Nadmiar
jesiennych stresów spowodował u mnie większe niż dotychczas wypadanie włosów.
Postanowiłam je wzmocnić, sięgając po kosmetyk apteczny: wcierkę Klorane z
chininą, która jest dostępna w sprzedaży od września – stanowi więc nowość na
naszym rynku. Czy było warto?
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Półprzeźroczysta
plastikowa butelka z atomizerem, który rozpyla wcierkę dość szerokim strumieniem.
Nie zacina się, nie psuje, nie urywa, a od góry jest zabezpieczony białą
nakładką ochronną. Górną część opakowania można łatwo odkręcić, dzięki czemu
butelka nadaje się do ponownego wykorzystania. Z tyłu dobrze widoczny jest
skład INCI, brakuje jedynie wzmianki po polsku. Według mnie jest to bardzo
porządne opakowanie.
Zapach
Na
początku uznałam go za okropny, z czasem jednak mój nos się do niego
przyzwyczaił. Jest bardzo silny, ziołowy, przypomina wręcz zapach jakiejś
mocnej, lekarskiej maści. Nie mogę jednak uznać go za odpychający.
Skład
Alcohol Denat
(alkohol), Aqua (woda), Propylene Glycol (nawilża, ułatwia
przenikanie substancji), Hexylene Glycol
(konserwant, zmiękczacz), Niacinamide
(witamina B3), Panthenol
(pantenol), Arginine HCL (aminokwas), Biotin (biotyna), Caffeine
(kofeina), Caramel (karmel), Cinchona Succirubra Bark Extract (chinina),
Cleome Spinosa Flower Extract (ekstrakt z
kleomy ciernistej), Parfum (zapach), Glutamic Acid (aminokwas), Glycerin (gliceryna), Limonene (składnik zapachowy), Pinene
(składnik zapachowy), Rosmarinus
Officinalis Leaf Oil (olejek z liści rozmarynu), Tocopherol (witamina E).
Alkohol
Denat na pierwszym miejscu w składzie wcierek nie jest niczym niezwykłym – nie
tylko konserwuje, ale też pozwala substancjom z kosmetyku wnikać w głąb skóry.
Mimo wszystko jednak wykazuje działanie podrażniające i wysuszające, powinny
więc na niego uważać szczególnie osoby z wrażliwą skórą głowy. Na szczęście we
wcierce Klorane jest poza tym wiele innych, dobrze działających substancji –
między innymi tytułowa chinina, która
stymuluje wzrost włosów i wzmacnia je (składnik opatentowany przez laboratorium
Pierre Fabre, z którego marka Klorane się wywodzi), a także kofeina – pobudza
ona system nerwowy i krążenie w cebulkach włosowych, przeciwdziała wypadaniu
włosów. Poza tym w składzie znajdziemy też m.in. witaminy, aminokwasy i
jeden olejek.
Działanie
Kurację
Klorane stosowałam zgodnie z zaleceniami przez równo trzy miesiące co 2-3 dni,
pryskając nią skórę głowy i lekko masując palcami. Rezultaty nie okazały się
jednak być spektakularne – myślę, że wypadanie włosów zostało zahamowane w
około 30-40% (co i tak jest pewnym sukcesem), nie zauważyłam jednak
szczególnego wzrostu nowych włosów (a po 12 tygodniach powinnam już coś
zaobserwować). Myślę więc, że kosmetyk może być odpowiedni dla osób, które –
tak jak ja – nie mają obecnie dużych problemów z wypadaniem włosów, a jedynie
chcą podtrzymać ich obecną formę.
Konsystencja
i wydajność
Zgodnie
z zapewnieniem producenta wcierka starczyła mi na trzy miesiące używania.
Sięgałam po nią co 2-3 dni, czyli średnio 3 razy w tygodniu, najczęściej
wieczorem przed pójściem spać lub po umyciu głowy, gdy włosy zdążyły lekko
podeschnąć (aby nie spłynęła wraz z wodą). Początkowo wydawało mi się, że
skleja włosy, ale po wchłonięciu się całkowicie z nich odparowuje – przy skórze
głowy mogą być one przez nią lekko zlepione, ale problem znika po przeczesaniu.
