O tym, że mąka ziemniaczana dodana do maski wygładza włosy,
wie wiele z nas. A co z surowym ziemniakiem? Jak działa na włosy w czystej
postaci?
Okazuje się, że bardzo dobrze – ziemniaki zawierają bowiem witaminy – w tym A, z grupy B, C i PP – oraz
składniki mineralne, a wśród nich fosfor, potas, wapń i żelazo. Możemy je
wykorzystać w formie surowej (do maseczek na włosy), soku (jako wcierka),
wywaru (jako płukanka) bądź użyć ziemniaczanych obierek (polecane także do
płukanek).
Ziemniak w masce do
włosów
Maska do włosów z
dodatkiem ziemniaka ma za zadanie sprawić, by pasma były gładkie i błyszczące,
a włosy mniej się przetłuszczały i rozdwajały. Poleca się ją szczególnie do
włosów suchych.
Potrzebujemy:
- 2-3 obrane ziemniaki,
- żółtko jajka,
- łyżkę miodu.
Ziemniaki należy zmielić w sokowirówce lub zetrzeć na drobnych oczkach tarki, dodać pozostałe
składniki i rozprowadzić na włosach, a następnie spłukać po około 20 minutach.
Maska w takiej postaci jest dość rzadka, warto więc wymieszać ją z maską lub odżywką drogeryjną.
Maska ziemniaczana |
Ziemniak we wcierkach
Wyciskany sok z
ziemniaka może posłużyć jako prosta i tania wcierka do włosów, która
przyspiesza porost i zapobiega wypadaniu – wystarczy wmasować sok w skórę głowy.
Wcierkę możemy też urozmaicić – potrzebujemy:
- 2 łyżek soku z ziemniaków,
- 2 łyżek soku z aloesu,
- 1 łyżkę miodu.
Składniki mieszamy i wmasowujemy w skórę głowy (można też we
włosy na długości). Po kilkunastu minutach spłukujemy.
Ziemniak w płukance
Taka płukanka pomaga
przyciemnić włosy i nadać im blasku.
Potrzebujemy:
- kilka ziemniaków,
- 1 litr wody.
Ziemniaki obieramy i gotujemy. Po odcedzeniu ziemniaków wodę
z garnka studzimy i polewamy nią włosy.
Podobnie możemy
postąpić, używając tylko ziemniaczanych obierków: gotujemy je, a ostudzonym
wywarem polewamy głowę po umyciu.
Co ciekawe, takie płukanki przyciemniają także siwe włosy, a
sok z ziemniaka stosowany w formie wcierki pomaga nawet w łysieniu plackowatym.
Czy ktoś z Was używał
kiedyś ziemniaków w takiej formie?
Kurczę...kolejny naturalek do wypróbowania :) Po bananie i awokado ;) Zdecydowanie muszę kupić dobry blender ;)
OdpowiedzUsuńBanana i awokado też używam, warto spróbować :)
UsuńWiem :) Boję się tylko tych drobinek...że ich nie wypłuczę ;)
UsuńNie wiem czy mój ręczny blender da radę. Przydałby się taki mikser z większym ostrzem...tak mi się przynajmniej wydaje ;)
Muszę przyznać, że tych drobinek trochę jest, musiałam dość długo płukać włosy. Ale ja tarłam na tarce, jak zmiksujesz, na pewno będzie lepiej :) Albo odlej tylko trochę samego soku!
UsuńUżyj samego soku z ziemniaka
UsuńSwietne rady, nigdy bym nie pomyslala, ze ziemniaki maga sluzyc do pielegnacji wlosow... no coz, wlasciwie to warzywo i jak najbardziej naturalny produkt i skladnik do swietnej maseczki do wlosow:) Warto wyprobowac:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za pomysl i serdecznie pozdrawiam:)
W zasadzie każde warzywo się nadaje :)
UsuńWciąż nas zaskakujesz! :) Co post to coraz ciekawsze pomysły, gratuluję! :) Naprawdę bardzo lubię tutaj wpadać, nie jesteś typową włosową blogerką - jesteś kreatywną bombą biologiczną! Pokazujesz, jak wykrzesać z natury to co najlepsze i przy tym nie dublujesz innych artykułów, wielkie gratulacje! :) :*
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję :) Chociaż jest parę materiałów w sieci na ten temat, sama tego od podstaw nie wymyśliłam ;)
UsuńNie mialam pojecia o takim zostosowaniu ziemniaka w pielegnacji wlosow ;-)
OdpowiedzUsuńNo proszę :) Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńA może tą maskę po prostu odcedzić ? Tego soku z ziemniaków jest zazwyczaj sporo i pewnie będzie ciekła po włosach. Na pewno sprawdzę jak się sprawdza u mnie ta maska :D
OdpowiedzUsuńPo odcedzeniu zostałyby same ziemniaczane farfocle, a siła jest głównie w soku ;)
UsuńHmm zachecajaco to nie wyglada, do tego nie znosze zapachu surowego ziemniaka:/
OdpowiedzUsuńAle skoro daje takie efekty trzeba sie zastanowic;)
Możesz wymieszać go z czymś pachnącym, np. drogeryjną maską lub olejkiem eterycznym :)
UsuńSłyszałam o wykorzystaniu ziemniaka do pielęgnacji włosów,ale zupełnie mnie nie ciągnie,żeby go wypróbować. To chyba zaraz po majonezie coś,co nigdy nie wyląduje na moje głowie:)
OdpowiedzUsuńMajonez to oliwa i jajko, które pewnie stosujesz na włosy, więc nie ma strachu ;)
Usuńooo tonastepnym razem jak bede robic placki ziemniaczane połowe dam na głowe:)
OdpowiedzUsuńNa to bym w życiu nie wpadła! :)
OdpowiedzUsuńLubię stosować mąkę ziemniaczaną - będę musiała spróbować solo ziemniaków :)
OdpowiedzUsuńMowisz ze przyciemnia siwe wlosy, musze powiedziec mamie ;)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że nie od razu i nie bardzo mocno, ale trochę na pewno :)
UsuńSurowego ziemniaka nie używałam nigdy, mąkę ziemniaczaną mam w planach od dawna ale jakis nie po dridze ciągle mi ją kupić...
