Tym razem postawiłam na bardzo proste, tanie i naturalne
produkty, które większość z nas ma w kuchni: oliwę, jajko, ziemniaka i miód,
dzięki czemu udało mi się dostarczyć włosom wszystkich niezbędnych składników:
emolientów, humektantów i protein.
Po rozczesaniu włosów szczotką Tangle Teezer wtarłam w skórę głowy resztę domowego maceratu imbirowego, który stosowałam przez ostatni
miesiąc (przepis: Zrób to sama: maceraty, czyli domowe wcierki do włosów). Do maceratu dodałam kilka kropli
olejku herbacianego, który stymuluje
krążenie krwi w skórze, działa bakteriobójczo, pomaga zwalczyć łupież i
reguluje produkcję sebum. Na długości włosów rozprowadziłam natomiast oliwę i nałożyłam turban termalny HairSpa.
Po dokładnie 2 godzinach i 20 minutach opłukałam włosy
ciepłą wodą, by odchylić ich łuski. Po delikatnym osuszeniu nałożyłam na 3/4
długości włosów maskę składającą się z:
- żółtka jajka,
- łyżki miodu,
- soku z jednego ziemniaka (poprzednim razem wrzuciłam do maski całego startego na tarce ziemniaka i dość trudno było mi potem spłukać osadzone na włosach drobinki; więcej o tym, jak zrobić tanie kosmetyki z tego warzywa i dlaczego warto, pisałam tutaj: Zrób to sama: kosmetyki do włosów z ziemniaka),
- łyżkę maski Crema al Latte (Serical).
Maska wyglądała i pachniała jak kogiel-mogiel :) |
Maskę zmyłam po 15 minutach szamponem Babydream i nałożyłam na chwilę odżywkę Biovax BB 60 sekund do włosów blond. Włosy zostawiłam do
naturalnego wyschnięcia, podsuszając je tylko odrobinę na końcu chłodnym
nawiewem suszarki, by domknąć łuski. Końcówki zabezpieczyłam Drogocennym olejkiem arganowym Bielenda.
Efekt? Włosy na długości gładkie i błyszczące, ale końcówki
spuszone. Przypuszczam, że sporo w tym winy zbyt dużej ilości protein (żółtko i
proteiny mleczne w masce Crema al Latte).
Kilka dni temu przeprowadziłam podobny plan pielęgnacji z tą
różnicą, że wówczas nie użyłam maski Kallos. W rezultacie włosy wyglądały wtedy
odrobinę lepiej, były bardziej wygładzone, chociaż wciąż sporo im do ideału
brakowało.
Dziś (z maską Crema al Latte) |
Kilka dni temu (bez maski Crema al Latte) |
A jak minęły
Wasze włosowe spa?
Sok z ziemniaka? Coraz bardziej mnie zaskakujesz, widać że lubisz eksperymentować :)
OdpowiedzUsuńdwa dni temu nałożyłam na głowę maskę i jakoś dziwnie szybko mi się przetłuściły. Za to dzisiaj po myciu, odżywce i jedwabiu wyschły i się pokręciły... Chyba wracają do formy - bunt przeciw prostowaniu! ;]
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie efekt sprzed kilku dni jednak lepszy!
OdpowiedzUsuńFaktycznie bez kallosa efekt lepszy, może im się odrobinkę proteinki przejadły :)
OdpowiedzUsuńJak sprawuje się u Ciebie ta odżywka bb biovaxa? :)
Świetnie! Bardzo dobrze wygładza, ułatwia rozczesywanie... Zamieszczę wkrótce jej recenzję :)
UsuńCzekam zatem z niecierpliwością :):)
UsuńCrema al latte nie jest produkowany przez Kallos tylko Serical - baaaardzo częsta pomyłka na blogach :(
UsuńMasz rację! Napisałam Kallos trochę z przyzwyczajenia...
UsuńBez maski zdecydowanie lepszy efekt:)
OdpowiedzUsuńJuż któryś raz spotykam się z wpisami o ziemniakach :) Chyba czas najwyższy spróbować :)
OdpowiedzUsuńOstatnio po prawie 2 latach robilam koolejne podejscie do zoltka (tym razem obylo sie bez przeproteinowania ;)), musze jeszcze powtorzyc eksperyment z miodem ;) U Ciebie bez maski Serical faktycznie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNieźle eksperymentujesz z tym ziemniakiem;)
OdpowiedzUsuńKolor Twoich włosów bardzo mi się podoba : jest taki ciepły, słoneczny. Jak oceniasz tą maskę Kallosa? Bo ja po wersji Keratin bardzo się zraziłam do tych masek... ale wciąż kuszą jak u kogoś o nich czytam.
OdpowiedzUsuńWg mnie dobre jako baza :)
UsuńDużo było niejasności czy to mleczny Kallos czy nie. Teraz już sama nie wiem,bo zobacz co znalazłam : http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=73293&recenzja=978204#r978204 Chyba nowość : mleczny Kallos. O co chodzi nikt nie wie :P
UsuńPewnie jest kilka wersji :) Kallosy mają podobne składy ;)
Usuńehh te ziemniaki muszę wypróbowac
OdpowiedzUsuńNo miałam sprawdzić te ziemniaki na włosy, niedziela minęła a ja nic...leń ;]
OdpowiedzUsuńTeż stosowałam Kallosa jako bazę do masek. Zaskoczyłaś mnie tym ziemniakiem, muszę poczytać koniecznie na ten temat! :) Efekt bez Crema al Latte jest lepszy, może faktycznie zbyt dużo protein na raz.
OdpowiedzUsuńU mnie żółtko się nie sprawdza ale u Ciebie dało ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam miód do włosów <3
OdpowiedzUsuńi tak dało to wszystko ładny efekt :) też lubię używać żółtko, fajnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńMoje końcówki również się puszą po dużej porcji protein. :-) ziemniaki miałam wypróbować już jakiś czas temu ale nie mogę się jakoś do tego zabrać :-P
OdpowiedzUsuńŁadne masz włoski, sok z ziemniaka muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy nie narzekają na brak uwagi :) i ja lubię czasem zaserwować swoim troszkę miłości i pielęgnacji :D
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te włosy :)
Zdecydowanie bez Kallosa lepiej :)
OdpowiedzUsuńA maska mmm...sama natura :D
Ziemniak skradł moje serce (jakkolwiek to brzmi!) :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy to faktycznie wina Kallosa, czy po prostu włosy miały kaprys ;)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny, nigdy nie robiłam taki naturalnych masek :) obserwuję
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wykorzystałam w maseczce cały starty ogórek i nie mogłam tej papki później wyczesać z włosów. Przeszły horror, zanim się pozbyłam wszystkiego. Z ziemniakiem jeszcze nie kombinowałam, ale z pewnością to nadrobię;) Masz piękne włosy:)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Z ziemniakiem trzeba koniecznie wypróbować. Masz strasznie zniszczone i przerzedzone końce. Psują ogólny efekt wizualny. Jak bys podciela z 10 cm wlosy to od razu wygladalyby na gesciejsze i zdrowsze a przeciez i tak odrosna. Jestem przkonania ze lepiej podciac troszkę wiecej niz na sile zapuszczac. Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńNa co dzień wyglądają znacznie lepiej, tak jak pisałam widocznie nadmiar protein im nie podpasował ;) ale nie wykluczam, że za jakiś czas zetnę kilka cm.
Usuńa dziś mam taką "niedzielę" i cały czas coś dokładam :)
OdpowiedzUsuńtaką samą jak ta moja? :P
UsuńTo zemniakpomaga nawlosy?????
OdpowiedzUsuń