Wcierka jest bezbarwna, przeźroczysta, jej konsystencja przypomina wodę, nie
klei się ani nie maże. Nie zauważyłam, aby podrażniała skórę głowy, ale z
pewnością nie zadziałała też (przynajmniej u mnie) łagodząco.
Cena i
dostępność
Kosmetyki Klorane można
kupić wyłącznie w aptekach. Cena „Kuracji przeciw wypadaniu włosów z chininą”
sięga nawet 130 zł, ale w internecie można kupić ją za 70-80 zł.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jedno opakowanie starcza na 3 miesiące stosowania,
miesięczna kuracja wcierką będzie nas kosztować od około 25 do 45 zł.
Podsumowanie
Jeśli
macie spory problem z wypadaniem włosów, radziłabym sięgnąć po coś
mocniejszego. Jeśli jednak potrzebujecie tylko delikatnego wspomagacza, kuracja
Klorane będzie w sam raz – przynajmniej u mnie sprawdziła się na średnim
poziomie. Jej dużą zaletą jest wodnista konsystencja i wygodne w użytku
opakowanie, wadą zaś – dość wysoka, w porównaniu do konkurencyjnych kosmetyków,
cena.
Używaliście jakiś
kosmetyków Klorane? Jakie jest Wasze zdanie o tej firmie i innych markach
typowo aptecznych?
Inne
recenzje wcierek:
Miałam kiedyś próbkę tego szamponu:)
OdpowiedzUsuńU mnie okazało się, że mimo nowych włosków dużo mam pustych mieszków włosowych i przerzedzoną po tym upiornym wypadaniu czuprynkę:(
Już nie wiem co robić:(
Byłaś u trychologa?
UsuńMoże badania na tarczycę?
UsuńByłam u trychologa a wyniki z tarczycy z września ub.r są dobre.
UsuńA co poradził trycholog?
Usuńwłaściwie to nic, dała mi tylko olejek laurowy do wcierania w skalp i powiedziała, że mam przetłuszczającą się skórę głowy. To ja się ciesze że bejbiki rosną a włosy mniej wypadają a pani do mnie, że mam dużo pustych mieszków włosowych z których nie wiadomo czy coś się jeszcze wykluje:(
UsuńTo ja bym poszła do innego trychologa, bo w sumie niewiele się dowiedziałaś :(
UsuńJeszcze nigdy nie miałam nic tej firmy. U mnie na wypadanie fajnie kiedyś pomogła taka domowa wcierka ziołowa;)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Za taką cenę spodziewałabym się efektu wow a nie jedynie podtrzymania formy włosów...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Klorane i zawsze mam coś od tej marki w domu. Pisałam już o ich szamponach i maskach, obecnie używam sprayu. Jak dla mnie jedne z lepszych kosmetyków do włosów jakie miałam :) Na pewno jeszcze nie raz będą u mnie gościć :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście już nie potrzebuję takich produktów :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szampon z tej serii, ale nie zauważyłam żadnego wpływu na wypadanie :(
OdpowiedzUsuńJa zawsze jestem zdania, że nie ma po co przepłacać. Dużo tańsze kosmetyki działają więcej.
OdpowiedzUsuńSkład jest ok, ale widziałam lepsze. Natomiast atomizer to coś co kocham w takich odżywkach :)) Bardzo ułatwia korzystanie :)
Raczej nie zdecydowałabym się na tą kurację w takiej cenie i ze średnim efektem ;/
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji wydaje mi się, że cena jest zbyt wysoka :( za 130 zł kosmetyk powinien działać zdecydowanie lepiej :*
OdpowiedzUsuńObs :):*
Nie mam sporego problemu z wypadaniem,ale jednak wypadają. Ciekawe jakby się sprawdziła u mnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam spory problem z wypadającymi włosami. Zastosowałam szampon czarna rzepa i maskę z drożdżami, obie rzeczy kupiłam na mydlarniashop.pl i teraz włosy nie wypadają i rosną jak szalone :)
OdpowiedzUsuń