Strony

niedziela, 8 lutego 2015

Recenzja: turban termalny Hair Spa


Istnieją takie przyrządy do włosów, które nie są nam tak potrzebne jak szampon czy odżywka, a jednak dobrze jest je mieć. Takim produktem jest dla mnie turban termalny Hair Spa, który testuję od około dwóch miesięcy.

Oceny cząstkowe: dobryneutralnysłaby.

Opakowanie

Zamówiony przez internet turban dostajemy w tekturowym pudełku, w którym znajdują się też:
  • plastikowy czepek,
  • żelowe wkłady do podgrzewania,
  • ulotki informacyjne.

Aby akcesoria się nie kurzyły, trzymam je na co dzień właśnie w tym zamykanym pudełku.

Turban wykonany jest z tkaniny frotte, jest dość gruby i wytrzymały. Kompresy, zwane też wkładami, to żel zamknięty w przeźroczystych kieszonkach. Dzięki takiemu wykonaniu kompresy ogrzewają się i dość długo trzymają ciepło (około 40 minut).


Sposób użycia i działanie

Do działania turban termalny potrzebuje gorących wkładów – ich podgrzanie jest łatwe, ale dość czasochłonne. Ja postępuję według poniższego schematu:
  1. gotuję litr wody w czajniku, a następnie otwieram jego pokrywę na 5-6 minut (wkładów nie wolno wrzucać do wrzątku!).
  2. Przelewam lekko schłodzoną wodę (o temperaturze około 80°C) do garnka i wstawiam na bardzo mały gaz (aby woda nie stygła i jednocześnie nie zaczęła wrzeć).
  3. W garnku z wodą na 10 minut umieszczam wkłady.
  4. Delikatnie wyciągam kompresy palcami lub pomagam sobie dużą łyżką.
  5. Wkłady osuszam ściereczką i umieszczam w kieszonkach turbanu (duży w środkowej, mniejsze po bokach).

Może się wydawać, że to sporo pracy, ale wszystko razem trwa około 15 minut, w czasie których najczęściej rozczesuję włosy i nakładam na nie olej lub maskę.

Gotujemy litr wody, a następnie odkrywamy pokrywę czajnika na 5-6 minut
Po 10 minutach podgrzewania wkładów osuszamy je i umieszczamy w kieszonkach turbanu
Na głowę zakładamy następnie plastikowy czepek (aby maska lub olej nie wsiąkały w tkaninę frotte), a na niego turban. Jego wydłużony kształt z rzepem na końcu sprawia, że turban jest uniwersalny i pasuje na każdą głowę – to od nas zależy, czy zapniemy go ciaśniej, czy luźniej. W dopasowanie turbanu pomagają też miękkie, żelowe kompresy.

Bardzo dużą zaletą turbanu jest to, że bardzo dobrze przylega do włosów i nie spada – przetestowałam to nawet w czasie dość intensywnych, domowych ćwiczeń :) Jest miły w dotyku, łatwo go wyczyścić i przechowywać.

Turban ma wydłużony kształt z rzepem na końcu
Zamykane na rzep kieszonki w turbanie
Końcówkę turbanu zakręcamy wokół własnej osi i przyklejamy na rzep
Działanie turbanu termalnego polega na lekkim podgrzaniu włosów, dzięki czemu łuski odchylają się, a tym samym maska lub olej, które trzymamy na włosach, łatwiej w nie wnikają. Mam wrażenie, że po kilku tygodniach testowania turbanu moje włosy stały się bardziej błyszczące, ale mniemam, że efekt działania produktu u każdego będzie nieco inny (być może turban przyda się szczególnie osobom o włosach niskoporowatych, których łuski na co dzień ciasno do siebie przylegają i potrzebuję dodatkowego impulsu, by się rozchylić).

Wady? Mimo że wkłady trudno jest przebić, jest to niestety możliwe – wówczas pojawia się problem, ponieważ producent nie sprzedaje ich osobno. W takim przypadku jesteśmy zmuszeni kupić cały nowy zestaw.


