Olejek w kremie do włosów 7 efektów Marion otrzymałam
do testów w ramach boxu Only You,
którego zawartość pokazywałam Wam już na Instagramie. Od razu mnie zaciekawił
swoją konsystencją, ale obawiałam się, że przy moich cienkich włosach może się
nie sprawdzić. Testowałam go w rezultacie na różne sposoby, ale okazało się, że
kluczem do sukcesu było nauczenie się, jaką ilość olejku mogę nakładać na włosy
naraz.
Dziś chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat tego – skądinąd bardzo już popularnego w internecie – kosmetyku.
Dziś chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat tego – skądinąd bardzo już popularnego w internecie – kosmetyku.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Plastikowa,
odkręcana, przeźroczysta butelka z pompką. Obawiałam się, że olejek w kremie
szybko ją zapcha, ale na szczęście nic takiego się nie stało. W razie czego na
szczęście korek można z łatwością odkręcić – to duży plus, który doceniam
zawsze wtedy, gdy kosmetyk się kończy i chcę wydobyć z opakowania jego resztkę.
Zapach
Słodki,
bardzo przyjemny.
Skład
Aqua (woda), Isoamyl
Laurate (emolient), Cetearyl Alcohol
(emolient), Plukenetia Volubilis Oil
(olej sacha inchi), Tocopherol (witamina E), Glycerin (gliceryna), Cocos
Nucifera Oil (olej kokosowy), Argana
Spinosa Kernel Oil (olej arganowy), Cetyl
Alcohol (emolient), Tocopheryl
Acetate (przeciwutleniacz), Isostearyl
Isostearate (emolient), Polyquaternium-70
(antystatyk, odżywia i zmiękcza włosy), Behentrimonium
Chloride (antystatyk, ułatwia rozczesywanie), Quaternium-87 (nadaje połysk, miękkość,
objętość, ułatwia rozczesywanie), Polyglyceryl-3
PCA (odżywia, nawilża), Zea
Mays Starch (skrobia kukurydziana – wypełniacz), Cystoseira
Compressa Extract (kondycjoner), Dipropylene
Glycol (nawilżacz, nośnik substancji zapachowych), Propylene Glycol (humektant), Phenoxyethanol (konserwant), Ethylhexylglycerin (humektant), PEG-8 (zapobiega wysychaniu kosmetyku), Ascorbyl Palmitate (pochodna witaminy C), Ascorbic Acid (antyoksydant), Citric Acid (kwas cytrynowy), Dehydroacetic Acid (konserwant), Sodium Benzoate (konserwant), Gluconolactone (antyoksydant, humektant), Calcium Gluconate (stabilizator), Triethanolamine (regulator pH), Parfum (zapach), Benzyl
Alcohol (konserwant, może wysuszać włosy), Benzyl Salicylate (składnik zapachowy), Benzyl Cinnamate (składnik zapachowy), Isopropyl
Alcohol (może wysuszać włosy), CI 15985 (barwnik), CI 19140
(barwnik).
Generalnie jest naprawdę
dobrze: sporo tu olejów, humektantów, witamin i antystatyków przy – o dziwo w
takim kosmetyku – braku silikonów.
Jednym z najciekawszych składników jest moim zdaniem bogaty w kwasy tłuszczowe i
proteiny olej sacha inchi. Olej ten zawiera także witaminy A i E. Jedną z jego
ważnych zdolności jest oddziaływanie na dużo głębsze warstwy skóry niż inne
znane nam oleje.
Niestety,
są i elementy, które musiałam zaznaczyć na czerwono – na szczęście występują w
drugiej połowie składu, a alkohole, które działają na włosy wysuszająco, są pod
sam koniec listy po zapachu.
Działanie
Przy
moich cienkich włosach muszę bardzo uważać z tego typu kosmetykami, żeby nie
doprowadzić do ich obciążenia i zatłuszczenia. Olejku w kremie używałam więc
dość oszczędnie, nakładając naraz tylko odrobinę produktu – w tak niewielkiej ilości sprawdzał się
bardzo dobrze, zabezpieczał końcówki i sprawiał, że ładnie błyszczały i
pachniały. Olejek można nakładać zarówno na włosy suche, jak i mokre – ja
nakładałam prawie zawsze na suche, bo w ten sposób łatwiej jest mi kontrolować,
ile kosmetyku będzie odpowiednia.
