdpowiedzUsuńja takie spa dla włosów, mam w soboty :)
OdpowiedzUsuńEfekt piękny :) Zastanawiam się nad kupnem maseczki lub odżywki z Biovaxu do włosów blond :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńBardzo mnie ciekawią te odżywki 60 sekundowe z biovaxa - jakie masz zdanie na ich temat ?
OdpowiedzUsuńPolecam w 100%, moje włosy są po nich bardzo miękkie i śliskie. Naprawdę wystarczy nałożyć taką odżywkę na minutę :)
UsuńBardzo lubię szampon BD :) świetny efekt :) mówiłam Ci już, że masz przepiękny kolor? :)
OdpowiedzUsuń