Strony

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Niedziela dla włosów (6): olejek i wcierka Agafii oraz maska Farmona


Tak się złożyło, że od dwóch tygodni mam szwy między innymi na przegubie dłoni, co znacznie utrudnia mi codzienne funkcjonowanie i nawet mycie głowy stanowi mały problem logistyczny :) W ciągu ostatnich dni wszelkie zabiegi pielęgnacyjne ograniczyłam więc do minimum i dopiero w niedzielę, gdy miałam więcej czasu dla siebie, zdecydowałam się na większe spa dla włosów.

W ruch poszedł olejek Agafii „Odżywienie włosów” – specyfik o nieładnym zapachu, ale naprawdę dobrym działaniu – oraz wcierka Agafii „Aktywne serum na porost włosów” – również nieprzyjemnie pachnąca, ale zwierająca moc dobroczynnych substancji. Po wmasowaniu produktów w skórę głowy i włosy założyłam turban termalny Hair Spa i zajęłam się bardziej istotnymi sprawami.

Zanim się spostrzegłam minęły trzy godziny – umyłam więc głowę szamponem Orientany, odsączyłam włosy dość mocno w koszulkę i, po raz pierwszy, nałożyłam odbudowującą maskę Bamboo&Oils firmy Farmona na pół godziny. Muszę przyznać, że (o ile to nie autosugestia!) faktycznie pachnie ona bambusem.

Po zmyciu maski dałam włosom trochę czasu na wyschnięcie i bez czesania podsuszyłam je lekko pod sam koniec, gdy były już tylko lekko wilgotne. Na koniec na końcówki nałożyłam Jedwab Green Pharmacy.

Nie robiłam zdjęcia tuż po, lecz dopiero następnego dnia rano (foto poniżej) – dopiero wtedy jestem w stanie ocenić efekty zabiegów, gdyż tuż po wysuszeniu moje włosy są najbardziej spuszone.

Rezultat? Włosy były w miarę wygładzone i chyba bardziej sztywne niż zwykle – to pewnie zasługa sporej ilości protein zawartych w masce Farmony. Z powodu dzisiejszego upału w ciągu dna zaczęły się jednak nieładnie puszyć na końcach. Niestety, ostatnio nie miałam zupełnie czasu na regularne olejowanie i wydaje mi się, że odbiło się to na wyglądzie moich włosów – będę musiała w maju wrócić do tego zabiegu.


Pozostałe NdW:

36 komentarzy:

  1. Ta maska Farmony bardzo mnie zaciekawiła, nigdy wcześniej jej nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam się, jak pachnie bambus...no i nie wiem, pragnę się dowiedzieć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie widziałam jeszcze takich masek, a kosmetyki Farmony lubię. Moje włosy też nie były zadowolone z pogody i puszyły się z jej powodu (mimo olejowania), ale u mnie z kolei było wietrznie, duszno i wilgotno :) Bardzo lekko pofalowane, śliczne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojeju, co się stało że te szwy masz? (jeśli można wiedzieć)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jacie przeczytalam najpierw wszy i sie wystraszylam xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie wiedziałam tej maski i chyba się na nią skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawi mnie ta wcierka z Agafii :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawi mnie jak pachnie bambus, bo szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia! :D Ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi to serum, bo u mnie wypadło przeciętnie, choć używałam też inne o wiele gorzej działające.
    Niedziela i włosy super! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w tej masce nie czuję bambusa - aż poszłam do łazienki się upewnić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam żadnego z Twoich niedzielnych kosmetyków. U mnie pogoda też zaczyna sprawiać, że włosy robią problemy. Urok rozjaśnianych kłaków ... końce mam masakryczne,aż chcę je obciąć znowu - niby nie są nierówne, ale takie spuszone wstrętnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie również zaciekawiła bardzo maska z Farmony, szczególnie jeśli mówisz że ma sporo protein ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam niedawno tą maseczkę farmony, ale coś mi tam nie pasowało w składzie konkretnie dla mnie, sama już nie pamiętam co ;)

    Życzę powrotu do zdrówka i jak najszybszego pozbycia się szwów :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam tych produktów, ale kiedyś chętnie je sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa ta maska! Jeszcze nigdzie jej nie widzialam. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Odżywka Orientany z jaśminem czeka na mnie w szufladzie :D Bosko pachnie! Już nie mogę się doczekać kiedy skończą mi się pozostałe odżywki i zacznę jej używać ;-) Chyba mamy podobne włosy :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oleju lnianego używam regularnie, śliczne masz włoski <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Efekt jest bardzo ładny :) u mnie proteiny ostatnio spisują się na medal :)

    OdpowiedzUsuń
  18. zaciekawiła mnie ta wcierka Agafii :p

    OdpowiedzUsuń
  19. Slicznie sie prezentuja i zadnego puchu nie widze :) Zycze, zeby rana szybko sie zagoila :)!

    OdpowiedzUsuń
  20. śliczne włosy :) zainteresowałaś mnie tą maską z Farmony :) też życzę Ci tego, żeby rana się szybko zagoiła :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Aj tam puchu nie ma :) Powrotu do zdrówka oczywiście :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Od Agafii miałam narazie tylko maskę drożdzową, a może nawet ciasteczkową ;D Powodzenia w dalszych niedzielach!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaciekawiło mnie serum na końcówki Green Pharmacy. Chyba się skuszę i go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. no efekt bardzo dobry, podoba mi się ;) proteiny zrobiły swoje :) niech Ci się rana zagoi bo takie logistyczne utrudnienia nie są fajne ;/ kiedyś złamałam rękę w łokciu - wiem co mówię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam złamaną rękę w łokciu, nic przyjemnego ;)

      Usuń