Cena i dostępność

Niestety, turban termalny Hair Spa dostaniemy jedynie przez internet na stronie www.hairspa.com.pl lub na Allegro. Jego obecna cena to 89,99 zł, ale często można go kupić w promocji (szczególnie w okresie świąt).

Niestety, tego typu turbanu termalnego nie kupimy taniej u innych producentów – Hair Spa jest chroniony patentem.

Podsumowanie

Możecie uznać, że kupowanie turbanu nie jest konieczne: włosy można przecież zawinąć w ręcznik i podgrzać suszarką. Kto jednak wytrzyma godzinę z uniesioną do góry ręką i suszarką przy głowie? ;)

Myślę, że turban termalny Hair Spa to ciekawy gadżet, który nie jest koniecznością, ale na pewno się przydaje. Jego używanie, a dokładnie otulające ciepło, które wiąże się z jego stosowaniem, jest przyjemne szczególnie zimą. Przypuszczam, że latem turban włożę do pudełka i przechowam do kolejnego chłodnego sezonu.

Ulotka dodawana do turbanu

Używacie turbanu termalnego Hair Spa? Co o nim sądzicie?

25 komentarzy:

  1. Osobiście uważam że turban jest świetny. Sama mam od roku suszarkę kapturową i choć też nie jest niezastąpiona to bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście ciekawy, pierwszy raz taki widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście ciekawy, pierwszy raz taki widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie, na zimę to cudowny wynalazek i do tego pożyteczny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie fajny gadżet, ale szkoda,że taki drogi. :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę musiała kiedyś w takie cudo zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm, chyba odszukam wszystkie mini ogrzewacze do rąk, trzy powinnam mieć i zawinę w ręcznik przy następnym maseczkowaniu :) Student musi sobie jakos radzić!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też chciałam zainwestować w ten turban, ale zawsze są ważniejsze wydatki - chociaż może działanie niektórych masek byłoby lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Już jest na mojej wish liście :))

    Zapraszam.:):*

    OdpowiedzUsuń
  10. Używam go cały czas i bardzo lubię. Nie wyobrażam sobie nie mieć go teraz. Czasami nie grzeję i nie wkładam wkładów, a ubieram sam turban. W ten sposób też się sprawdza. Olej nie ścieka mi już po szyi :) Łatwo się pierze, jest bardzo dobrze wykonany. Jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak tak patrzę za okno i widzę jak słupek rtęci radośnie spada - aż mam ochotę kupić taki turban i poczuć ciepło na głowie ;). Świetny opis, dzięki temu postowi wiemy "z czym to się je". Zastanowię się nad tym turbanem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzieś już to widziałam...pewnie przydatne, ale dość drogie jak na moje oko. Pól ceny bym jeszcze może dała:) no i faktycznie trochę lipa jak się ten wkład przebije...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam nawet o takim czymś;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z chęcią bym wypróbowała !:)

    OdpowiedzUsuń
  15. pierwsze słyszę!:)kurcze

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz widzę, ciekawa opcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Co do tej płukanki, ostatnio zaczęłam jej używać (jakieś trzy mycia) ale mam wrażenie, że jakoś nie specjalnie działa, tzn. jest delikatnie większy blask (jako-taki) ale co do wygładzenia czy domknięcia łusek raczej w moim przypadku nic nie robi - w każdym razie puch jak był tak jest. Stosuję ją raczej żeby coś pozmieniać, dodać, urozmaicić.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam takiego turbanu, ale już i nim trochę słyszałam :) Wydaje się być fajnym gadżetem, ale nie należy do tanich rzeczy, a po drugie bałabym się przebicia tych wkładów :( Ale kto wie, może kiedyś kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też mam taki gadżet, i muszę przyznać że jest całkiem niezły ale jednak tak jak w temacie też używam go tylko sezonowo :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale czy efekty po użyciu go są faktycznie lepsze niż po normalnym czepku na który nałożymu gruby ręcznik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt jest taki jak po ręczniku, który się lekko podgrzewa :)

      Usuń