OdpowiedzUsuńMąke ziemniaczana próbowałam, ale o ziemniakach przyznam sie nigdy nie slyszalam. Ale i tak wydaje mi się ze z tym troche zachodu za duzo jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńŚcieranie na tarce jest męczące, ale wrzucenie do blendera zajmie Ci sekundę ;)
UsuńSok z ziemniaka jako wcierka? Mam co testować przez kolejny miesiąc .A jakby tak dodać do soku trochę gliceryny i zmieszać go np z radicalem ?
OdpowiedzUsuńMyślę, że się sprawdzi :)
UsuńDo takiej wcierki w zasadzie wiele rzeczy pasuje.
Pierwszy raz czytam o wykorzystaniu ziemniaka w pielegnacji wlosow, ciekawy pomysl :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takich zastosowaniach ziemniaka ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, nawet o tym nie wiedziałam.. muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tym, bardzo przydatne info. :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie spotkalam sie z takim zastosowaniem ziemniaka :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award :) http://czekolada-i-truskawki.blogspot.com/2015/01/liebster-blog-award-2015.html
OdpowiedzUsuńTarte ziemniaki kojarzę tylko z placków ziemniaczanych :D Fajne...warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńNa włosy nigdy nie używałam, ale jako maseczke na dłonie owszem :)
OdpowiedzUsuńO, na dłonie - fajny pomysł :)
UsuńOjoj, takie niepozorne ziemniaki, a tyle z nich można zrobić! Nie używałam jeszcze ziemniaków w celach kosmetycznych nigdy:O zawsze tak jest, że szuka się czegoś extra, a ciekawych rozwiązań pod nosem się nie widzi...
OdpowiedzUsuńJesteś moją ulubioną blogerką włosową. Fajnie, że tak często piszesz :)))
OdpowiedzUsuńYou've made my day! :P
UsuńDziękuję, takie słowa motywują :))
Fajny pomysł szczególnie z tym wywarem po ziemniakach bo przecież zawsze sie wylewa ta wodę a tu można ja tak fajnie wykorzystać super :)!
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam ziemniaków z pielęgnacji!! :) Dla niektórych to może być strzał w dziesiątkę! :) Ja może kiedyś bym chętnie spróbowała, choć na pewno bez dodatku miodu ani jaka ( proteinki) :)
OdpowiedzUsuńMożna spróbować z czymś innym :)
UsuńFajne pomysły :) nie wpadłabym na użycie ziemniaka :)
OdpowiedzUsuńDziś właśnie zrobiłam maskę z 3 ziemniaków, łyżki miodu i jednego żółtka. Ziemniaki starłam na tarce, wszystkie składniki wymieszałam. Nałożyłam na włosy i trzymałam z 20-30 minut.
OdpowiedzUsuńPLUSY: włosy są gładkie, lśniące, choć końcówki są farbowane (pozostałości po dawnym farbowaniu)
MINUSY: nieprzyjemny zapach ziemniaka na włosach, pozostałości po ziemniaku na włosach, trzeba wszystko dokładnie wyczesać.
Ogólnie spróbuje tej kuracji, chociaż po jednym razie już chciałam się przerzucić na inne domowe metody zapuszczania włosów, aczkolwiek dużo osób mówi o tej masce, że wspaniała i w ogóle, to uważam, że warto spróbować. :D
A tą plukanke z wywaru po ziemiankach jak często stosować żeby uzyskać jakieś efekty chodzi mi także o siwe włosy? I czy po takiej plukance należy umyć włosy przed płukaniem? Czy po plukaniu?
OdpowiedzUsuńJa od kilku dni stosuję na skórę i włosy sok z surowego ziemniaka i cebuli , miałam straszne rany na twarzy które się świetnie goją a włosy są dużo bardziej miękkie , ale wcierkę na włosach zostawiam do całkowitego wyschnięcia, potem myję włosy szamponem , nie mam pozostałości po ziemniakach bo zblendowany sok wycisnęłam przez ścierkę na dodatek pachnie jak dla mnie nie najgorzej. Sok przelałam do szklanej buteleczki i trzymam w lodówce.
OdpowiedzUsuń