Wprawdzie
kilka razy przedobrzyłam i włosy były posklejane, ale po kilku użyciach
wiedziałam już, na ile mogę sobie pozwolić i jaka ilość olejku jest dla mnie idealna.
Konsystencja
i wydajność
Olejek
jest gęsty i – jak nazwa wskazuje – kremowy. Tak jak wspominałam, nakładałam go
w niewielkiej ilości, dzięki czemu starczył mi na kilka miesięcy.
Cena i
dostępność
Olejek kosztuje około 11-12
zł za 150 ml – cena jest więc niewysoka, szczególnie przy sporej wydajności
kosmetyku. Powinien być
dostępny zarówno w drogeriach stacjonarnych, jak i internetowych.
Podsumowanie
Muszę
przyznać, że trochę się go obawiałam i na początku uznałam, że to raczej nie
będzie kosmetyk dla mnie. Przy
oszczędnym jednak jego dozowaniu okazało się, że całkiem dobrze się sprawdza,
dobrze działa i nie skleja włosów. Trzeba jednak umieć wyczuć, jaka ilość
olejku do danych włosów będzie odpowiednia – przykładowo dla mnie jedna czy dwie pompki kosmetyku, które zaleca
producent, całkowicie zatłuściłyby włosy. Idealne było mniej więcej pół
pompki. Muszę też zaznaczyć, że używałam olejku tylko do końcówek, jako formę
wykończenia i zabezpieczenia (zamiast serum), a nie do włosów na długości. Generalnie
byłam zadowolona z jego działania – to chyba najlepszy produkt do włosów
Marion, jaki dotychczas stosowałam.
Olejek w kremie do włosów 7
efektów Marion to dość popularny kosmetyk – co o nim sądzicie? Jak się u Was
sprawdzał?
Inne
testowane przeze mnie kosmetyki Marion:
- Marion, Zabieg laminowania „Diamentowy połysk”
- Marion, Repair Complex, Eliksir ziołowy do włosów słabych i przetłuszczających się
- Marion, Repair Complex, Koktajl witaminowy do włosów
- Marion, Mgiełka niwelująca żółty odcień do włosów rozjaśnionych, blond i siwych
- Marion, farba do włosów RevOILution, piaskowy blond
Olejek w kremie? Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJa też go mam i też stosuję tylko na końcówki :)
OdpowiedzUsuńFajnie się sprawdza i bardzo mi się podoba jego zapach :)
Jest bardzo przyjemny :)
Usuńmam ten olejek ale w płynnej wersji a nie w kremie i całkiem dobrze sobie radzi z końcówkami :)
OdpowiedzUsuńAaa ten malutki? Kojarzę chyba :)
UsuńPolubiłam się z nim, aczkolwiek przy zbyt dużej ilości obciąża mi włosy.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji go używać ale chcę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńCzy w rossmanie, naturze bądź gębę jest dostępny?
OdpowiedzUsuńUżywałaś oleokremów biovax?
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy ten marion wypada podobnie ;)
miałam bardzo bardzo dawno temu, ale teraz raczej takich kosmetyków nie kupuję;)
OdpowiedzUsuńSpodziewałabym się w nim dużej ilości silikonów, a tu miła niespodzianka!
OdpowiedzUsuńwykończyłam już ten olejek, nakładałam go na końcówki, super wygładzał i zmiękczał włosy
OdpowiedzUsuńBardzo jest fajny,wiele klientek w salonach kupowała go:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji go stosować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, nie miałam niestety okazji stosować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMnie strasznie ciekawi, jak spisze się u Ciebie kaszmirowa maska od ziaji, również ją mam :):)
Bardzo mnie zaintrygowałaś ;) Tym bardziej, że używam sprayu do kręconych włosów z Marion i moim zdaniem jak na tą cenę jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za tą marką :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny!:)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii fluid na końcówki ;)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuń