Strony

sobota, 17 stycznia 2015

Zamawiamy półprodukty do włosów: gdzie i co kupić? (poradnik cz. I)


Kupowanie i posługiwanie się półproduktami to jeden z bardziej zaawansowanych elementów świadomej pielęgnacji włosów. Zamówienie przez internet czegoś, co dla wielu osób wykracza daleko poza wiedzę o drogeryjnych kosmetykach, okazuje się być często dość trudne – szczególnie za pierwszym razem.

Przed złożeniem swojego pierwszego zamówienia bardzo wnikliwie sprawdzałam i weryfikowałam, jak dany produkt działa, czym jest i do jakiego rodzaju włosów jest polecany – wszystko po to, by wybrać te półprodukty, które mają największą szansę się u mnie sprawdzić.

Mam nadzieję, że ten wpis będzie przydatnym poradnikiem dla osób początkujących, które dopiero planują zamówienie swoich pierwszych półproduktów :)

Kiedy i dlaczego warto zamawiać półprodukty?
  • Kiedy chcemy poeksperymentować: wzbogacać maski czy oleje do włosów, tworzyć własne kosmetyki, wypróbować na sobie poszczególne składniki,
  • kiedy wiemy już, co służy naszym włosom i chcemy zwiększyć ilość danych elementów w pielęgnacji lub odwrotnie – dopiero sprawdzamy, co im odpowiada,
  • kiedy mamy w domu kosmetyki do włosów, które są dla nich za lekkie i nie dają efektów, a tym samym wymagają podrasowania,
  • kiedy chcemy wyeliminować określone substancje z kosmetyków i używać tylko konkretnych – wybranych przez nas samych (tworzymy wtedy własne kosmetyki).

Gdzie zamawiać półprodukty?

Przede wszystkim przez internet – istnieje wiele sklepów, które oferują szeroki ich asortyment. Wśród najpopularniejszych znajdują się m.in.:

Jak wybrać najlepszy sklep z półproduktami?

Ja za pierwszym razem postąpiłam według następującego planu, który i Wam polecam:
  1. spisujemy listę półproduktów, które chcemy zamówić,
  2. sprawdzamy ceny w poszczególnych sklepach (niektóre produkty mogą znacznie różnić się cenowo) i podliczamy koszty dla każdego z nich,
  3. sprawdzamy aktualne promocje w danych sklepach (produkty gratisowe, darmowa dostawa, zniżki) – dopisujemy je do notatek,
  4. sprawdzamy, gdzie znajdują się poszczególne sklepy (być może któryś z nich jest w naszej okolicy i unikniemy płacenia za przesyłkę),
  5. sprawdzamy koszty przesyłki,
  6. podliczamy koszty,
  7. zamawiamy tam, gdzie jest dla nas najtaniej.

Jakie półprodukty wybrać?

Czym kierować się przy wyborze i które dokładnie półprodukty wybrać z każdej z tych kategorii?

Emolienty: jeśli używamy już olejów czy maseł, które się u nas sprawdzają, najprościej będzie wybrać takie, które są do nich podobne; możemy też wybrać produkt w zależności od porowatości włosów – pisałam o tym tutaj: Jak wybrać najlepszy olej?


Humektanty: to substancje nawilżające. Wyróżniamy wśród nich m.in.:
  • aloes,
  • mocznik,
  • glicerynę,
  • kwas hialuronowy,
  • mleczko pszczele.

Najlepiej nie przesadzać z humektantami – w innym przypadku mogą porządnie spuszyć nam włosy (pisałam o tym tutaj: Jak używać humektantów w zależności od pogody?). Wybierzmy więc na początek w małej ilości te najpopularniejsze, np. aloes i mocznik.


Proteiny: w zależności od wielkości możemy je podzielić na mało- i wielkocząsteczkowe oraz aminokwasy. Proteiny sprawdzą się głównie na włosach zniszczonych, ponieważ uzupełniają powstałe w nich ubytki. Z drugiej strony takie włosy łatwo jest przeproteinować i sprawić, że będą bardzo spuszone – protein używamy więc z rozwagą, najlepiej od czasu do czasu (np. co dwa tygodnie – chyba że włosy nie protestują).

Proteiny małocząsteczkowe (hydrolizowane) to np.:
  • Hydrolyzed Milk Protein (hydrolizowane proteiny mleka),
  • Hydrolyzed Wheat Protein (hydrolizowane proteiny pszenicy),
  • Hydrolyzed Keratin (hydrolizowane proteiny keratyny),
  • Hydrolyzed Elastin (hydrolizowane proteiny elastyny),
  • Hydrolyzed Silk (hydrolizowane proteiny jedwabiu).

Proteiny wielkocząsteczkowe to np.:
  • Milk Protein (proteiny mleczne),
  • Silk Protein (proteiny jedwabiu),
  • Oats Protein (proteiny pszenicy),
  • Elastin (elastyna),
  • Kolagen.

Aminokwasy to np.:
  • L-cysteina,
  • arginina,
  • kwas glutaminowy,
  • aminokwasy jedwabiu,
  • aminokwasy pszenicy.

Jeśli nie wiemy jeszcze, które proteiny się u nas sprawdzą, warto wybrać po jednym z każdej z powyższej grupy, np. keratynę hydrolizowaną, kolagen i L-cysteinę.

Substancje aktywne: tutaj panuje chyba największa różnorodność. Mamy do wyboru m.in.:
  • witaminę E,
  • panthenol,
  • mleczko pszczele,
  • hydrolaty,
  • ekstrakty,
  • glinki,
  • spirulinę.
Substancje aktywne, podobnie jak pozostałe elementy, możemy dodawać wszędzie: do masek, mgiełek, olei, wcierek czy szamponów.


O działaniu poszczególnych składników na włosy (emolientów, humektantów i protein) pisałam tutaj: Jak zdiagnozować, czego potrzebują włosy? Na podstawie tego wpisu możecie też ocenić, co najbardziej może się Wam przydać i co wrzucić do zakupowego koszyka :)


A czy Wy zamawiacie półprodukty? Czym kierujecie się przy ich wyborze? Do czego je wykorzystujecie? 

41 komentarzy:

  1. Jak zwykle jestem pod wrażeniem super przydatny post :) Minie wkurza że nie można kupić w jednym sklepie wszystkich potrzebnych składników tylko muszę płacic kilka przesyłek przez to:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio zamawiałam w e-naturalne (sporo rzeczy) i wszystko było :)

      Usuń
    2. oni maja naprawde duzo fajnych rzeczy
      :)

      Usuń
  2. Czasem coś kupuje ale jednak są to pojedyncze rzeczy. Od pewnego czasu chodzi za mną l cysteina.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ciagle zwlekam ze swoim pierwszym zamowieniem, narazie mysle nad hydrol. keratyna i jakas glinka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Informacje zawarte w tej notce są bardzo przydatne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam kilka półproduktów, ale ciężko mi jest wyrobić sobie konkretne dawkowanie. Często zdarza mi się przedawkować glicerynę.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja sobie muszę zamówić, bo dawno nie miałam okazji poeksperymentować ;-)
    Bardzo przydatny post, aż tak głęboko nigdy się nad wyborem nie zastanawiałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatnio zamawiałam półprodukty z naturadlapiekna.pl i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz sporą kolekcję półproduktów ;)
    Ja zamawiałam na ZSK i żałuję, że nie zamówiłam kwasu hialuronowego, bo teraz by mi się przydał ;/ A jednej rzeczy zamawiać się nie opłaca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo tego! Ja zamawiałam na ZSK - jednak co mi się tam nie podobało to to, że oleje też przychodzą w białym plastiku, nie w buteleczkach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja osobiście wolę oleje w tych białych opakowaniach. Z tych szklanych źle mi się wylewało:)

      Usuń
  10. Od początku mojego włosomaniactwa noszę się z zamiarem kupna półproduktów. Zawsze mi jakoś nie po drodze ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo przydatny post. Na pewno do niego wrócę, jak będę bardziej zaawansowaną włosomaniaczką :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zamawiałam w ZSK, bo jedynie ten sklep znałam :) za kilka dni szykuje mi się nowe zamówienie bo humekanty mi się skończyły, sprawdzę inne sklepy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo przydatny wpis i całkiem spory arsenał :)
    Ja półprodukty kupuje jedynie w aptece i jest to gliceryna i nic więcej, muszę w końcu poszaleć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zamawiałam ze strony zrób sobie krem: masło shea (pół na suche usta i łokcie, pół psom zimą na łapki), hydrolat z melisy bułgarskiej na twarz, glicerynę do "strasznej" maski i miałam jeszcze sproszkowany ekstrakt z banana i truskawki ale zaginęły przy przeprowadzce :) Póki co, nie planuję nic więcej zamawiać, bo nie mam potrzeby i nie znam się za bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny zbior informacji :) W ZSK zamawiam stale ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam te twoje posty, bardzo przydatne ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo pomocny post :) Ja pierwsze zamówienie mam już za sobą, ale było to troszeczkę chaotyczne i niezorganizowane :) Dawno nie zamawiałam półproduktów - nie czuję na razie takiej potrzeby :) Myślę jednak, że jeśli taka konieczność i/lub chęć się pojawi to Twój post będzie bardzo dla mnie przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny spis :) Od czasu do czasu zamawiam, ale aktualnie po prostu wykańczam "resztki" :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też robiła produkty ze składników zamówionych na e-naturalne. Przynajmniej wiemy jaki skład ma produkt, którego używamy. :-) Pozdrawiam i obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  20. Niezwykle przydatny post :) dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. też muszę uzupełnić braki. Najbardziej lubię ZSK co chce to jest

    OdpowiedzUsuń
  22. Cena półproduktów + koszt dostawy, to dla mnie najważniejsze. Lubię e-naturalnie, bo we Wrocławiu odbieramy paczkę za darmo :) Pierwsze zakupy zrobiłam w zsk i wszystko było dobrze. Mam również część półproduktów z Ecospa, opakowania mają śliczne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę odbierania paczek na miejscu z e-naturalnie.pl, ja muszę płacić za przesyłkę...

      Usuń
  23. Zbieram się do tego od dłuższego czasu, ale niestety dalej nic nie zamówiłam..

    OdpowiedzUsuń
  24. ja robiłam tak własnie jak piszesz - zrobiłam listę, posprawdzałam sklepy i okazało się, że e-naturalne wyszło najtaniej :D teraz odkryłam zielony klub i jest jeszcze taniej :) chociaż opakowania mają brzydsze o wiele :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja najchętniej zamówiłabym sobie proteiny. Moje włosy je uwielbiają :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Znalazlam taka keratyne: aqua denat., hydrolized wheat gluten, hydrolized ceratin, benzylalcohol, methyl-propylparabene
    Czy bedzie ok po zabiegu keratynowym jako dodatek do odzywki?

    OdpowiedzUsuń
  27. fajna lista stron z kosmetykami ;)

    OdpowiedzUsuń